Beto: Dla nas to lepiej, że nie będzie zdobywcy Złotej Piłki

Już całkowicie wyleczyłeś uraz, przez który nie mogłeś zagrać w ostatnim meczu?
Tak, już czuję się lepiej. Za wszelką cenę chciałem być gotowy na ten mecz, udało się, więc chciałbym za to podziękować sztabowi medycznemu. Szybko wróciłem do zdrowia. Jeśli trener będzie chciał na mnie postawić, ja jestem gotowy – powiedział Beto, golkiper Sevilli, w wywiadzie dla Asa.

Profesjonaliście trudno byłoby opuścić mecz na Santiago Bernabéu.
To są piękne mecze, scenariusz do gry jest cudowny dla każdego piłkarza, jednak walczymy o trzy punkty, jak w każdym innym meczu. Ten mecz zalicza się jeszcze do pierwszej rundy i chcemy osiągnąć coś pozytywnego. Jedziemy tam z wielkimi nadziejami. Chcemy i wierzymy. Myślę, że z odrobiną szczęścia możemy osiągnąć korzystny wynik.

Jak można osiągnąć pozytywny wynik w starciu z Realem Madryt?
Musimy zachować koncentrację przez 90 minut, wkładać intensywność w każde zagranie i nie tracić piłek, ponieważ Real Madryt potrafi to wykorzystać. Mają bardzo szybkich zawodników, ze świetnym ostatnim podaniem. Potrafią się znakomicie przemieszczać na boisku. Niezależnie od okoliczności, musimy utrzymać równowagę i zimną głowę przez cały czas, żeby móc im zaszkodzić.

Twój przyjaciel Cristiano przegapi ten mecz.
Dla nas to lepiej, że nie będzie zdobywcy Złotej Piłki. On jest zawodnikiem, który rozstrzyga mecze, który nawet na mecz z Sevillą bardzo się motywuje. Zazwyczaj strzela bramki w każdym spotkaniu, jest kluczowy, jednak nie jest sam, ponieważ w Realu Madryt gra wielu innych znakomitych piłkarzy.

Jaka atmosfera panuje w waszej szatni po odpadnięciu z Pucharu Króla?
Po rozczarowaniu w Pucharze, trzeba było zjednoczyć drużynę, pocieszyć, zmotywować… Zespół zareagował bardzo dobre na zmiany i rotacje. Ta drużyna zawsze daje dobrą odpowiedź na zmiany, tego wymaga Unai. Wszyscy mówią w tym samym języku, mamy wspólny cel.