Advertisement
Menu
/ libertaddigital.com

Nowy stadion jednak w Valdebebas?

Spekulacje <i>Libertad Digital</i>

„Chcemy, aby nowe Santiago Bernabéu było najlepszym stadionem na świecie”, taką deklarację Florentino Pérez złożył 17 lutego 2014 roku. Od czasu prezentacji zwycięskiego projektu architektów z GMP i Ribas & Ribas L35 minęło już ponad dwa lata, przez które wyjściowy projekt prezesa oddalił się o realizacji z powodu trudności, na które natrafił. Chodzi przede wszystkim o problemy z Radą Miasta Madryt i skargami składanymi o niej przez stowarzyszenie ekologów (Ecologistas en Acción), jak również przez osoby prywatne. Ich zdaniem przebudowa stadionu w obecnej lokalizacji, to jest przy Paseo de la Castellana, jest niemożliwa.

Projekt stadionu to kwestia dotycząca w szczególności Florentino Péreza. Sprawa ta stała się dla niego tak osobista, że niewiele osób ma w niej w ogóle coś do powiedzenia. Królewscy chcą dostosować się do petycji Rady Miasta Madryt, dlatego zaprezentowali wiele projektów, dzięki którym mogliby tego dokonać, mimo to wszystkie zostały odrzucone z uwagi na partię, Teraz Madryt, która rządzi w stolicy Hiszpanii. Prezes kilkukrotnie spotykał się z przedstawicielami Miasta i choć po ich zakończeniu klub podtrzymuje tezę o dobrej współpracy z ratuszem, to projekt nowego Bernabéu, mimo zmian w nim dokonywanych, wciąż jest niemożliwy do realizacji. José Manuel Calvo, delegat Rady Miasta odpowiedzialny za jego zrównoważony rozwój, postawił sprawę jasno, wciąż podkreślając, że „badane będą tylko propozycje zmian zgodne z interesem publicznym, a nie szukanie możliwości na zajęcie dalszych gruntów publicznych”. Tak czy siak projekt nie może zawierać poprawek, które wskazywałyby na zmiany lub cięcia na gruntach publicznych, jak zamierzał to zrobić Real Madryt. Jak ustaliło Libertad Digital i esRadio, inne partie polityczne nie wiedzą, o czym dyskutowano na wyżej wymienionych spotkaniach, ponieważ „zostały one przeprowadzone w tajemnicy”.

Przy obecnym stanowisku Rady Miasta, na którego zmianę się nie zanosi, Florentino Pérez nie mógłby zrealizować przedstawionego przezeń projektu. Do jego ukończenia niezbędne byłoby stworzenie podziemnego parkingu, a także stworzenia centrum handlowego na części Paseo del Castellana, ale aby tak się stało trzeba by również przebudować jeden z rogów Bernabéu, a stadion również zadaszyć. W istocie Real Madryt zatrudnił niemiecką firmę inżynierską, zewnętrzną od GMP, która miała zająć się modyfikacjami dotyczącymi zadaszenia stadionu. Ta faza projektu znajduje się na etapie początkowym. Na podstawie wyceny zleconej różnym architektom, wywnioskowano, że budowa zadaszenia na Santiago Bernabéu wymagałaby utraty kilku rzędów siedzeń na trybunach. Uniknięcie spadku pojemności to pierwsza prośba, z którą Real Madryt wystąpił do wyżej wymienionej niemieckiej firmy inżynierskiej.

W klubie są wielkie oczekiwania co do przyszłej propozycji GMP, ale w wątpliwość podaje się rentowność pozostania na Paseo de la Castellana. Przy braku możliwości poprawienia obecnego stadionu, wewnątrz klubu zaczyna rozbrzmiewać wiele głosów, które proponują, aby nowy stadion stworzyć w miejscu dzisiejsze Valdebebas, gdzie pozostaje wolnych ponad sto hektarów ziemi. Są tam cztery duże drogi dojazdowe, kursuje autobus, są drogi podmiejskie, a w przyszłości strefa ma zostać połączona z pobliskim lotniskiem dzięki mostowi TK, po takim zabiegu będzie można na nie dojechać w ciągu kilku minut. Taka zmiana wydaje się mieć na teraz sporo zalet, pozostaje tylko debata w środku klubu, mimo to pewne ważne osoby zaczynają doceniać taką możliwość. Bez wątpienia ostatnie słowo będzie mieć jednak Florentino Pérez, który upiera się przy tym, że opcja numer jeden jest ta z przebudową stadionu i wyjściem na część Paseo de la Castellena, bowiem obecne umiejscowienie stadionu ma wartość, której nie sposób wyrazić w pieniądzu.

Rentowność wzbudza wątpliwości
Problemem, z powodu którego pojawiły się głosy o opcji w Valdebebas, są liczby, które czynią operacje nie do końca rentowną. Real Madryt zastanawiał się na zbudowaniem centrum handlowego i hotelu, które zajęłyby powierzchnię wynoszą ponad 12 tysięcy metrów kwadratowych. Tyle że obecnie trzeba by było zrobić to na 6 tysiącach i 650 metrach kwadratowych, które zajmuje jedna z wież Bernabéu i na której klub uzyskuje milion euro dochodu. Przy hotelu kalkuluje się, że dochody wzrosłyby do czterech milionów euro. Real mógłby również wybudować podziemny parking i zwiększyć pojemność stadionu do 88 tysięcy miejsc.

Po co inwestować wielkie pieniądze, jeśli nie będzie z tego równie wielkich profitów? Wszystko sprowadza się do cyfr. Klub obecnie pracuje nad oszacowaniem tego, ile można zrobić na 6500 metrów kwadratowych bez zwiększania pojemności stadionu. Niestety koszty ewentualnych operacji zdają się być ogromne. Nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji, ale jak już pisaliśmy, pojawiają się głosy o Valdebebas jako lokalizacji dla zupełnie nowego stadionu. W odróżnieniu od innych klubów, Real Madryt nie potrzebuje wsparcia od organów publicznych ani banków. W 2014 roku Florentino Pérez podpisał porozumienie z kompanią naftową IPIC, którego celem ma być właśnie „zamienienie Santiago Bernabéu w najlepszą sportową scenę świata”. Ten strategiczny sojusz wspomógł klubową kasę kwotąw wysokości 450 milionów euro, która ma pomóc w budowie stadionu.

Florentino zawsze postępował w awangardowy sposób i charakteryzował się swoimi sukcesami ekonomicznymi, dlatego chce mieć najlepszy stadion na świecie, dlatego traci rezon. W tym tygodniu Miasto Madryt ponownie zamknęło drzwi temu projektowi. Na domiar złego Barcelona zaprezentowała projekt nowego Camp Nou, które będzie mieć 105 tysięcy miejsc i pięć tysięcy miejsc parkingowych.

Valdebebas ciągle się poprawia
Real Madryt stale podnosi poziom i liczbę instalacji sportowych w Valdebebas. Na wykończeniu jest właśnie budowa hali wielofunkcyjnej. Na jej budowę przeznaczono dziesięć milionów euro i zajmie ona powierzchnię ponad 8 tysięcy metrów kwadratowych. Jak sama nazwa wskazuje ma mieć ona zastosowanie wielofunkcyjne, ale w pierwszej kolejności będzie służyć ekipie koszykarzy. Kolejnym celem klubu jest zbudowanie biur firmowych w miasteczku sportowym.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!