Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Ramos: Ostatnio nie stajemy na wysokości herbu i klubu

Kapitan w strefie mieszanej

– Cóż, nie ma żadnego wytłumaczenia. Rzeczywistość jest jedna. Zaoferowaliśmy fatalny wizerunek w pierwszej połowie. To jasne, że gdy wychodzi się grać o Ligę, to nie można spekulować. Zabrakło intensywności i trochę ducha, żeby uniknąć ich wyjścia na prowadzenie. Po tym stało się to, co się stało. Jedyną dobrą rzeczą jest reakcja drużyny w drugiej połowie. Okazje, które mieliśmy, nie kończyły się bramkami, kiedy w innych meczach wpadały – powiedział Sergio Ramos w strefie mieszanej po meczu z Villarrealem.

– Kiedy wynik jest negatywny, trzeba być najbardziej zjednoczonym. Mówiłem 3-4 tygodnie temu, że Liga jest bardzo długa, a futbol ma wiele zwrotów. To jasne, że jesteśmy wkurzeni, bo mogliśmy odrobić straty do dwóch ekip z góry, to była świetna okazja, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Mogliśmy jechać na przerwę świąteczną zależni od siebie, ale tak nie będzie. Trzeba iść dalej.

Sergio, kibice są zaniepokojeni, bo nie wygrywacie meczów z Barceloną, Atleti, Sevillą czy Villarrealem, najmocniejszymi rywalami. Co dzieje się w wielkich starciach z waszą ekipą?
Cóż, nie potrafię udzielić konkretnej odpowiedzi, ale było dzisiaj widać, że kiedy drużyna jest razem, kiedy narzuca intensywność, kiedy pokazuje ducha i chęci, to potrafimy rywalizować. Dzisiaj w drugiej połowie widzieliśmy wielki Real Madryt, który szukał wygrania meczu i remontady. Jednak w piłce kiedy od początku nie wychodzisz grać otwarcie i z wiarą w to, czego chcesz, kiedy wychodzisz spekulować, to dzieje się wtedy to, co się dzieje.

Oddaliście ten mecz przed rozpoczęciem?
Człowieku, nie oddaliśmy, bo spotkania zmieniają się w ciągu kilku minut. W drugiej połowie próbowaliśmy zmienić wynik, ale się nie udało. Widzieliśmy świetną reakcję ekipy, wiele okazji i sądzę, że to jest Real Madryt. Musimy utrzymać ten poziom, tę równowagę i dominację nad piłką z drugiej połowy.

Gdzie leży wina takiego początku? U piłkarzy czy trenera?
Nie należy nikogo wskazywać ani winić. Wszyscy mamy swój procent winy. Musimy iść do przodu, bo Liga jest długa. Nie zdobyliśmy przewidywanych punktów, ale trzeba pracować dalej.

Kiedy Piqué, kolega z kadry, obraża Arbeloę, kolegę z klubu, jak rozwiązać taką sytuację?
Cóż, dzisiaj chyba nie mamy najlepszego dnia, żeby o tym rozmawiać, ale mogę powiedzieć Piqué jako kapitan Realu i reprezentacji, żeby miał trochę szacunku dla Realu i dla kolegów po fachu. Brak szacunku to wróg dobrej atmosfery, a to nikomu nie pomaga. W ostatnich latach mieliśmy świetne przykłady, jak Puyol, Xavi, Raúl czy Iker. Musimy wszyscy się od nich uczyć i unikać głupot, bo one są niepotrzebne.

Rozmawiałeś z nim?
Nie, w ogóle.

Nie jesteście już zmęczeni tymi cyrkami Piqué?
Nie będę już rozmawiać na ten temat. Myślę, że klarownie to przedstawiłem. Podziwiam Piqué, to mój kolega z reprezentacji i ciągnięcie tego tematu byłoby błędem.

Przyszliśmy trochę później [jeden z dziennikarzy radiowych]. Dlaczego drużyna zaoferowała dwie tak różne twarze i oddała to spotkanie?
Może określenie oddany mecz nie jest tu najlepsze, ale wyszliśmy z oczekiwaniem na to, co się stanie, a Villarreal świetnie gra w piłkę. Ta ekipa na tym terenie zawsze stwarza problemy. Najlepszym z tego spotkania była reakcja ekipy, która w drugiej połowie próbowała odwrócić wynik. Wcześniej jednak brakowało intensywności, rytmu, tej zadziorności z drugiej połowy.

Problem jest fizyczny czy może psychologiczny? Zgubiliście już 15 punktów w 15 spotkaniach.
Liga i futbol takie są. Dzisiaj kłopoty sprawić może każdy zespół. Nie potrafię wydać konkretnej opinii. Trzeba iść dalej, spróbować zdobyć maksymalną liczbę punktów i wyciągnąć wnioski z błędów, żeby równowagę utrzymywać przez 90 minut.

Sergio, co powiesz kibicom, których nadzieje odżyły po remisie Barcelony, a którzy położą się spać bardzo rozczarowani?
Kiedy przegrywasz, to nie jest czas na wielkie komentarze. Kibice są tak samo wkurzeni jak my. Oni nie chcą wielkich wypowiedzi, chcą wyników. Real Madryt na przestrzeni historii naznaczają tytuły i wyniki. Ostatnio nie stajemy na wysokości herbu i klubu, więc to normalne, że kibice wymagają maksimum. Spróbujemy w tym sezonie wygrać tytuły, które tworzą różnicę.

Czy to już faktycznie Liga trzech ekip? Widzisz w Atleti poważnego kandydata do tytułu?
Ja zawsze tak uważałem i uważam, komentarze innych trenerów czy zawodników nie mają znaczenia. Uważam, że w tej lidze zawsze będą niespodzianki, bo każdy może wygrać z każdym. Widać to nawet w tej kolejce. Atleti to ekipa, która świetnie rywalizuje, która ma wielkie doświadczenie, która utrzymuje wysoką regularność. Będą na górze.

Co sądzisz o waszych szansach na odwołanie się od decyzji dotyczącej Pucharu Króla?
Nie mam żadnego komentarza.

Jak się czujesz?
Nawet dobrze. Nie dostałem żadnego uderzenia w bark w meczu i czuję się dobrze.

Operacja jest wykluczona?
Tak, tak, wykluczona.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!