Advertisement
Menu
/ mundodeportivo.com

Gerard Nus: Benítez nie pozwoli BBC na bierność w defensywie

Były współpracownik o Realu Beniteza

Gerard Nus, obecnie drugi trener reprezentacji Ghany, pierwsze kroki w profesjonalnych drużynach piłkarskich stawiał pod skrzydłami Beniteza. W sezonie 2008/09 należał do sztabu technicznego Liverpoolu, gdzie mógł liczyć na zaufanie Hiszpana. W wywiadzie dla Mundo Deportivo opowiedział o nowym szkoleniowcu Królewskich, jego metodach pracy i planach na usprawnienie gry Realu Madryt.

Jak zdefiniowałbyś Beniteza?
To człowiek, który natychmiast przenosi na innych własne wartości: rygor, powagę i wiedzę. Rzadko traci cierpliwość czy mówi coś, czego nie wypada. Jest stabilny i bardzo skupiony. Decyzje podejmuje po ocenie i wyczerpującej analizie.

Jak to jest z nim pracować?
Stale przepytuje cały swój sztab, chce wiedzieć o wszystkich nowinkach technologicznych. Jest bardzo pracowity i nie życzy sobie, żeby jego zespół zasypiał. Wymaga od niego wyprzedzania go albo co najmniej dotrzymywania mu kroku.

Czy tak samo wymagający i metodyczny jest wobec piłkarzy? Co taki charakter może wnieść do szatni Realu Madryt, w której znajduje się tyle mocnych osobowości?
Bez wątpienia jest. W szatni Realu na pewno będzie wymagał ogromnej pracy, od każdego z piłkarzy i sprawi, że zrozumieją, co jest najważniejsze do osiągnięcia zamierzonych celów. Będzie kontrolował każdy detal i będzie wymagający. Poprosi o maksymalny profesjonalizm, zaangażowanie i skupienie na tym, co ważne. Będzie chciał znać wszystkie statystyki i wiedzieć o każdej sprawie sportowej czy pozasportowej, która mogłaby wpływać na poziom prezentowany przez zawodników.

Jak zareagowałby po urodzinach Cristiano i sprawie z Kevinem Roldanem?
Prawdopodobnie porozmawiałby z piłkarzami, poprosił o profesjonalizm i inteligencję w znaczeniu ogólnym. Zadziałałby na poważnie i możliwe, że nałożyłby karę finansową, tak jak się to robi w innych klubach. Jest bardzo wymagający i chce, żeby zawodnicy wypełniali ustalenia z początku sezonu jak w każdym zespole z wewnętrznym regulaminem.

Benítez to taki trener, który bardzo kontroluje swój klub i kwestie transferów. Wywoła to konflikt z Florentino?
Mam nadzieję, że każdy z nich będzie miał swoją działkę i często będą się spotykać, żeby dostosować swoje wymagania. Kto się czubi, ten się lubi. Rafa przechodzi do miejsca, w którym raczej nie będzie miał takiej władzy jak w Napoli w temacie transferów czy zarządzania szatnią, jednak przeszedł przez bardziej wymagające sytuacje w Interze i Chelsea, dlatego dobrze sobie z tym poradzi. Bardzo dojrzał.

Zgodzi się na to, żeby ktoś inny ustalał skład?
Nie. Szczerze wątpię. Ma ogromne doświadczenie, wygrane na koncie i duże zaplecze. Nikt niczego mu nie narzuci, będzie ustawiał skład najlepszy do wygrania danego meczu.

Czy publiczne skrytykowanie Fergusona było jego największym błędem w Anglii?
Ferguson ma ogromne wpływy. Pamiętam, że Rafa przyszedł do pokoju, w którym siedzieliśmy całym sztabem i powiedział „nie przestraszcie się tym, co właśnie powiedziałem”. Tamtego dnia porzucił swój zwyczajowy ton i wyciągnął listę spraw, w których dostrzegł dziwne faworyzowanie Fergusona i Manchesteru United. Większość dziennikarzy stanęła za Szkotem i nie pomogła Benitezowi.

Cień Mourinho przeszkadzał mu w pracy w Chelsea i Interze?
Dużo mówiło się o tej sprawie. Mourinho utrzymuje kontakty i jestem pewien, że używa ich tak, jak mu wygodnie. Są plotki, które mówią, że Rafa nie miał łatwej pracy i że cień Mourinho ciągle go prześladował. Nie wiem do jakiego stopnia coś takiego mogłoby wpłynąć na Beniteza, ale wiem, że nie za bardzo się lubią i raczej nie zobaczymy ich na wspólnym posiłku.

Jaki Benítez dołącza do Realu po „porażce” w Napoli?
Wiem, że Rafa Benítez to opcja, którą Florentino Pérez rozważał już wcześniej i wierzę, że w tym sezonie było to najbardziej interesujące rozwiązanie. Według mnie Benítez traktuje ten kontrakt jak wyzwanie, ma ogromne nadzieje. Przyniesie szczęście i radość. Zrobi wszystko, co tylko będzie możliwe, żeby ruszyć do przodu we własnym stylu, używając swojej metodologii i tych zawodników, których będzie uważał za przydatnych.

Poza tym że jesteś drugim trenerem Ghany, opracowałeś także nowe narzędzie do analizy taktycznej, które pomaga trenerom wielkich zespołów. Dzisiaj używa go Juan Carlos Unzué [asystent Luisa Enrique – przyp. red.] a także kilka drużyn: Espanyol, Tottenham, FC Basel czy reprezentacja Ghany. Jak wobec tego zanalizowałbyś pod względem taktycznym Real Beniteza?
Uważam, że będą grali w ustawieniu 4-2-3-1 z podwójnym pivotem. Nie sądzę, żeby Rafa postawił na grę defensywną i kontrataki, ale wszystko będzie zależało od piłkarzy, którzy ostatecznie zostaną w składzie. System gry będzie klarowny. Benítez będzie chciał, żeby wszyscy zawodnicy rozumieli mechanizmy rządzące grą drużyny. Do tego dojdzie dostosowanie pod konkretnego przeciwnika.

Jaki profil zawodnika spodobałby się Benitezowi z tych, o których słyszy się w ostatnich dniach?
Piłkarz musiałby zaadaptować się do jego stylu ofensywnego i defensywnego, być bardzo pracowity, grający zespołowo i z ogromną jakością.

W poprzednim sezonie BBC nie brało udziału w obronie. Co stanie się z nimi?
U Beniteza coś takiego nie przejdzie. Rafa, na poziomie taktycznym, chce stworzyć jedność, która będzie się angażowała we wszystkie zadania. Rzadko widzi się u niego zawodników, którzy odłączają się od reszty w trakcie meczu. Uważam, że będzie wymagał od BBC większej pracy. Cristiano, Benzema i Bale powinni wziąc się w garść, tak jak pozostali piłkarze. Widziałeś, żeby w Liverpoolu Torres nie biegał albo Kuyt nie bronił? Rafa będzie wymagał, żeby drużyna działała jako całość i żeby wszyscy pracowali bez piłki, bez znaczenia czy będzie to ktoś z BBC, czy jakiś inny zawodnik.

Jakieś wyjątkowe wspomnienie z czasów pracy z Benitezem?
Czas przed wygraną Liverpoolu nad Realem 4:0 w Lidze Mistrzów. Niektórzy zawodnicy zobaczyli okładkę madryckiego pisma, która zlekceważyła Anfield. Angielska część szatni bardzo źle to przyjęła. Benítez pozwolił na powieszenie tej okładki w szatni i to była dodatkowa motywacja. Aspekt psychiczny jest bardzo ważny, a mecz wygraliśmy miażdżącą przewagą.

A z osobistych?
To człowiek, który w 90% okazji mówi o piłce nożnej. O swoim klubie lub o tym, co dzieje się w innych.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!