Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Benítez: Cristiano wziął drużynę na plecy

Zapis konferencji trenera

– Przed rozpoczęciem chcę przesłać wsparcie i życzyć wszystkiego najlepszego Canalesowi, bo powiedziano nam o jego kontuzji. Oby miał szczęście i szybko się wyleczył, żebyśmy znowu spotkali się na boisku – w taki sposób Rafa Benítez rozpoczął konferencję po meczu z Realem Sociedad.

[Chiringuito] Jak ocenia pan to, że potencjalnie słabsza ekipa, jak Sociedad, gra długimi momentami lepiej niż Real Madryt? Brakuje komunikacji między panem a zawodnikami, żebyście realizowali to, czego pan oczekuje?
Uważam, że ta interpretacja jest zbyt subiektywna. Real Madryt kontrolował mecz poza 10 minutami, w których dominowali oni. Mieliśmy kontrolę, wiele okazji, nie wykorzystaliśmy ich, co pozwoliłoby wejść w drugą połowę z większym komfortem. Potem drużyna zareagowała jednak fenomenalnie. Ja mogę tylko pogratulować zawodnikom ich postawy od początku do końca. Dobrze pracowali, świetnie zareagowali i wygraliśmy mecz, co pozwala patrzeć do przodu, tyle. Myślę, że celem była jak najlepsza wygrana. Udawało się grać dobrze przez wiele faz spotkania i zdobyliśmy trzy punkty.

[ABC] Po golach Cristiano i Lucasa widać było, że Cristiano zachęcał kibiców do wspierania. Czy pan widzi, że ta atmosfera na stadionie blokuje zawodników? Że uniemożliwia im dobrą grę i że odblokowują się dopiero przy prowadzeniu? Co pan o tym sądzi? Co powiedział pan piłkarzom?
Pogratulowałem całej drużynie. Sądzę, że ci, którzy grali, którzy weszli i którzy siedzieli na ławce, byli zjednoczeni w sytuacji, w której ważne było pokazanie charakteru i osobowości. Dlatego znowu pochwalę Cristiano, bo pomimo zmarnowania pierwszego karnego potem znowu wziął na siebie odpowiedzialność i wziął drużynę na plecy. Udało mu się wyprowadzić nas na prowadzenie. Jeszcze raz powiem, że moim zdaniem praca ekipy była świetna, reakcja była świetna i teraz trzeba pozostać na tej drodze.

[El País] Dzisiaj kibice gwizdali, gdy drużyna nie miała piłki. Pan twierdzi, że mieliście kontrolę nad meczem. Więc dla pana posiadanie kontroli niekoniecznie równa się z posiadaniem piłki, tak to rozumiem.
Doskonale to pan rozumie, bo taka jest historia w ostatnich pewnie 30 latach, gdzie mamy posiadanie, kontrolę, okazje i bezpośredni futbol. Sądzę, że nasza drużyna ma spore posiadanie, wymienia sporo podań, ale mamy też taką zaletę w postaci szybkości i graczy z przodu, którzy grają bardzo wertykalnie i są w tym bardzo groźni. Musimy to dobrze wymieniać. Patrząc na nasze i ich okazje, jasno widać, że mogliśmy zamknąć pierwszą połowę z dużo większą przewagą. Nie udało się, dlatego jestem bardzo zadowolony z reakcji drużyny, bo pomimo starcia z rywalem, który momentami świetnie rozgrywał, potrafiliśmy strzelić trzy gole i mieliśmy nawet okazje na więcej.

[Onda Cero] Mimo wszystko odczucie znowu jest takie, że Real Madryt był na łasce gry rywala, że ganiał za piłką i męczył się z odbiorem. Wydawało się, że nie za bardzo potraficie przejąć inicjatywę.
Znowu to samo. W pierwszej połowie mieliśmy większe posiadanie, w drugiej trochę mniejsze. Oni zdobyli po przerwie gola, urośli, nabrali chęci, zobaczyli, że mają szansę na dobry wynik na Bernabéu. Wiemy, że wszystkie ekipy dają tutaj z siebie więcej. Muszę znowu powtórzyć to samo: potrafiliśmy zareagować, Lucas zdobył świetną bramkę, która pozwoliła nam zachować spokój, ale jak mówiłem, Cristiano wziął drużynę na plecy i domknął mecz. Ja widzę wiele pozytywnych aspektów i w tym spotkaniu widzę charakter, osobowość i ekipę ze zdolnością reagowania.

[El Mundo] Kibice gwizdali przy zejściu Jamesa, ale od tego momentu jakby przejęliście kontrolę i przyszły wasze bramki. Czego szukał pan przez wprowadzenie Kovačicia?
Moja odpowiedzialność jest właśnie taka, że muszę próbować maksymalnie wykorzystać graczy, jakich mamy na ławce i dopasować jak najlepiej tych, którzy są na murawie. Wszyscy, którzy byli na boisku, jak mówiłem, wykonali wielką pracę, a nie było łatwo. Zmiana miała wnieść trochę świeżości i pomóc, tak się faktycznie stało.

[SER] Czy czuje pan, że uratował pan jedną piłkę meczową i że teraz przychodzi następna?
Nie. Ja koncentruję się na następnym meczu, dzisiaj był to Real, następne starcie mamy z Valencią, tyle. Postaram się, żebyśmy byli tam przygotowani, żeby wykonać nasze zadania jak najlepiej to możliwe.

[Guardian] Chcę zapytać o ustawienie zespołu. W innych klubach ustawiał pan formacje bliżej siebie. Czy tego szuka pan w Realu? Tutaj gracie dalej od siebie, bo szukacie głębokości? Bo tego wymaga charakterystyka tych zawodników?
Generalnie staramy się, żeby drużyna grała razem i wykorzystywała szybkość, którą mają zawodnicy w ataku. Jednak charakterystyka tych graczy ułatwia nam rozgrywanie piłki do przodu, a w fazie obronnej musimy się przegrupowywać. Wielu z tych piłkarzy ma mentalność ofensywną, więc jest trudniej. Dlatego ta ekipa strzela wiele bramek i wiele kosztuje ją faza defensywna.

[SoyMadridista] Wygrywacie na koniec smutnego roku, w którym drużyna nie wydawała się szczęśliwa. Jakie ma pan życzenia na 2016 rok?
Myślę, że zawsze, gdy wygrywamy, jesteśmy zadowoleni, a ja chcę, żeby drużyna wygrywała wiele spotkań i żeby kibice cieszyli się jak najbardziej z triumfów, dobrej gry i oczywiście jakiegoś tytułu. Jak mówię, podsumowań dokonuje się na koniec i sądzę, że pozostajemy na dobrej drodze. Ekipa dobrze reaguje i jestem przekonany, że będzie coraz lepiej.

[La Razón] Powiedział pan, że Lucas zdobył świetną bramkę. Uważa go pan za przykład dla reszty kolegów?
Podkreślam, że dzisiaj drużyna wiele rzeczy zrobiła dobrze, świetnie pracowała. Ja zawsze proszę wchodzących z ławki, żeby wnosili energię, bo wchodzą ze świeżością. On ma szybkość i energię, wniósł obie te rzeczy, a do tego wykorzystał okazję na bramkę. O to trzeba prosić gracza, który wchodzi – żeby wnosił to, co ma najlepsze.

[Radio MARCA] Wczoraj mówił pan o kampanii. Czy uważa pan, że gwizdy kibiców to efekt tej kampanii?
Sądzę, że każdy ma swoją opinię. Ja mam swoją, wy macie swoją. Tutaj jest wielu dziennikarzy, ja nie wątpię w obiektywizm większości z was. Jednak niektórzy mają swoje przemyślenia, ja mam swoje, ich nie zgadzają się z przemyśleniami Realu Madryt, moje się zgadzają. Każdy ma prawo do swojej opinii.

[MARCA] Czy nie uważa pan, że system 4-3-3 za bardzo oddaje piłkę rywalowi? Pan używa tej taktyki z powodu składu kadry czy faktycznie wierzy pan, że to najlepszy sposób na grę?
To trochę podobne pytanie do tego poprzedniego o posiadanie i takie sprawy. Ta drużyna, kiedy grała w systemie 4-2-3-1, to mówiono, że brakuje trójki atakujących z przodu. Kiedy tak graliśmy i radziliśmy sobie dobrze, to mieliśmy potwierdzenie, że musi być właśnie tak. Nagle, kiedy idzie gorzej, to już jest zły system. Teraz mamy zmieniać na 4-4-2… To jest ciągły temat. Najważniejsze, żeby ekipa była skupiona, żeby pracowała na maksa, żeby dawała z siebie wszystko, co ma. Ustawienie ma mniejsze czy większe znaczenie, ale najważniejsze to utrzymanie chęci i nastawienia z dzisiaj. Wtedy drużyna wygra wiele meczów.

[Cuatro] Isco zniknął z pierwszego składu, w ostatnich dwóch meczach nie zagrał ani minuty. To samo z Jesé. Dlaczego tak się dzieje?
Tłumaczyłem to wczoraj. Mamy 24 zawodników w kadrze, gra 11, a zmiany zależą od każdego spotkania. Po prostu to.

– Szczęśliwego zakończenia i rozpoczęcia roku. Dziękuję.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!