Advertisement
Menu
/ elpais.com, elconfidencial.com

Od Boxing Day do Bajzel Day

Hiszpanie oceniają grę w okresie świątecznym

Javier Tebas, prezes La Ligi, próbuje wprowadzić do hiszpańskiej piłki nową jakość poprzez organizowanie meczów w środku świątecznego okresu. To nic nowego w Anglii, gdzie od 1888 roku nikt 26 grudnia nie potrafi rozdzielić Świąt i zakupów od futbolu. Ten zabieg ma stanowić kolejny kroczek w walce z Anglikami. W poprzednim roku w czasie tak zwanego Boxing Day stadiony zapełniły się w 98%, a spotkania na żywo obejrzało 385330 widzów. To więcej niż średnia z całego sezonu, która wynosi 95,9%, a przecież w tym okresie ceny wcale nie pomagają. Kluby maksymalnie próbują wykorzystać to, że na spotkania chcą się dostać turyści i całe rodziny. Oferuje się całe pakiety, które pozwalają na przeżycie specjalnego świątecznego dnia. Obejrzenie starcia Arsenalu z Bournemouth wraz ze zwiedzaniem muzeum kosztuje 192 euro, Chelsea za mecz z Watfordem prosi nawet o 300 euro.

W Hiszpanii spotkania ustanowiono na 30 i 31 grudnia. Nie wiadomo czy ten zabieg będzie powtórzony, ale działacze uznali decyzję Tebasa za prawidłową i mocno liczą na zapełnienie stadionów. Zupełnie inne zdanie na temat Świąt ma Luis Rubiales, prezes Związku Hiszpańskich Piłkarzy, który poparł w tym roku ideę tylko dlatego, że jego zdaniem pomoże to kadrze Del Bosque w przygotowaniach do EURO. W poprzednich latach działacz był nastawiony do świątecznego grania bardzo negatywnie i w imieniu zawodników zawsze odmawiał. Prezes Tebas jednak się tym nie przejmuje i ma nadzieję, że Hiszpanie stworzą swoją małą tradycję.

Bardzo krytycznie do pomysłu podchodzi także El Confidencial, który twierdzi, że to biedna próba nawiązania do perfekcyjnej organizacji Premier League. Czytamy, że niektórzy ciągle nie wiedzą, że w tym roku do rozegrania będą jakieś spotkania, a inni po prostu będą wtedy pracować. Pada pytanie czy faktycznie da się zapełnić Santiago Bernabéu o 16:00 w środę w normalnym roboczym dniu? Wcześniej starcie Rayo z Atlético ustawiono na 31 grudnia, kiedy w Madrycie organizowany jest olbrzymi bieg na 10 kilometrów. Szczęśliwie czy nie szybko się poprawiono, ale to sprawiło, że w ostatni dzień w roku w Hiszpanii odbędzie się tylko starcie Villarrealu z Valencią. To także szczęśliwie rywalizacja lokalna, więc nie wpłynie na niczyje plany sylwestrowe.

Premier League zagra także 28 grudnia. Jak Anglicy radzą sobie z poniedziałkiem? Po prostu jeśli drugi świąteczny dzień wypada w weekend, to wolny jest także poniedziałek, co pozwoli bez problemu zapełnić stadiony. Co więcej, każda godzina i każdy termin znany jest od początku rozgrywek, co daje możliwość rozgrywania w tych terminach największych hitów. W poniedziałek zmierzą się ze sobą Manchester United i Chelsea, a spotkanie będzie jeszcze gorętsze z powodu sytuacji na obu ławkach. A jak piłkarze są w stanie zagrać dwa mecze w 48 godzin? Bo nie ma mowy o żadnych urlopach czy przerwach w treningach.

El Confidencial twierdzi, że trzeba poczekać na to, jak w Hiszpanii wyglądać będzie, jak czytamy, Bajzel Day, który wymyśliła Liga. Na razie wiele wskazuje na to, że pozostanie on lata świetlne za angielską emocjonalnością i tradycyjnym spektaklem. „W Premier League wypełni się dosłownie każdy stadion, w Hiszpanii spojrzymy na mecz Getafe z Deportivo i wszystko będzie jasne”. Na koniec pada jednak zdanie, że człowiek uczy się całe życie i być może w przyszłości będzie to wyglądać dużo lepiej.

Zdjęcie pochodzi z ubiegłego sezonu Premier League, kiedy 26 grudnia Crystal Palace podejmowało Southampton.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!