Advertisement
Menu

6:1! Wielki mecz Królewskich

<img align=left src=http://www.realmadrid.com/web_realmadrid/mmedia/000/000/044/677.jpg><b>Królewscy wygrali z Albacete 6:1 i umocnili się...

Królewscy wygrali z Albacete 6:1 i umocnili się na drugim miejscu w tabeli Primera Division. Real znów jest wielki? Na to pytanie poznamy odpowiedź za tydzień. I to na Camp Nou.

Real Madryt rozpoczął dzisiejszy mecz w najsilniejszym – według Garcii Remona – składzie: z powracającymi po kontuzjach Beckhamem i Samuelem. Na ławie usiedli Solari – bohater pucharowego meczu z Tenerife i Owen, który przed tygodniem strzelił bramkę Maladze. W kadrze zabrakło kontuzjowanych Morientesa i Pavona.
Dzisiejsze spotkanie zaczęło się wspaniale. W 2 minucie rzut rożny wykonywał Zidane; Raul przedłużył dośrodkowanie i Ronaldo z bliska pokonał Gaspercicia. 1:0.
W 14 minucie fatalny błąd popełnił rekonwalescent Samuel. Piłkę przejął Francisco i na raty pokonał naszego portero. 1:1. 4 minuty później sytuacja jeszcze się pogorszyła, bowiem kontuzji doznał Helguera (nie zagra na pewno w środę w meczu Hiszpania – Anglia); jego miejsce zajął Mejia.
Niepewność kibiców o dalsze losy meczu trwała do 30 minuty. Wtedy to rozgrywający kapitalny mecz Zidane strzałem lewą nogą zza linii pola karnego pokonał bramkarza gości. 2:1. Po chwili było już 3:1, gdy kapitan drużyny, Raul, świetnym strzałem głową pokonał bramkarza Albacete; kapitalną asystę zaliczył Zizou. Były to 2 minuty, które wstrząsnęły drużyna prowadzoną przez Jose Gonzaleza. Do przerwy 3:1. Jedynym zawodnikiem, który mógł po 1. połowie odczuwać niedosyt był Walter Samuel...
Druga część meczu zaczęła się równie wspaniale jak pierwsza. Beckham dośrodkował w swoim stylu z prawej strony boiska, a piłkę do bramki Gaspercicia wpakował... Walter Samuel! 4:1 i pierwszy gol Argentyńczyka w barwach Realu.
W 56 minucie Garcia Remon zdjął z boiska Figo. Portugalczyk miał na koncie 4 żółte kartki, więc piąta wykluczałaby go z udziału w Gran Derby. Tak więc ci, którzy uważali, że Portugalczyk specjalnie zarobi żółtko, bo boi się przyjęcia kibiców na Camp Nou, musieli poczuć rozczarowanie...
Po golu Samuela swoje okazje mieli jeszcze m.in. Ronaldo i Solari. Jednak aż do 87 minuty wynik się nie zmieniał. Wtedy do głosu doszli dwaj królewscy delanteros. Najpierw ten, na którego można liczyć niemal zawsze, czyli Michael Owen pokonał Gaspercicia, a potem Ronie zdobył swą drugą bramkę dzisiejszego wieczoru. 6:1! Fenomeno najpierw asystował przy golu Michaela, a chwilę później po indywidualnej akcji dobił Albacete. Dwie ostatnie bramki były odpowiedzią na apel przeprowadzającego relację na żywo red. Czarnego, który chciał, by Real bardziej postraszył Barcelonę :]

Dzisiejszy mecz był, można powiedzieć, postrzegany przez pryzmat spotkania Barcelona – Real, którym będziemy emocjonować się w następnej kolejce. Liderujący tabeli Katalończycy będą faworytem tego meczu – to jedna strona medalu. Druga jest taka, iż Królewscy nie są już bezbarwną drużyną ciułającą punkty w marnym stylu. Zapowiada się wielki mecz na Camp Nou. Czy Królewscy są w stanie zatrzymać Eto’o i jego kolegów? Dziś nadzieja na to jest dużo większa niż chociażby 2 tygodnie temu, gdy Real po nieciekawej grze wygrał z Getafe. Bo choć nasi następni rywale, Malaga i Albacete, nie należeli do potentatów, to pewne zwycięstwa nad nimi muszą robić wrażenie.
Dziś na Santiago Bernabeu wreszcie zagrał Real, na który czekamy od początku sezonu. Skuteczny, grający z polotem, nie dający cienia szans słabszej drużynie. Trzeba pochwalić całą drużynę. A na szczególne wyróżnienie zasłużyli niewątpliwie: autor 2 goli, Ronaldo, i rozgrywający świetny mecz Zizou (szkoda, że nie zobaczymy go w meczu Francja – Polska). Do udanych może zaliczyć ten mecz również Beckham, który – choć słabszy w defensywie od Gutiego – zaliczył asystę. Dobrze też – przynajmniej jeżeli chodzi o statystyki – wyglądał w tym meczu Samuel. A bramkę, która obciąża jego konto można mu wybaczyć ze względu na to, iż sam strzelił gola właściwie rozstrzygającego mecz. To tyle. Nie ma miejsca na to, by chwalić każdego po kolei ;) Hala Madrid!


Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!