Advertisement
Menu
/ FHM

Jak Cristiano został Cristiano?

Trener z Manchesteru opowiada o treningach Portugalczyka

– Od samego początku, gdy do nas dołączył, Ronaldo miał niebywale silną wewnętrzną motywację. Widzisz to do dzisiaj, gdy strzela po pięć goli w spotkaniu. Niektórzy zdobywają dwa i odpuszczają. Nie Ronaldo. Kiedy z nim rozmawiałeś, nawet w Sportingu, chciał zostać najlepszy na świecie. Kolejnym krokiem było dla niego znalezienie drogi do osiągnięcia tego celu – powiedział René Meulensteen, który w czasie pobytu Portugalczyka w Manchesterze United był asystentem Alexa Fergusona. Holender magazynowi FHM opowiedział, jak kształtowano gracza, którego oglądamy dzisiaj.

Zarządzanie personalne
– Cristiano jest bardzo chłonny wiedzy. Co tylko mogło pomóc mu w zdobywaniu celów, wykorzystywał to. Niektórzy profesjonalni piłkarze potrzebują stałego przypominania o tym, że muszą o siebie dbać. Z Cristiano nigdy nie musieliśmy tego robić. On o tym wie. Już w Manchesterze miał w domu prywatnego kucharza, żeby mieć pewność, że odżywia się w odpowiedni sposób. Był też ekstremalnie skupiony na rutynie rozciągania i masaży, one u niego muszą być zawsze przeprowadzone w odpowiedni sposób. Dzięki temu jego wyniki zdrowotne są fenomenalne.

Ambicja
– Powiedziałem Crisowi: „Popatrz na najlepszych w historii, prawie wszyscy grali na twojej pozycji. W czyje ślady chciałbyś pójść? Di Stéfano, Best, Cruyff, Pelé…". Próbowałem zabrać go na wycieczkę, na której w wyobraźni nakreśliłby swoje gole. Nie zrobiłem niczego rewolucyjnego, ale sprawiłem, że w jego myślach powstała układanka tego, jak powinien wyglądać piłkarz światowej klasy. Technika, fizyczność, psychika, zmuszasz go do zmierzenia się ze wszystkim, co musi poprawić. Potem popychasz go, żeby szedł tą drogą, którą sobie wyznaczył. Zrobił wszystko, co musiał zrobić. Ta siła fizyczna, siła psychiczna, umiejętności czy technika, on pracował fenomenalnie ciężko, żeby odznaczyć każdą sprawę.

Wykańczanie akcji
– Jedną z głównych spraw, w jakich chcieliśmy pomóc Cristiano, było strzelanie goli. Zawsze starał się zdobyć perfekcyjną bramkę, strzelać w samo okienko. Jednak to powodowało, że marnował okazje. Zmusiliśmy go do obejrzenia topowych napastników United, jak Solskjćr, Cole, Sheringham czy Van Nistelrooy. Jaki był trend? Wszyscy mieli kliniczną precyzję i strzelali niechlujne gole, na przykład kolanem czy piszczelem. Zaczęliśmy pracować nad tym, żeby zaczął doceniać różnorodność możliwości zdobywania goli i to, jak różne mogą być bramki.

– Wokół pola karnego ustawialiśmy pachołki, żeby mógł zrozumieć strefy wejścia w szesnastkę i to, jakiego wykończenia potrzebuje zależnie od pozycji bramkarza. Chciałem, żeby za każdym razem, gdy będzie wbiegał w pole karne, wiedział skąd wbiega i na tej podstawie potrafił znaleźć nogę i wykończenie, które pozwolą mu umieścić piłkę w siatce. Kochał te wszystkie ćwiczenia.

Język ciała
– Kiedy przyszedł, łatwo denerwował się w meczach i na treningach, gdy został kopnięty albo sędzia nie odgwizdał faulu. Walił rękami w ziemię. Powiedziałem mu: „Cris, chcesz, żeby ludzie cię kopali. Wtedy przyznają, że nie mogą cię zatrzymać. Jeśli obrońca widzi, że się denerwujesz, to wie, że zakłócił twój porządek. Jeśli zachowasz zimną twarz bez emocji, jak Federer w tenisie, to będziesz nietykalny. Wtedy obrońcy się poddają, bo widzą, że nie da się ciebie wytrącić z równowagi". Pokazałem mu też stare filmiki z Johanem Cruyffem, który zachowywał się niezwykle dojrzale po atakach i uciekał, gdy widział, że zbliża się faul. Teraz on jest doskonały w pokonywaniu przeszkód. Po prostu prześlizguje się między nimi.

Dokładność
– Żeby poprawić jego dokładność, w różnych miejscach bramki umieszczaliśmy plastrony z różnymi kolorami. Każda sekcja miała swój kolor. Zaczęliśmy od trafiania w dany kolor. Potem, kiedy nie patrzył na bramkę, pytałem, gdzie wisiał żółty plastron. Na początku nie potrafił odpowiedzieć. Potem zaczął łączyć sekcje i kolory ze swoim ustawieniem. Następnie doszliśmy do ćwiczenia, gdzie stawał plecami do bramki, rzucaliśmy mu na raz cztery piłki i w tym samym czasie krzyczeliśmy w jaki kolor ma trafić. To zmuszało go do tego, że musiał pomyśleć, gdzie musi trafić zanim piłka do niego dochodziła.

– Symulowaliśmy to także w meczach, wybierając różne markery za bramką: kibic w jasnej kurtce, steward, fragment ogrodzenia. Możesz wyobrazić sobie, że uderzasz w te miejsca. W tamtym sezonie jego celem było 20 bramek. Powiedziałem mu, że powinien raczej walczyć o 40. On odpowiedział: „Woah, poczekaj”. Ja odpowiedziałem: „Posłuchaj, przedtem nie pracowałeś tak intensywnie nad wykańczaniem akcji, teraz możesz wybuchnąć z formą”. Do 30 goli doszedł już w styczniu, a sezon skończył z 42 trafieniami.

Główkowanie
– Kocha główkować. Zawsze to robił dobrze dzięki temu, jak atakuje piłkę, jak zawisa w powietrzu, jak odpowiednio wyskakuje. Jest też bardzo odważny. Cristiano nie myśli, że może mu się coś stać. Liczy się tylko wygrywanie i strzelanie goli. Zawsze wykonywał dodatkowe ćwiczenia dotyczące główkowania i strzelania bramek głową. Większość zespołu wykonywała dodatkową pracę: obrońcy ćwiczyli grę piłkę, pomocnicy długie podania. Cristiano mógł ćwiczyć i z kimś, i sam. On nie miał problemu, żeby przez godzinę indywidualnie ćwiczyć główkowanie.

Rzuty wolne
– Jeśli spojrzysz, jak wykonywał wolne w United, robił tyle samo kroków do tyłu, co teraz, ale miał bardzo wyprostowaną postawę. Jeśli próbujesz uderzyć piłkę butem w miejscu sznurówek, będąc wyprostowanym, to jest trudniej. Do tego możesz uszkodzić więzadła, jeśli zahaczysz o murawę. Powiedzieliśmy mu, żeby robił też krok w bok, bo dzięki temu oprócz strefy sznurówek zaangażuje także siłę podbicia. To nadaje piłce rotację i ten efekt góra-dół. Jednak oczywiście pozostała magia należy już tylko do niego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!