Advertisement
Menu
/ MARCA

MARCA: Casillas nie pogodził się z rolą zmiennika

Dziennik opisuje „rozwód” z Del Bosque

MARCA opisuje szerzej wydarzenia, które doprowadziły 25-letnią znajomość Casillasa i Del Bosque do, jak to nazywa, „narodowego rozwodu”. Przypomnijmy, że selekcjoner w wywiadzie dla radia SER powiedział, że bramkarz nie traktował dobrze trenerów reprezentacji na ostatnim EURO i że na koniec przez zachowanie kapitana nie wysłał mu po turnieju nawet pożegnalnej wiadomości jako jedynemu członkowi kadry.

Dziennik zaczyna tę historię od nastawienia Del Bosque na generacyjną zmianę w bramce. Trener myślał o tym od roku, a od marca miał być praktycznie pewny, że musi postawić we Francji na De Geę, a Casillasowi przydzielić rolę zmiennika. Zachowania i rozwiązania na ostatnich zgrupowaniach oraz reakcje po sparingach utwierdziły go w tym przekonaniu. Selekcjoner wierzył w spokojną zmianę w bramce. Ostatecznie było inaczej.

Wielu ludzi ostrzegało Del Bosque, że Casillas nie zniesie dobrze siedzenia na ławce. Niektórzy doradzali nawet pozostawienie Ikera poza kadrą w przypadku totalnego postawienia na De Geę. Trener był jednak tak związany z bramkarzem, że nie widział takiej możliwości. Nie wierzył w takie rady ani we wskazywanie na sytuację, jaka powstała wokół Ikera w Realu. Kapitan jednak ostatecznie po posadzeniu na ławce na samym turnieju miał stać się innym człowiekiem. MARCA pisze o radykalnej zmianie. Casillas wręcz przestał czuć się częścią drużyny, co zaczął wyraźnie okazywać.

Były gracz Królewskich wierzył, że na EURO będzie pierwszym golkiperem i nie pogodził się z rolą zmiennika. Uważał, że to on powinien bronić na tym turnieju. Wyraźnie przekazał to w filmiku zamieszczonym w Internecie, gdzie popularny Rambo stwierdza, że „odchodzi, bo nie ma po co wracać”. Gazeta dodaje, że trenerzy i kilku kolegów źle odebrali takie przesłanie w poszukiwaniu swojego poczucia sprawiedliwości.

Pierwszym punktem zapalnym w całej tej sytuacji był brak wytłumaczenia decyzji o obsadzie bramki, o czym Iker poinformował znajomych z mediów. Rozczarowało to Del Bosque, który zawsze podkreśla, że nie tłumaczy zawodnikom swoich wyborów, bo musiałby spędzić wieczność na rozmowach z 12 pomijanymi graczami, kiedy tak naprawdę nie da się za bardzo opisać takiej decyzji. Tak zresztą został sam wychowany, bo gdy Di Stéfano rezygnował z niego w Realu w 1984 roku, też nie dał mu żadnych wyjaśnień.

Wszystko jednak wybuchło, kiedy Casillas ubzdurał sobie, że – zdaniem Del Bosque zwykłe i tradycyjne – pytanie Ochotoreny, trenera bramkarzy, o samopoczucie oznacza pierwszy skład przeciwko Chorwacji. W trzecim meczu grupowym zagrał jednak De Gea, chociaż media po informacji od Ikera były pewne jego występu. Kapitan nie zareagował na to wszystko za dobrze i wtedy całkowicie zerwał swoje stosunki ze szkoleniowcami. Od tego momentu obie strony nie zamieniły podobno nawet jednego słowa. To wszystko po 25 latach znajomości Casillasa i Del Bosque, który był jednym z głównych obrońców Ikera w jego najtrudniejszym okresie w Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!