Advertisement
Menu

Bez cudów, bez happy-endu…

Deportivo La Coruńa – Real Madryt 0:2

Piętnaście minut – dokładnie tyle czasu Real Madryt znajdował się na szczycie wirtualnej tabeli podczas trwania ostatnich spotkań Primera División. Królem korespondencyjnego pojedynku był jednak Luis Suárez. Trzy bramki napastnika Barcelony w Grenadzie pozbawiły złudzeń kibiców Królewskich. Zwycięstwo z Deportivo po dwóch bramkach Cristiano Ronaldo ostatecznie dało tylko trzy punkty. Wicemistrzostwo to porażka, ale na pewno to nie dziś Los Blancos to mistrzostwo wypuścili z rąk.

Kiedy Zidane obejmował posadę, nikt – a przynajmniej my w to nie wierzymy – nie sądził, że niektórzy kibice Barelony będą mogli śpiewać i triumfować dopiero w ostatniej kolejce. Za to należą się brawa trenerowi i jego podopiecznym. Real Madryt nareszcie tworzył jedność. Trener, piłkarze i kibice szli w tym samym kierunku. Nie wyszło. Nie udało się jednak na pewno nie przez drugą część sezonu. Łatwo wskazać winnych beznadziejnej jesieni, ale dziś nie powinno być na to miejsca.

W A Coruńi Królewscy grali całkiem nieźle. Dwa gole Cristiano pozwoliły na kontrolowanie meczu, ale mniej więcej po trzydziestu minutach wszystko było jasne. 2:0 tu, 2:0 tam i tyle. Real nie forsował tempa, Zizou miał w głowie odpoczynek dla piłkarzy i parę minut dla rezerwowych. Druga połowa zupełnie nie miała historii. Nie był to mecz porównywalny do tego z Getafe w zeszłym sezonie (7:3), ale z tego możemy się cieszyć – wtedy Królewscy żegnali się z ligą na smutno. To był ostatni mecz. Po nim – wakacje.

A przecież może być pięknie. To jeszcze nie koniec.

Deportivo La Coruńa – Real Madryt 0:2 (0:2)
0:1 Cristiano Ronaldo 7' (asysta: Benzema)
0:2 Cristiano Ronaldo 25'(asysta: Kroos)

Deportivo: Pletikosa; Manuel Pablo, Arribas (71' Róber), Sidnei, Navarro; Fede Cartabia, Mosquera (76' Celso Borges), Bergantińos, Fayçal Fajr (76' Oriol Riera); Lucas, Luis Alberto.

Real Madryt: Keylor Navas; Carvajal, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo; Modrić, Casemiro, Kroos (61' Isco); Bale (76' Jesé), Benzema, Cristiano Ronaldo (46' James).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!