Advertisement
Menu
/ Marca

Optymalna forma ma przyjść na Romę

<i>MARCA</i> o planie Zidane'a

MARCA stwierdza, że Zinédine Zidane po remisie z Betisem zachowywał spokój, bo ten wynik absolutnie nie zmienił jego zamysłu. Drużyna wykonuje w styczniu agresywny pod względem fizycznym plan i nie ma mowy o wycofaniu się z tego pomysłu. Francuz wiedział, że z cięższą pracą na treningach wiąże się ryzyko, ale zostało ono podjęte z myślą o Lidze Mistrzów.

Dlaczego plan Zizou był ryzykowny? Trener poddaje zawodników wyczerpującym obciążeniom, które mają pomóc w poprawieniu wytrzymałości i siły. Nogi zawodnik są „cięższe”. Gracze nie czują szybkości i mają większe problemy z powtarzaniem wysiłku. To typowe problemy dla letnich przygotowań, ale Zidane postanowił, że tylko w taki sposób poprawi formę Królewskich.

Drużyna może mieć przez to problemy w pierwszych meczach, bo nie ma wystarczająco czasu na regenerację i dojście do siebie. Nagroda ma przyjść jednak w najważniejszym momencie, czyli starciu z Romą, które zostanie rozegrane za 23 dni. Wtedy piłkarze mają odzyskać świeżość, szybkość i prezentować odpowiednią siłę. „Po czterech tygodniach pracy drużyna zacznie odzyskiwać moc. Będą świeżsi i będą mieć więcej paliwa do końca sezonu. Wydarzy się to, co nazywamy superkompensacją, a piłkarze będą mieć większe możliwości”, tłumaczy dziennikowi José Luis San Martín, były trener od przygotowania fizycznego w Realu Madryt. Optymalna forma ma utrzymywać się przez 6-7 tygodni, w czasie których zespół ma potencjalnie rozgrywać kluczowe spotkania w Lidze i Lidze Mistrzów. Wtedy intensywność na treningach zostanie zmniejszona, a piłkarze będą mogli wykazywać się w czasie spotkań.

Zidane od początku postawił na pracę fizyczną. Na pierwszych zajęciach poddawał zawodników różnym testom boiskowym i laboratoryjnym. Przede wszystkim mierzono pobór tlenu, co miało najlepiej pokazać kondycję każdego zawodnika. Drużyna zgodziła się z trenerem, że potrzebuje pod tym względem sporej poprawy. „Zdolność do pobierania tlenu to kluczowa sprawa, bo wyznacza też zdolność do regeneracji piłkarza między jednym a drugim wysiłkiem. Optymalny stan pozwala na wyrównaniu pulsu i dojście do siebie w ciągu 15-30 sekund. Wszystko ponad tym czasem to zły sygnał. Tym bardziej, gdy popatrzymy na to, że gracze w każdym spotkaniu wykonują około 190-200 eksplozywnych wysiłków”, dodaje San Martín.

Jednak sama praca to nie wszystko. Zawodnik potrzebuje też rywalizacji, żeby rozwijać swój stan fizyczny. Ci, którzy nie będą grać, nie będą w tak dobrej dyspozycji jak podstawowi zawodnicy. Tym można na przykład wytłumaczyć ostatnią szansę dla Danilo. „Zidane chce mieć szeroką grupę w optymalnej formie. Praca z tygodnia musi zostać dokończona w meczu. Piłkarz musi pracować też na określonym poziomie zmęczenia, żeby móc się rozwijać. Ci, którzy siadają na ławce, pozostaną kilka poziomów niżej, bo zawodnika dopracowuje się w meczu, a nie tylko na treningach”, analizuje San Martín.

MARCA kończy informacją, że na mecz z Romą drużyna ma podejść z formą fizyczną na poziomie 80% swoich możliwości. Pozostałe 20% ma być dopracowywane poprzez rywalizację w kolejnych tygodniach. Na razie do starcia w Lidze Mistrzów pozostają trzy tygodnie i spotkania ligowe z Espanyolem, Granadą i Athletikiem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!