Advertisement
Menu
/ as.com

Fran: Wolę, żeby tytuł wygrała Barça, to jasne

Wywiad z byłym zawodnikiem Deportivo

Fran González, były kapitan Deportivo z najlepszych lat tego klubu, udzielił wywiadu dziennikowi AS. Stwierdził, że chciałby zobaczyć Barcelonę z tytułem mistrzowskim. Oto co miał do powiedzenia:

Czym się teraz zajmujesz?
Znajduję między Barceloną a Manchesterem. Teraz jestem w Anglii i robię intensywny kurs nauki angielskiego po osiem godzin dziennie. Musiałem poprawić swój poziom.

Mówi się, że możesz odejść do Manchesteru City…
Wcześniej byłem w Brighton i nic się nie mówiło.

A twój syn?
Mając dwanaście lat wybrał odejście do Barcelony, a miał inne opcje. Musi być tam, gdzie jest szczęśliwy, w drużynie, w której chce.

Co sądzisz o tych wszystkich problemach, które są w Deportivo?
Nie jestem ze wszystkim na bieżąco, żeby oceniać, ale z tego co widzę, lepiej, aby to wszystko jak najszybciej się skończyło. Przede wszystkim trzeba dbać o wizerunek Deportivo.

Jakiego obrazu drużyny spodziewasz się w meczu z Realem Madryt?
Czasami tego typu sytuacje motywują. Nie gra się o nic, ale mecz ma swoje znaczenie. Drużyna jest coś winna publiczności, która musiała cierpieć przez tak słabą drugą rundę. Pojedynek z Realem Madryt jest fantastyczny, żeby zapomnieć o problemach.

W poprzednim sezonie było 2:8. Wyobraź to sobie w twoich czasach…
Mnie się trafił klub w fazie rozwoju, rozwoju i rozwoju. Teraz zespół znajduje się na trudnym etapie, jednak jest już stabilność ekonomiczna do osiągnięcia i drużyna ma już utrzymanie.

Co się stało wtedy Realowi Madryt na Riazor?
Wszystko narodziło się przez remontadę w sezonie 1992/93, kiedy wynik 0:2 zmieniliśmy na 3:2. Od tamtego momentu zaczęła się tworzyć czarna legenda Riazor dla nich. Szło im tutaj naprawdę źle i mieli do nas ogromny szacunek. Jednak w tamtej epoce wszystkich dużo kosztowała gra na Riazor, z tego powodu staliśmy się Superdepor. W każdym sezonie byliśmy w gronie kandydatów do tytułu, to mówi wszystko.

Jak zapamiętałeś Zidane’a?
Grałem przeciwko niemu, gdy był w Juve i później w Realu Madryt. Był wyjątkowy. Miał wyśmienitą technikę i niesamowitą elegancję.

A jako trener?
Wszystko było bardzo trudne, ale tam jest. To prawda, że Real Madryt i Barcelona mają najlepsze kadry na świecie. Dla mnie nie jest zaskoczeniem, że Real Madryt odrobił stratę i wygrywa, wygrywa i wygrywa.

Kogo chciałbyś zobaczyć w roli mistrza Hiszpanii?
Mój syn gra w Barcelona i jestem bliżej tego klubu. Znam ludzi, trenerów, szkółkę… Wolę, żeby wygrała Barça, to jasne. Przede wszystkim, jeśli to będzie oznaczało zwycięstwo Deportivo.

Będą wtedy wyrównane rachunki za ligę Đukicia (Serb w ostatniej kolejce sezonu 1993/94 nie strzelił karnego i tytuł zamiast w ręce Deportivo, trafił do Barcelony)?
Nigdy nie będzie. W Barcelonie zawsze powtarzam, że są nam coś winni, coś wielkiego. W poprzednim sezonie zapewniliśmy sobie utrzymanie na Camp Nou, dzięki remisowi 2:2, ale to nie wystarcza. To jest niczym drzazga, której ciągle nie udało się wyciągnąć. Ja później zdobyłem mistrzostwo, ale tamta generacja Superdepor już nie.

Przed meczem z Realem Madryt zostanie złożony hołd dla Arsenio…
Zasługiwał na wiele więcej. Zrobił tyle dla Depor… Dzięki niemu rozpoczęliśmy etap, który zmienił hiszpański futbol. Nie wiem, czy to jest wystarczające, albo czy to jest za późno… jednak najważniejsze, że zostanie doceniony. Jestem w Anglii i futbol hiszpański musi się nauczyć, jak traktować swoje legendy.

To może być również pożegnanie Manuela Pablo. Jak ty wspominasz swoje pożegnanie?
Nie zapomnę go, to było coś spontanicznego ze strony kibiców, dlatego nadaję temu niesamowitą wartość. Na zawsze zapamiętam ten obraz. Oskarżało się mnie o tyle rzeczy… jednak nosiłem tylko tę koszulkę i odrzucałem oferty, które potrajały moje zarobki.

W piątek zadebiutujesz w roli selekcjonera reprezentacji Galicji…
Daje mi to niesamowitą radość. Jestem szczęśliwy niczym dziecko z nowymi butami. Myślę, że to jest najlepsza generacja galisyjskich zawodników w historii.

Widzisz się w roli trenera?
Jeszcze nie wiem, czy mam powołanie do tej roli. Cieszę się bardzo z gry dzieci, ale nie wiem, gdzie wyląduję. Niczego nie przekreślam. Patrzę na Gerarda, który zaczynał jak selekcjoner Katalonii, a teraz jest w Barcelonie B.

Faworyt w Lidze Mistrzów?
W finale Ligi Mistrzów Real Madryt zawsze jest najlepszy, ciągle to udowadnia. Ma wielkie powiązanie z tymi rozgrywkami, pewne przyciąganie. Chociaż Atlético jest bardzo twarde i pracowite, bardzo mi się podoba.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!