Camacho, Sánchez, César i Soldado komentują wczorajsze spotkanie

Camacho: - Jeśli się nie biega, ciężko jest wygrywać mecze

- Kiedy się przegrywa spotkanie, liczą się wszystkie kwalifikacje. To, co się stało, spowodowane jest tym, że podczas tego meczu dla jednej z drużyn był to mecz roku, a nam zabrakło wystarczającej motywacji. Brakowało motywacji bo graliśmy przed 48 godzinami i kiedy strzelili nam gola na 0-1, sprawy poszły tak, jakby zabrakło nam charakteru.
-Drużyna: - Próbowaliśmy wyrównać obie połowy i dało się zauważyć zmęczenie. Chcieliśmy porównać dwie wyrównujące drużyny, ale kiedy jedenastka biega i pracuje, druga tego nie robi. To jest wytłumaczenie na to, jak dzieją się takie rzeczy.
-Rywal: - Pumas widziałem z nadzieją, a gol dał im więcej tlenu do końca meczu. My też mogliśmy zdobyć jakąś bramkę, ale piłka nie wpadła do siatki, oni zrobili to pierwsi i wygrali mecz.
-Sprawiedliwość: - Wyniki są takie, jakie przychodzą i nie mogę powiedzieć czy to jest sprawiedliwe czy niesprawiedliwe, było 0-1 i kropka. Jestem tu już jakiś czas i jak zawsze chcę, żeby wszyscy moi zawodnicy wychodzili z nadzieją i wygrywali. Są wielkimi piłkarzami, ale jeśli się nie biega, ciężko jest wygrywać mecze.
-Wzburzenie: - Denerwuję się, bo przegraliśmy, ale są też sytuacje, kiedy się denerwuję gdy wygrywamy mecze, bo robimy coś źle.

Hugo Sánchez: - Osiągnęliśmy wspaniały wynik

- Czułem coś podobnego do tego, co czułem kiedy sam grałem przeciwko Madrytowi. To jest inne uczucie dla technika, osiągnęliśmy wspaniały, historyczny wynik. Nie lubię przyjeżdżać jako gość, bo chciałbym być gospodarzem, ale mam nadzieję, że daliśmy dobry obraz.
-Zmęczenie: - Trzeba zrozumieć, że oni przyjechali po rozegranym meczu w niedzielę i trzeba mieć cierpliwość i rozumieć Camacho. Sprawia mi to trochę przykrości że wygraliśmy, ale już znają moją mentalność zwycięscy i chcę bym w przyszłości, mam nadzieję bardzo bliskiej, mógł dyrygować tym zespołem. Już znają mój sposób gry, choć będę musiał mieć więcej zasług by tu przyjść.
-Gratulacje: - Gratuluję graczom Realu Madryt i życzę im szczęścia w lidze. Cały Meksyk jest za Realem Madryt. Kiedy ja grałem przychodzili na wszystkie mecze i zajmę się tym, by nie stracili tej czułości i miłości dla Realu Madryt.
-Sumienie: - Teraz muszę uświadomić moich graczy, że to co przeżyliśmy jest jak marzenie i że teraz mamy do rozegrania i wygrania inne ważne mecze. Chcę osiągnąć w Meksyku to, co zrobiłem w Realu Madryt: wygrać pięć kolejek La Liga pod rząd, ale trzeba stawiać nogi na ziemi i iść powoli.

César: - Nie graliśmy jak drużyna

- Trzeba wykorzystywać możliwości i mam nadzieję mieć ich więcej podczas sezonu. Naprawdę był to mecz bardzo zły. Został mi zły smak w buzi przez porażkę. Trzeba grać jak drużyna, a nie zrobiliśmy tego. Oni byli bardzo uporządkowani i ten typ ekip jest dość niebezpieczny. To co nie ulega wątpliwości to to, że każda drużyna komplikuje ci życie. W każdym razie wciąż jesteśmy w okresie przystosowania i powoli będziemy odnajdywali naszą grę.

Soldado: - Zadowolony, ale zabrakło mi gola

- Jestem bardzo zadowolony z debiutu na Bernabéu, ale zabrakło mi tamtego gola do bycia całkowicie szczęśliwym. Miałem możliwość, ale piłka wybiła mi się zbyt wysoko po dobrej kontroli. To był bardzo ładny mecz i miałem wiele ochoty na grę na tym stadionie. Tak, to prawda że jest wiele napastników w pierwszej drużynie i że będę miał trudności by grać. Muszę pracować w składzie B i zdobywając bramki mam nadzieję, że dadzą mi szansę w pierwszej jedenastce. Mogę tylko pracować i zdobywać gole, co jest funkcją napastnika.