Advertisement
Menu
/ MARCA, AS, El Chiringuito

Sędziowanie do zapomnienia

Analiza występu Estrady Fernándeza

Rafa Guerrero i Urizar Azpitarte, eksperci kolejno Marki i Asa postanowili podsumować występ Javiera Estrady Fernándeza we wczorajszym starciu Realu Madryt i Sevilli. Obaj zatytułowali swoje analizy w identyczny sposób – „sędziowanie do zapomnienia”.

40-letni Katalończyk ma za sobą trudny i nieudany mecz. Trójka sędziowska popełniła mnóstwo błędów i w większości spornych sytuacji myliła się. Zaczęło się jednak całkiem nieźle – gracze Królewskich prostestowali, wskazując na zagranie ręką przez Coke, jednak powtórki wykazały, że obrońca nie popełnił przewiniania.

Przy wyniku 1:0 Gareth Bale skierował piłkę do siatki i Real Madryt powinien podwyższyć prowadzenie. W nocnym programie El Chiringuito wykazano, że Walijczykowi do pozycji spalonej brakowało aż 110 centymetrów. Arbiter liniowy popełnił w tej sytuacji ogromny błąd. Bramka powinna zostać uznana.

Mniej wątpliwości budzi rzut karny dla Sevilli. Raphaël Varane ciągnął za koszulkę Adila Ramiego i Rafa Guerrero określa całą sytuację jako „tak oczywistą, jak absorudalną”. Były sędzia dodał, że Estrada Fernández powinien też zarządzić powtórzenie wykonania jedenastki, ponieważ Keylor Navas nie był na linii bramkowej podczas strzału Gameiro.

Jeszcze w pierwszej połowie na skraju pola karnego doszło do starcia Grzegorza Krychowiaka z Karimem Benzemą. Polak wyraźnie przytrzymywał Francuza za koszulkę. Sytuację tę można porównać do tej, w której Varane dopuścił się przewinienia na Ramim – wtedy sędzia wskazał na wapno, a tym razem pomylił się.

Mniej wątpliwości budzi faul José Antonio Reyesa na Luce Modriciu. Z pewnością między nimi doszło do kontaktu, ale w wątpliwość podaje się intencje Chorwata, który mógł szukać tutaj wymuszenia jedenastki. Arbiter liniowy znów dał o sobie znać, kiedy podniósł chorągiewkę, gdy do długiej piłki wychodził Gameiro. Napastnik Sevilli pokonał Keylora, ale akcja została niesłusznie przerwana.

Byli sędziowie zwrócili też uwagę na trzecią bramkę Realu Madryt. Cristiano Ronaldo zagrał do Karima Benzemy, a Francuz był w tej sytuacji na minimalnym ofsajdzie. Chwilę później zaliczył on asystę przy golu Garetha Bale'a. Bramka ta nie powinna zostać uznana.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!