Advertisement
Menu
/ Marca

Wysoki rytm Granady obnażył braki Królewskich

<i>MARCA</i> analizuje wczorajsze spotkanie

MARCA, analizując wczorajszy mecz, stwierdza, że w dobie karnawału i okresu z przebraniami Real Zidane'a wydawał się wczoraj potwierdzać, że ma dwa garnitury: jeden elegancki na mecze na Bernabéu, drugi mniej dopasowany, cięższy, na starcia wyjazdowe. Na Los Carmenes nie zostawiono dwóch punktów jak dwa tygodnie wcześniej w Sewilli, ale było tego blisko. Między propozycjami na spotkania domowe i wyjazdowe istnieje martwiąca różnica.

Granada była nawet bliżej wygranej niż Betis, ale ostatecznie mecz został rozstrzygnięty przez geniusz najlepszego gracza na boisku, Luki Modricia. Czym byłby dzisiaj Real bez Chorwata? Ekipa Sandovala miała ogromne zasługi w tym, co działo się na murawie, a jej odważna taktyka potrafiła obnażyć braki podopiecznych Zidane'a, jakich dotychczas nie zauważano.

Dlaczego wysoki pressing wyrządzał Realowi tyle szkody?
Głównie dlatego, że zmuszał go, lub przynajmniej próbował, do gry na własnej połowie, bliżej własnego pola karnego niż tego przeciwnika. To ważny czynnik, bo w poprzednich spotkaniach gracze Zidane'a wygrywali walkę o zajmowanie wolnej przestrzeni, a wczoraj nie potrafili narzucić swojej gry. Wysokie tempo Granady wybijało ich z rytmu, a na scenę wróciła nerwowość.

Podobnie jak w starciu na Bernabéu, Granada wyszła z pressingiem już w strefie, w której Real zaczyna swoje akcje. Barral doskakiwał do jednego ze stoperów, a Rochina szukał drugiego. Celem było uniemożliwienie podania do Modricia i Kroosa, którzy z kolei musieli walczyć właśnie z Rochiną i Franem Rico.

Wielkim poszkodowanym tej pułapki był Niemiec, który ledwo łączył się z piłką. Modrić musiał przez to wracać praktycznie pod swoje pole karne, żeby wyprowadzić akcję, co za mocno oddalało go od połowy rywala, a to z kolei sprawiało, że atakujący byli bezradni. Drużyna znowu łamała się na części: z tyłu czterech obrońców, w środku Modrić i Kroos z wyraźnymi brakami liczebnymi i pozycyjnymi względem przeciwnika, z przodu pozostała czwórka, bo Isco myślał wczoraj bardziej o czekaniu w ataku niż pracy w środku pola.

Waga zamknięcia Carvajala i Marcelo
Wielką obsesją Sandovala było sprawienie, żeby obaj boczni obrońcy Realu, którzy mieli ogromny wpływ na grę w ostatnich spotkaniach, byli bardziej skupieni na walce ze skrzydłowymi niż atakowaniu. Tak właśnie było.

Marcelo cierpiał bardziej niż kiedykolwiek w starciu z Successem i praktycznie nie było go widać w ofensywie. Carvajal, chociaż doszedł do pola karnego rywala przy pierwszej bramce, też nie za bardzo miał szansę pokazać się w ataku. Peńaranda zawsze szukał wyjścia za jego plecy, a pomagał mu jeszcze Foulquier, który wychodził do przodu w poszukiwaniu przewagi liczebnej.

Dlaczego ani Isco, ani James nie dokończyli spotkania?
Bo Zidane zdał sobie sprawę, że ich kondycja fizyczna nie pozwala im odpowiednio zareagować na wysoki rytm narzucony przez Granadę. James nie wytrzymał godziny. Sporadycznie uczestniczył w grze. Miał kilka błyskotliwych podań, ale ogólnie był odłączony od reszty i nawet nie wracał za swoim bocznym obrońcą. W pierwszych dziesięciu minutach drugiej połowy męczył się na lewym skrzydle, by tuż przed zmianą wrócić na swoją pozycję.

Isco pojawiał się i znikał. Niewiele pomagał Modriciowi i Kroosowi przy rozgrywaniu w dniu, w którym jego obecność kilka metrów bliżej byłaby bardzo korzystna dla jego ekipy wobec niekontrolowanych wyskoków Granady.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!