RealMadryt.pl w Barcelonie: Culés przed Klasykiem

Tak jak przewidywaliśmy, im bliżej do niedzielnego starcia Barcelony z Realem Madryt, tym bardziej odczuwalna jest przedmeczowa atmosfera, chociażby pod samym stadionem Dumy Katalonii. Wypełniony niemal do ostatniego miejsca klubowy bar, setki turystów przewijających się pod pomnikiem Ladislao Kubali - Klasyk po prostu czuć w powietrzu. W tłumie nie mogło zabraknąć oczywiście nas. Tym razem miejscowi, choć oczywiście nie tylko, byli bardziej otwarci na rozmowy.

Culés, co nie może specjalnie dziwić, są pewni swego. Tradycyjnie nie wszyscy byli przychylnie nastawieni do rozmowy, kiedy spojrzeli na nasz mikrofon. Kilka osób chętnie odpowiadało jednak na nasze pytania, co prezentujemy poniżej:



François z Barcelony, 70 lat
– Pan mnie pyta o Klasyk, kto wygra? To przecież oczywiste, nie może być innego zwycięzcy niż Barcelona. Czuję to, a na spotkania chodzę już od… Nie pamiętam, ale długo, bardzo długo. Dłużej niż myślisz. Nie mam żadnych wątpliwości, że wygra Barça. Czy to spotkanie zadecyduje o Lidze? Jest jeszcze dużo spotkań. Ale tak, myślę, że jeśli Barcelona wygra, to zrobi ważny krok ku mistrzostwie Hiszpanii.



Chris z Nowego Jorku, 27 lat
– Przyjechałem na ten mecz ze Stanów Zjednoczonych. Nie ma innej opcji, jak wygrana Barcelony. Myślę, że będzie 3:2 po bramkach Messiego, Neymara i Suareza.
Dlaczego? To lepszy moment na ten mecz dla Barcelony, mamy dobrą serię zwycięstw i to nie może się teraz skończyć.



Daniela z Barcelony, 30 lat
– Zaskoczę cię, bo nie powiem, że na pewno wygra Barcelona albo Real. Nie jestem szczególnie po którejś ze stron, lubię obie drużyny. Śmiejesz się, ale to prawda, chociaż może wydawać się szalone. Jutro usiądę na Camp Nou po prostu jako fanka piłki. Nie mam żadnych wątpliwości, że to będzie po prostu świetny mecz. Pochodzę z Kolumbii, więc może trochę bliżej mi do Realu, dzięki Jamesowi… (śmiech). Ale nie, nie, jutro chcę obejrzeć dobry mecz, nie wytypuję żadnego wyniku.

Wkrótce na ulicach Barcelony powinniśmy spotkać trochę więcej madridistas. Naszym następnym przystankiem będzie bowiem hotel, w którym zawodnicy Królewskich spędzą ostatnią noc przed Klasykiem. Wokół budynku zapewne tradycyjnie zbiorą się tłumy fanów Realu Madryt, którzy na około dwadzieścia cztery godziny przed meczem będą chcieli wesprzeć graczy Carlo Ancelottiego.