Advertisement
Menu
/ Marca

Nad czym trzeba jeszcze popracować?

Analiza wyzwań czekających na Zidane'a

MARCA po meczu z Deportivo stwierdza, że przy całej euforii madridismo uwagę przykuwają słowa Zidane'a z konferencji prasowej. Francuz pochwalił nastawienie zawodników, ale ostrzegł, że przed zespołem ciągle wiele do poprawienia: „Mamy tygodnie na pracę i będziemy się poprawiać, jestem o tym przekonany. Mamy na to czas”.

Chodzi o stanie się drużyną na poziomie zawodników, jakich Real ma w swojej kadrze. Zespołem regularnym, rywalizującym i prowadzącym grę w meczach i rozgrywkach niezależnie od gry w domu czy na wyjeździe oraz niezależnie od rywala. Tylko w taki sposób można w długim okresie rywalizować z Barceloną i Atleti oraz próbować podbić Ligę Mistrzów.

W sobotę Real Madryt był odpowiednio lepszy w praktycznie wszystkich aspektach psychologicznych: postawie, radości, nastawieniu, wierze w siebie, chęciach. Ta poprawa dotyczy także wielu założeń piłkarskich w strefach kreacji i wykończenia. Królewscy poprawili rozgrywanie piłki, wstrzymanie gry, pokazywanie się do gry, głębokość, efektywność, ale ciągle w innych sprawach pozostaje wiele pracy. Właśnie je Zidane spróbuje dopracować przez najbliższy miesiąc, w którym Real ma do rozgrywania tylko spotkanie tygodniowo.

1. Bronienie przez posiadanie, żeby pozwalać rywalom na mniej
Pierwszą dobrą okazję w meczu miało Deportivo. Sytuacja sam na sam Lucasa z Keylorem, którą Kostarykanin wybronił dzięki swojemu refleksowi i szybkiemu wyjściu. To była oczywista okazja na 0:1. Cztery minuty później przyszła bramka Benzemy.

To prawda, że od tamtej chwili przeciwnicy nie mieli wielkich szans na gola, jak poprzedni goszczący na Bernabéu, ale w drugiej połowie, przy już rozstrzygniętym spotkaniu, Deportivo ciągle podchodziło pod pole karne i mogło spokojnie wykorzystać jedną z takich akcji, bo podaniami grało nawet w polu karnym Królewskich.

Ostatnia linia Królewskich, która mecz zaczęła bliżej środkowej linii niż swojego pola karnego, zakończyła spotkanie cofnięta o 15-20 metrów, a za nią cały czas wracali trzej pomocnicy. To udostępnienie przestrzeni przeciwnikom i gra bliżej szesnastki zawsze pozwala drugiej ekipie stworzyć zagrożenie.

Dla tych superofensywnych drużyn ciągle najlepszą bronią defensywą pozostaje posiadanie piłki. Im dłużej masz futbolówkę, tym krócej ma ją rywal i co logiczne, tym mniej sytuacji tworzy.

2. Bycie częściej i więcej gry na połowie przeciwnika
Real w pierwszej połowie miał większe posiadanie piłki (56,6%) i częściej gościł na połowie Deportivo. To znak rozpoznawczy ekip, które chcą cały czas prowadzić spotkania. W tej części meczu praktycznie zawsze ośmiu graczy było za linią środkową.

W większości przypadków gra na połowie rywala łączy się z natychmiastowym pressingiem po stracie piłki, ale Królewscy stosowali go bez wielkiego przekonania. Z tego, co widzieliśmy, należy przypuszczać, że zaleceniem trenera po stracie futbolówki był bardziej powrót niż wysokie naciskanie na rywala. Albo coś w stylu szybkiej reakcji w postaci pressingu i w przypadku braku natychmiastowego wyniku powrót na swoją połowę. Dotyczyło to oczywiście przede wszystkim czterech obrońców i trzech pomocników.

3. Utrzymanie intensywności przy korzystnym wyniku
Zespół nie rozłączył się całkowicie, jak w poprzednich spotkaniach, ale w drugiej części meczu z Deportivo intensywność nie była taka jak w pierwszej. Z długich akcji i wymieniania podań na połowie rywala ekipa przeszła na mniej kombinacyjną i dużo bardziej bezpośrednią grę.

Zamiast krótkiej gry zaczęto szukać przestrzeni. Zamiast wychodzenia na pozycje zaczęto po prostu wybiegać do kontr. Oczywiście taki sposób ataku jest dobry jak każdy inny, ale w drugiej połowie Deportivo miało już posiadanie piłki na poziomie 49,9%.

4. BBC musi angażować się jeszcze bardziej w obronie
Zidane napotkał sprawę do rozwiązania, którą odziedziczył po poprzednich trenerach. Zaangażowanie trzech napastników w bronienie było wystarczające, ale prawdopodobnie tylko tyle wymagał od nich ten pojedynek. Zobaczymy czy w innych meczach z innymi rywalami trzeba będzie czegoś więcej. Rzadko atakujący wracali do linii złożonej z pomocników i dołączali do nich raczej w swoim rytmie.

To prawda, że Bale miał jedną wielką akcję w defensywie i uratował zespół przed stratą bramki na wysokości punktu rzutu karnego, ale w tamtym okresie grał na boku obrony, bo poza boiskiem pozostawał Carvajal. Jasne pozostaje to, że właśnie Walijczyka można prosić o większe zaangażowanie w defensywie z powodu jego warunków fizycznych.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!