Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Wywiad z Camacho

Przed meczem Camacho mówi o ostatnich zmianach w Realu i o samym meczu z Wisłą. Podobnie jak Morientes, ma szacunek do polskiego rywala

- Chcę powagi i respektu dla rywala - powiedział Camacho. Dzięki temu awans do Champions League ma być gwarantowany. Trener wie, że większe niebezpieczeństwo stwarza dla Realu... sam Real, a nie Wisła. Zapewnia, że jego podopieczni są do pojedynku odpowiednio zmotywowani. Nie chce na boisku niespodzianek. To będzie dla niego szczególny mecz, gdyż po wielu latach, wraca na Bernabéu, w roli szkoleniowca. To, czego chce nasz entrenador, to triumfować i zdobywać tytuły. Poniżej zapiski z wczorajszej konferencji prasowej:

- Co myślisz o meczu z Wisła przed jego rozpoczęciem?
- Że nie będzie to łatwe spotkanie. Po raz pierwszy w nowym sezonie pokażemy się na Bernabéu. Jeśli stracimy powagę i szacunek dla rywala, może się zdarzyć każda rzecz. Jednak jestem pewny, że przygotowałem piłkarzy mentalnie i wyjdą, by wygrać.

- Rywal nie jest mocny.
- Dla mnie to obojętne, z kim gramy, zawsze trzeba odpowiednio podejść do każdego rywala, czego wymagam. Każdy przeciwnik jest groźny, jeśli nie zagra się z odpowiednim nastawieniem, o którym mówimy.

- Jednak, na pierwszy rzut oka, wydaje się łatwy.
- Tak, jest łatwy. Będzie trzeba zobaczyć, jak rozwinie się mecz. Z początku nic nie jest proste. Jedyne, co teraz mamy, to wynik bardzo dobry z pierwszego meczu. Proste jednak nic nie jest. Ta drużyna zagra tak samo, jak w Polsce. Mają swój sposób, styl gry, będą walczyć aż do końca, zmienią bardzo mało. Dlatego jeśli utracimy swoją pozycję na boisku sprawią nam dużo problemów. Jeśli natomiast zagramy tak jak tam, utrzymując dominację, to Real wyjdzie zwycięsko z potyczki.

- Czujesz się jakoś wyjątkowo wracając na Bernabéu w roli szkoleniowca?
- Bardzo romantyczny to ja nie jestem, ale prawdą jest to, że to bardzo ładne miejsce, trzeba je poznać na nowo. Wszystko ogromnie się zmieniło. Stadion to niby wciąż ten sam, a jednak też bardzo się zmienił. Drużyna jest inna w każdym aspekcie... Dla mnie to coś trudnego i pięknego zarazem. Myślę, że dla każdego trenera siedzieć tutaj jako trener to maksimum, choć realnie patrząc dla mnie będzie to maksimum kiedy zacznę zdobywać i kiedy drużyna spełni pokładane w niej nadzieje i oczekiwania.

- Co więcej możesz powiedzieć o Wiśle?
- Mają w napadzie dwóch świetnych zawodnikó, którzy zdobyli bramki ustalając wynik na 3:0 na wyjeździe. W środku boiska gra nr 2 (Szymkowiak - przyp. Hugo) i partnerujący mu, bardzo dobrze grający Argentyńczyk. Obaj wiedzą, jak prowadzić grę. To są ich podstawy, ci zawodnicy grają zawsze równo, nigdy nie tracą swoich pozycji i kiedy tylko mają piłkę, od razu atakują. To może się dla nas okazać dobre, gdyż wtedy będziemy mieli więcej przestrzeni i możliwości gry jeden-na-jeden, w czym Madryt jest świetny.

- Poczyniono nowe wzmocnienia.
- Dobrze, ale ja zawsze mówiłem, od samego początku, że mam dobry skład. Wraz z przyjściem Samuela otworzyły się nowe możliwości, teraz z dwoma innymi nowopozyskanymi graczami następuje to samo. Stwarzają się alternatywy, więcej szansy do kombinacji, których wcześniej nie było. Chociaż wciąż nie przekreślam, że ktoś kolejny przyjdzie, aż do ostatniego dnia sierpnia, ponieważ może nam się objawić piłkarz nas interesujący.

- Jak skomentujesz kontuzję Woodgate'a?
- Wiedzieliśmy, że ma ten kłopot. Wszyscy doskonale wiedzą, że próbowaliśmy sprowadzić piłkarzy prawie niemożliwych do kupienia, a także iż nie było naszym celem kupno wielu piłkarzy. Ten zawodnik, ktorego chcielibyśmy mieć nie mógł zostać dołączony do Realu, więc spróbowaliśmy innego rozwiązania. Jonathan to piłkarz bardzo dobrze znany na poziomie sportowym, może w Hiszpanii nie jest tak popularny jak w swoim kraju, ale jest bardzo dobry na swojej pozycji. Spełnia wszelkie wymagania, by być wspaniałym środkowym defensorem. Mamy nadzieję, że wyzdrowieje perfekcyjnie i pozwoli nam mieć jeszcze więcej alternatyw w drużynie.

- Teraz myślisz pewnie o dołączeniu do drużyny środkowego pomocnika?
- By stać się drużyną jeszcze mocniejszą, potrzebujemy piłkarza uniwersalnego, potrafiącego grać nie tylko na środku pomocy. Interesowałby nas piłkarz pokoroju Helguery, który może grać zarówno w pomocy, jak i w defensywie.

- A co z prawą obroną?
- Bravo może zagrać na środku defensywy, ale także na którejś z flanek, nie ma u niego problemów z tym. Może się dostosować do każdego miejsca i może też zagrać na prawej obronie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!