Advertisement
Menu
/ Cadena SER

Ancelotti: Mamy problem w ataku

Zapis konferencji trenera

Może pan opisać grę Realu i wytłumaczyć przewagę rywala praktycznie w każdej formacji? Jak to można wytłumaczyć?
Sądzę, że mecz był wyrównany. To prawda, że Athletic dobrze bronił, grał blisko siebie, przeszedł na kontry po bramce i tak wygrali mecz. My mieliśmy i mamy jasny problem. Nie chodzi o kłopoty w obronie, to bardziej problem ofensywny. Nie potrafimy tworzyć okazji tak, jak robiliśmy to wcześniej. W dwóch meczach zdobyliśmy jednego gola, z karnego, to kłopot, który musimy obecnie rozwiązać. Brakuje nam trochę efektywności w ataku.

Czy głównym problemem jest środek pola i połączenie między pomocnikami?
Nie ma połączenia, gramy za bardzo indywidualnie, próbujemy szukać rozwiązań indywidualnych, kiedy potrzebujemy innego sposobu atakowania, innych rozwiązań, lepszych kombinacji, musimy starać się grać szybciej, mniej klepać. To, co obecnie robimy w ataku, jest dosyć mylące.

Co próbował pan osiągnąć zmianami? Czy one były potrzebne? Były praktycznie identyczne, jak te przeciwko Villarrealowi. Szukał pan świeżości czy czego?
Przede wszystkim szukałem świeżości dla drużyny. Poza tym użycia Jesego oraz Bale'a bardziej na skrzydłach, gdzie mieliśmy sporo miejsca. Lucas wszedł za Kroosa, bo Kroos miał już kartkę, nie chcieliśmy grać w dziesięciu, to samo ze zmianą Illarramendiego.

W ostatnich dwóch meczach straciliście punkty z drużynami, które miały mecze w środku tygodnia, a Real miał cały tydzień na przygotowania. Jak to wytłumaczyć?
Myślę, że w drugiej połowie mocno naciskaliśmy, praktycznie przez cały czas byliśmy na połowie rywala. To nie jest problem fizyczny, trzeba być bardziej klarownym w grze w ataku, co obecnie nie działa.

O co panu chodziło z mylącą grą w ataku? I drugie pytanie, czy drużyna podarowała rywalom pierwsze 45 minut?
Nie, drużyna podarowała rywalom cały mecz, a nie 45 minut. Mecz przegraliśmy w pierwszej połowie, kiedy gola zdobył Athletic i w drugiej, kiedy nie byliśmy zdolni do wyrównania wyniku. W mylących zagraniach chodzi o to, że graliśmy za wolno ze zbyt dużą ilością podań. Piłka nie ma odpowiednio szybkiego rozegrania i dlatego napastnicy nie mają miejsca, żeby znaleźć okazję.

Drużynie brakuje odpowiedniego nastawienia? I jaką część winy w tej słabej serii ponosi pan?
Ja ponoszę bardzo dużą część. Są trenerzy, którzy w czasie, gdy drużynie nie gra dobrze, mówią, że to nie jest ich drużyna. Nie, to jest moja drużyna, która gra źle. Pod tym względem ponoszę całkowitą możliwą odpowiedzialność i jak zawsze, nie poddam się. To prawda, że Liga komplikuje się po tym meczu, ale nie jest skończona. Będziemy walczyć i próbować szybko odwrócić sytuację. Przy jakości naszych ofensywnych graczy może się to nam szybko udać.
A nastawienie?
Nie myślę, że to problem nastawienia. Myślę, że w tym momencie… Chcę wyrazić się jak najbardziej jasno: widzę problem z grą w ataku i musimy to rozwiązać. Co do nastawienia, to nastawienie zawodników jest dobre, bo wszyscy wiemy, że każdy mecz jest bardzo ważny w tym okresie sezonu. To nie jest problem braku nastawienia, tu chodzi o brak techniczny.

Czy po ostatnich meczach Bale, Benzema i Cristiano dalej są dla pana nietykalni? Czy poszuka pan innych opcji?
Uważam, że to nie jest problem indywidualny. Jeśli mamy oceniać dzisiejsze spotkanie tej trójki, nie był to ich dobry mecz, ale pod tym względem to nie jest ich błąd. Cała drużyna ponosi winę, kiedy gramy do przodu, każdy musi wykonać swoją pracę, nie tylko napastnicy.

Kilka miesięcy temu mówił pan, że pod względem fizycznym i motywacyjnym wszystko jest pod kontrolą. Dalej macie wszystko pod kontrolą czy coś jednak zawiodło?
Nie, nie… W temacie atmosfery i motywacji piłkarzy wszystko jest pod kontrolą. Widzę problem, o którym mówiłem, ale ten problem jest poza atmosferą w drużynie i nie trzeba szukać go w tym miejscu. Drużyna jest zgrana i skupiona na celach, o które musimy walczyć. Trzeba szybko rozwiązać kłopoty, jakie mamy. To trochę dziwne, że mówimy o problemach z przodu, gdy Real Madryt zdobył tyle bramek w całym sezonie, ale myślę, że taka jest prawda. Musimy grać lepiej w ataku.

Problemy w ataku wynikają z tego, że napastnicy nie szukają pozycji czy że pomocnicy nie potrafią znaleźć odpowiedniego momentu na podanie? A może to kombinacja obu tych spraw?
Sądzę, że gra w ataku to kwestia czasowa, czasu podania i czasu znalezienia pozycji. Podania nie dochodzą, bo za dużo klepiemy piłką, a napastnicy nie mają czasu na znalezienie pozycji. To kombinacja problemów z czasem między podaniem a wyjściem do zagrania, to u nas nie działa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!