Bale: Był karny

Real Madryt przegrał w pierwszy meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów w Wolfsburgu 0:2. Sporo kontrowersji wywołała sytuacja z 3. minuty spotkania, kiedy Luiz Gustavo po złym przyjęciu piłki starał się ratować sytuację i zaliczył kontakt w polu karnym z Garethem Bale’em. Gianluca Rocchi pozostał jednak głuchy na protesty Królewskich, którzy domagali się wskazania na wapno. Walijczyk po meczu skomentował tę sytuację w rozmowie z dziennikarzem BT Sport.

– Nie spodziewaliśmy się tego, spodziewaliśmy się wygranej, ale takie rzeczy w piłce się zdarzają. Wiemy, że to nie jest dobry wynik. Być może nasza gra również nie była dobra. Ale wiemy, że to dopiero połowa dwumeczu i wciąż mamy czas, by odwrócić jego losy.

Na samym początku anulowano bramkę Cristiano. Miałeś okazję się temu przyjrzeć? Powiedziano mi, że nie było spalonego, chwilę później był na mnie rzut karny, który nie został podyktowany. Cóż, sprawy nie potoczyły się dla nas dobrze, być może nawet przeciwno nam, ale nie ma wymówek, nie byliśmy wystarczająco dobrzy. Mamy rewanż, by to odwrócić i mam nadzieję, że to nam się uda.

Co z rzutem karnym?
Ja po prostu dotknąłem piłkę, byłem przed nim i zostałem kopnięty. Według mnie, jeżeli sytuacja jest poza polem karnym, to jest faul, jeżeli w szesnastce, to jest karny. Cóż, to trochę frustrujące. Pozostaje nam mecz, by odrobić straty.

Osiągnęliście bardzo dobry wynik w Klasyku. Mogło to wpłynąć na dzisiejszy mecz? Może byliście zmęczeni?
Nie, nie sądzę. Mieliśmy dość czasu na odzyskanie sił. Nie byliśmy wystarczająco dobrzy. To się zdarza w piłce, to się zdarza cały czas. Po prostu musimy być pewni, że w rewanżu wygramy trzema bramkami.

To jest plan?
Taką mam nadzieję.