Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Benítez: Real będzie walczyć o tytuł

Zapis konferencji prasowej trenera


[Cuatro] Kilka minut temu Luis Enrique powiedział, że Barcelona jest faworytem do ligowego tytułu. Zgadza się pan z nim?
To logiczne, że Luis Enrique, trener Barcelony, musi tak myśleć. Ja myślę, że Real to wielka drużyna, która będzie walczyć o tytuł.

[ABC] Co czuje pan przed swoim oficjalnym debiutem w Realu Madryt? Czy może pan też rozwiać wątpliwości co do składu: Pepe czy Varane, Danilo czy Carvajal, Isco czy Jesé?
To dosyć duże emocje od samego początku. Powrót do domu, debiut na Bernabéu, teraz debiut w rozgrywkach ligowych. Czuję oczywiście ogromne emocje, dumę, satysfakcję i oby radość po meczu. Jeśli chodzi o jedenastkę, to raczej jej nie zdradzam. Logicznie pracujemy, pracujemy ze wszystkimi zawodnikami, żeby oni czuli, że mogą zagrać w każdym meczu od początku, podtrzymuje między nimi poziom rywalizacji. Dlatego jedenastka ciągle nie jest ustalona.

[COPE] Czy to prawda, że poprosił pan o transfer napastnika? Jest pan zadowolony z tego, co ma czy kogoś panu brakuje?
Wiele razy mówiłem, że ja jestem przekonany o tym, iż Benzema to wielki napastnik. Dlatego postawiłem mu liczbę 25 goli, żeby zmotywować go i popchnąć do pokazania tego. Do tego mamy Ronaldo, mamy Jesé, który był dobrą opcją przez całe te przygotowania, i Mayorala z dołu oraz całą serię piłkarzy ofensywnych. Dlatego w tym momencie nie szukamy żadnego napastnika.

[La Sexta] Cristiano na środku ataku będzie czymś częstym czy czymś sporadycznym?
Pozycje zawodników na boisku zależą mocno od tego, jak przebiega mecz. Wszyscy wiemy, że Cristiano zaczyna na skrzydle, schodzi do środka i kończy akcje zawsze lub prawie zawsze w polu karnym. Dlatego strzela tyle goli i dlatego jest dla nas tak ważny. Gracze w ataku mają swobodę ruchów, mają swobodę wyrażania swojego futbolu i talentu, mają szukać najlepszych rzeczy dla drużyny. Cristiano będzie grać jako napastnik, jeśli będzie trzeba, a jeśli nie, będzie grać na boku z tą tendencją, o której mówiłem, która pozwala mu zdobywać gole i najbardziej odpowiada mu i mi.

[Radio Nacional] Po odpowiedzi dotyczącej napastnika i w oczekiwaniu na De Geę możemy uznać, że kadra jest zamknięta?
Sądzę, że mam świetną kadrę i świetną drużynę. Jako trener Realu jestem całkowicie zadowolony. Musimy pracować z tymi piłkarzami, żeby w miarę możliwości trochę ich poprawić. Nie planuję nic więcej. Real to wielki klub i to logiczne, że łączy się go z najlepszymi piłkarzami na świecie. Jednak jako trener w tym momencie jestem zadowolony z tego, co mam, a praca polega na poprawieniu zawodników, jeśli tylko można.

[El Mundo] Jak chciałby pan, żebyśmy my, kibice i dziennikarze, za kilka miesięcy opisywali pańską drużynę?
Powiedziałem o tym, jesteśmy na początku i nie jest łatwo, szczególnie, gdy podróżujesz tyle, ile my w czasie przygotowań. W tym czasie widzieliśmy już wiele rzeczy i szczegółów, jest oczywiście wiele rzeczy do poprawienia. Są jednak też sprawy, które drużyna wykonuje bardzo dobrze. Dlatego chciałbym, żeby ludzie mówili o Realu, który wygrywa, który gra dobrze, który bawi, który raduje i który jednocześnie zachowuje tę równowagę. Ja bronię tej równowagi. Drużyna musi strzelać gole i musi dawać rywalom mniej okazji na zdobycie bramki, bo to będzie oznaczać tracenie mniejszej ilości goli, a to pomoże w wygrywaniu meczów, punktów i tytułów.

[oficjalna strona] Jak podchodzicie do meczu w Gijón?
Sądzę, że tak, jak powinniśmy podchodzić do wszystkich meczów, czyli z przekonaniem o możliwości odniesienia zwycięstwa, z maksymalnym szacunkiem dla rywala, z wielką sympatią dla przeciwnika, w tym przypadku Sportingu, którego powrót do Primera División to wielka radość i satysfakcja dla wszystkich, którzy lubią dobrą piłkę. Ja zawsze wspominam ten stadion dobrze, dobra murawa, zawsze grało się tam dobrze w piłkę. Dla naszych ludzi z tamtych stron przyjazd ich Realu Madryt to coś ważnego, więc ten wyjazd jest pozytywny pod każdym względem i trzeba podejść do tego starcia, jak do każdego innego: spróbować wygrać, zdobyć trzy punkty i do tego zagrać dobrze, jeśli będzie to możliwe.

[SER] Czy prawdziwym wyzwaniem dla Realu Madryt w tym sezonie jest Liga? Liga Mistrzów to złote marzenie tego klubu, ale drużyna nie zdobyła mistrzostwa od lat.
Jestem z Madrytu, jestem madridistą, jestem madrytczykiem i jestem przez tyle lat związany z klubem, więc wiem, jakie odczucia mają ludzie, co myślą nasi kibice, nasi socios. Oni chcą, żeby drużyna wygrała Ligę, ale chcą też, żeby wygrała Ligę Mistrzów i Puchar Króla. Od tego jesteśmy, od pracy z celem wygrania mistrzostwa, a żeby wygrać mistrzostwo, trzeba dobrze zacząć przeciwko Sportingowi, położyć te podstawy pod przyszłość. Jednak kiedy przyjdą mecze Ligi Mistrzów i Pucharu, to chcemy je wygrać tak samo. Ja jestem świadomy przez moje doświadczenie i przeszłość, że tutaj trzeba wygrywać każdy mecz, nic więcej. A pierwszym meczem jest ten ligowy.

[El País] Chce pan dawać atakującym swobodę. Jakie cechy zobaczył pan w Bale'u, że gra on jako mediapunta?
Swoboda zawsze w ramach porządku, żeby przekładało się to na dobro drużyny. Pozycja Bale'a to jedno z najczęściej zadawanych pytań tego lata, podobnie jest z Isco, Jesé, Jamesem czy Cristiano. To zawodnicy ofensywni, to gracze z talentem, to piłkarze ze swobodą w ruchach na boisku w taki sposób, jaki oni uznają za najbardziej efektywny. Bale ma szybkość, strzał, wejście w obronę rywala, siłę fizyczną, której nie mają inni zawodnicy, bo mają inne charakterystyki, jak lepsze prowadzenie piłki czy podanie. Ta współpraca między nimi, te różne cechy pozwalają nam na bycie bardziej nieprzewidywalnymi i na tworzenie większych problemów rywalom. Dlatego sądzę, że jeśli Bale, jak ostatnio, pojawia się na skrzydle, dośrodkowuje, a głową strzela Cristiano, oznacza to, że piłkarz nie ma stałej pozycji. To samo dotyczy Cristiano, Jesego, Isco czy Jamesa. Mają swobodę, muszą wykorzystywać talent na boisku i pracować na dobro drużyny. Każdy musi wykorzystywać swoją charakterystykę, ale na końcu musi to pomagać drużynie.

[Onda Cero] Wraca pan do Ligi po 11 latach, wygrywał już pan mistrzostwo z Valencią. Czy widzi pan dzisiaj, że Real i Barcelona są dużo silniejsze i muszą zdobywać dużo więcej punktów, pod 90, czasami 100? I że każde potknięcie wiele kosztuje?
Zgadzam się. Wystarczy spojrzeć na liczby, kiedyś wygrywało się mistrza z 78 punktami, teraz potrzeba dużo więcej. Sądzę jednak, że Liga będzie mieć też takie ekipy, jak Sevilla, Atleti, Valencia czy Villarreal, które są bardzo mocne i które coraz lepiej znają Real i Barcelonę, więc gubionych będzie więcej punktów. Ja mam jasny zamysł zdobywania 3 punktów w każdym meczu, ale będą drużyny, z którymi zremisujemy lub przegramy. Nie będzie to jednak tak znaczące, jak w przeszłości. Moim zdaniem Atleti jest bardzo mocne, moim zdaniem Sevilla, Valencia i Villarreal są mocne, Athletic już pokazał, że jest mocny, z takimi drużynami można stracić punkty. Najważniejsze to podchodzenie do każdego meczu z wiarą w zwycięstwo i grą, która pozwoli nam na bycie lepszym.

[Chiringuito] Co wnosi do drużyny Casemiro? Jak ważny może być w tym sezonie?
Ja rozmawiałem wcześniej z drużyną o znaczeniu grupy i każdego zawodnika. Opowiadałem im o Šmicerze i finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem. On za często nie grał, ale świetnie trenował i świetnie pracował. On strzelił w tym finale decydującą bramkę. Użyłem go jako wzoru i dla mnie Casemiro jest kluczowy, jak reszta zawodników. Oni muszą pracować, muszą być przygotowani, żeby kiedy nadejdzie ich czas, wnieśli do drużyny to, czego potrzebuję. Każdy ma swoją rolę, każdy ma misję i swoją charakterystykę. Każdy z nich musi być gotowy do dania swoich 100%. Oczywiście tego rzadziej grającego kosztuje to więcej, dlatego dla nas tak ważny jest ich trening. Ci, którzy nie grają, muszą trenować nawet ciężej, żeby zrównoważyć tę różnicę w rytmie, którego nie mają, bo nie grają. W tym przypadku Casemiro to zawodnik, który musi pokazywać i wnosić tę agresywność, pracę i jakość, jakie ma, żeby równoważyć to, czego zabraknie w jakimkolwiek meczu.

trener rzuca uwagę, że imponuje mu, jak szybko mikrofony przechodzą od dziennikarza do dziennikarza, „coś zaskakującego”

[Radio MARCA] Czy uważa pan, że jesteście szczerzy wobec Keylora Navasa? 10 dni do końca okienka, on grał najwięcej w czasie przygotowań, ale ciągle słychać o De Gei. Jesteście wobec niego szczerzy?
Oczywiście. Kiedy ja rozmawiam z Keylorem czy z nim trenuję, to widzę inteligentnego profesjonalistę, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni. Ja mówiłem, że jesteśmy zadowoleni z bramkarzy, jakich mamy, że nie rozmawiam o piłkarzach, którzy nie należą do Realu Madryt i właśnie to robimy. Powtarzam, Keylor świetnie trenuje, świetnie pracuje i świetnie rozgrywał mecze, w jakich grał. Dlatego wszystko jest pozytywne, a te stosunki są profesjonalne i normalne.

[La Razón] Jak czuje się drużyna pod względem fizycznym? Jakiego meczu pan jutro oczekuje?
Drużyna logicznie poprawia się z każdym dniem i tygodniem, bo jak mówiłem, podróże są czymś innym od pozostawania w Valdebebas i trenowania tutaj każdego dnia z zaplanowanymi obciążeniami dotyczącymi każdego meczu. Drużyna jest w dobrej dyspozycji, na pewno będzie w lepszej i naszym zamysłem jest utrzymywanie bardzo wysokiego poziomu. Do tego potrzeba nam tego, żeby, jak mówiłem w przypadku Casemiro, każdy zawodnik pomagał, kiedy tylko będzie trzeba.

[Onda Madrid] Nie wiem czy był już pan wtedy w Realu, ale Simeone kilkanaście tygodni temu stwierdził, że wszystko w tym sezonie układa się pod to, żeby Real został mistrzem, niezależnie od wszystkiego, wszystkie czynniki. Jakie są warunki do zostania mistrzem? Jak pan to rozumie? Co dla pana znaczy taka presja?
Nie, ja jestem związany z Realem od dziecka i zawsze byłem. Mnie nie zaskakuje to, że w cudzysłowie Real musi wygrać Ligę, Ligę Mistrzów czy Puchar. Real podchodzi do każdych rozgrywek z myślą o wygraniu ich, to jest normalne. Tak było w historii, to najbardziej utytułowany klub w historii i musi być tak dalej. Nie widzę nic specjalnego w tym, że Real chce wygrać Ligę. Sądzę, że to jest normalne.

[Fox Sports] Real ma najwięcej tytułów w Hiszpanii, ale nie wygrał Ligi od 3 lat. Jak wielkim wyzwaniem jest dla pana wygranie z powrotem tego tytułu?
Dla mnie wielkim wyzwaniem jest bycie tutaj, w największym klubie na świecie i postaram się wygrać wszystko, co będę mógł. Jak mówiłem wcześniej, te odpowiedzi są powiązane. To nie jest zaskoczenie, że mamy iść po tytuł, to jest normalne. Trzeba to zrobić, opierając się na pracy, zaangażowaniu, to kibic Realu zawsze doceniał. Do tego oczywiście dochodzi dobra gra i wykorzystanie talentu piłkarzy, jakich mamy. To jest normalne, nie ma tu nic nowego, żadnej dodatkowej presji, nie jest tak, że przez to nie sypiam w nocy, wręcz przeciwnie. Wiem, że tak jest i po prostu pracuję, bo wiem, że mam środki do tego, żeby rywalizować, walczyć i próbować wygrywać.

[Goal] Carvajal i Danilo, świetnie obsadzona pozycja w obronie. Co podoba się panu w każdym z nich? Co wnoszą do drużyny?
Nie jestem zwolennikiem za dużych rozmów o piłkarzach, bo jest ich tylu, że może to być niesprawiedliwe wobec reszty. W tym przypadku uważam, że obaj są świetnymi bocznymi obrońcami. U Carvajala widzieliśmy już intensywność, agresywność, energię na boku, a jeśli chodzi o Danilo, to mówimy o przebywaniu sporego dystansu, o dochodzeniu do ataku, o wrzutce, o strzale, o bardzo dobrej sylwetce, ale obaj mają charakterystyki, z których jako trener bardzo się cieszę. Ponad wszystkim są świetnymi profesjonalistami, słuchają, pracują, uczą się wiele. Wczoraj rozmawiałem z Carvajalem o 3-4 szczegółach i rozmowa poszła fenomenalnie, bardzo uważał i bardzo chciał się poprawić. Kiedy na początku rozmawiałem w podobny sposób z Danilo, było dokładnie tak samo. Uważam więc, że na tej pozycji jesteśmy świetnie pokryci, mamy możliwość zmieniania jednego na drugiego zależnie od meczów. Sądzę, że drużyna zawsze będzie dostawać na tej stronie wiele pozytywnych rzeczy.

[SkySports; pytanie po angielsku] Wiem, że dla pana ten klub wiele znaczy, wraca pan do niego po wielu latach w roli pierwszego trenera. Co pan czuje? Jakie ma pan odczucia przed tym pierwszym meczem? Czy ten skład jest wystarczająco silny?
Jak mówiłem, pierwszy dzień był cudowny. Pierwszy mecz na Bernabéu był imponujący, bo przypomniałem sobie te stare czasy, grę, kibicowanie, treningi, moją szafkę. To było naprawdę emocjonujące. Jutro zaczynamy Ligę. Mam nadzieję na zwycięstwo, na radość z meczu i cieszę się, że tutaj jestem. Mamy bardzo konkurencyjną drużynę i oczekuję, że wygramy wszystko.

[BBC; pytanie po angielsku] To pańska praca marzeń, ale największym rywalem jest Barcelona, zdobywca potrójnej korony. Jesteście w stanie ich dogonić?
Możemy też wygrywać tytuły, jesteśmy Realem, mamy imponującą drużynę. Mamy świetny skład, bardzo konkurencyjną ekipę. Musimy próbować wygrywać w każdym meczu i pracować ciężko przez cały rok, żeby zrealizować nasze cele na ten sezon.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!