Advertisement
Menu
/ marca.com

Bohaterski Keylor

Kostarykanin znów ratuje <i>Blancos</i>

Keylor ponownie ratuje Real Madryt. Przeciw Romie zaprezentował kilka ładnych parad i kontynuował ten trend również wczorajszego wieczora. Wygrał walkę z piłkarzami gospodarzy przy stanie 0:0, a później, kiedy Real prowadził 1:0, znów pomógł, interweniując zręcznie jak pantera. Statek spod królewskiej bandery nie rozbił się na Wyspach Kanaryjskich, zawdzięcza to jednak przede wszystkim Kostarykaninowi. To prawdziwy portero.

W dziewiątej minucie gry złe wyprowadzenie piłki przez Modricia doprowadziło do dobrej okazji dla byłego gracza Castilli, Williana José. Bramkarz szybko pobiegł jednak w stronę Brazylijczyka i obronił jego uderzenie. Dzięki niemu Real od początku meczu nie musiał odrabiać straty, grając na wyjeździe. W Levante i reprezentacji Keylor wyróżniał się dzięki częstej i dobrej grze. Z upływem czasu zaczął pokazywać, że potrafi się wykazać także wtedy, gdy sytuacji do obrony jest mniej i są trudniejsze. Tak było i wczoraj, choć ostatecznie Las Palmas oddało aż siedem strzałów w światło bramkiBlancos.

W drugiej odsłonie gry bramkarz znów pokazał klasę. Dobrze interweniował przy dwóch akcjach Niliego. Przy pierwszej wyszedł do dalekiej piłki posłanej w stronę piłkarza LasPalmas i zmieniając jej tor na wysokości głowy, zepsuł akcję gospodarzy. Przy drugiej piłka spadła pod nogi wychowanka gospodarzy po dobrzej akcji przeprowadzonej przez Momo, tym razem Navas obronił jego uderzenie.

W 72. minucie meczu Keylor złapał piłkę, którą wcześniej dotknął El Zhar, mimo to sędzia odgwizdał rzut wolny pośredni w polu karnym Realu Madryt. Arbiter sądził, że autorem podania w stronę Kostarykanina był Arbeloa. Na szczęście nic nie wynikło z tego stałego fragmentu gry.

Później Keylora pokonał jednak Willian José. Sprawiło to, że bramkarz znów nie zachował czystego konta w lidze, ostatni raz zdarzyło mu się to w meczu przeciw Espanyolowi u siebie 31 stycznia. Od tamtego czasu strzelali mu piłkarze Granady, Málagi, Atlético, Levante, Celty, Las Palmas i Athleticu. Czyste konto udało się jednak zachować w Lidze Mistrzów w spotkaniach z Romą

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!