Ancelotti: Medrán i Khedira zagrają jutro od początku

Co pan sądzi na temat wczorajszych zajść przed meczem na Calderón?
Coś podobnego wydarzyło się, gdy pracowałem jeszcze we Włoszech. To smutny dzień. Wszyscy, którzy pracują w futbolu, starają się za wszelką cenę zapobiegać sytuacjom tego typu. Ważnym jest, by położyć temu kres, wyrzucić przemoc ze sportu. Cały piłkarski świat musi pracować nad tym, by unikać takich zajść w przyszłości. W Anglii przykładowo bardzo wiele zrobiono w kierunku wyeliminowania tej plagi. Mieli chuliganów, jednak wykonali kawał roboty i pozbyli się problemu.

Jakie są pana doświadczenia z Anglii?
Tam nie ma przemocy. Policja nie otacza stadionu. Nikt nikogo nie obraża. Kibice się nie tłuką, dookoła jest pełno dzieciaków. Na Wyspach nikt nigdy mnie nie zwyzywał. Dwa tygodnie temu pewien fan przez całe spotkanie obrażał mnie zza ławki rezerwowych. Chodzi o problem z kulturą osobistą. Mówię to jako Włoch, czyli przedstawiciel kultury łacińskiej, jak chociażby hiszpańska. Możemy poprawić się pod tym względem.

Jakie działania mogą podejmować kluby?
Real Madryt jest w tym aspekcie bardzo dobrym przykładem. Barcelona także świetnie radzi sobie z radykałami. Wszystkie kluby mogą coś zrobić. We Francji również wszystko idzie w dobrym kierunku. Kibice powinni być kibicami, nie radykałami. Fanatycy muszą zostać odseparowani od futbolu.

Wczoraj Messi dostał w głowę butelką. Czy to czas, by zacząć działać?
Wszyscy powinniśmy ganić przemoc. Czy to chodzi o ciskanie butelką czy cokolwiek innego. To przemoc. Trzeba działać. Wszyscy możemy coś zrobić. Jesteśmy smutni, musimy walczyć o wyeliminowanie podobnych zachowań.

Czy byłby pan za przerywaniem meczu w momencie, gdy na trybunach śpiewa się „ten Portugalczyk to sku***syn"?
To brzydkie słowa. Czasami się w to wsłuchujesz, choć lepiej byłoby tego nie robić. Wielu kibiców robi podobne rzeczy. Zwracanie na siebie uwagi jest tym, na czym im zależy. Nie jest to coś na tyle poważnego, by przerywać spotkanie.

Dziś dowiemy się, kto ostatecznie będzie walczył o zwycięstwo w plebiscycie o Złotą Piłkę. Czy rywalem Cristiano będzie jakiś Niemiec?
Nie wiem, myślę teraz o czymś zupełnie innym. Oczywiście, może być Niemiec, chociażby Neuer. Oprócz Kroosa i Khediry, którzy są najlepszymi zawodnikami mistrzów świata, Neuer także ma za sobą wspaniały sezon.

A czy Ramos nie zasłużył pana zdaniem na to wyróżnienie?
Wszyscy zapomnieli o Sergio. Zdobył dwa gole w półfinale i bramkę w finale Champions League. Ja też o nim zapomniałem. Proszę go o wybaczenie.

Drużyna wraca w końcu na Bernabéu. Co zobaczą jutro kibice?
Fani zawsze nam pomagają, lubią nas dopingować niezależnie od klasy rywala. Mamy bardzo konkurencyjną kardę i jutro również zobaczymy drużynę, która wyjdzie na boisko, by zagrać dobrze i zwyciężyć.

Kto jutro wystąpi?
Khedira czuje się dobrze i jest do mojej dyspozycji. Pepe, Ramos, Marcelo, Ronaldo, Benzema i Kroos odpoczną. Medrán zagra od początku z Illarrą i Khedirą.

Jak określiłby pan Medrána?
Kompletny pomocnik, który może grać na różnych pozycjach w środku pola. Jest wytrzymały i prezentuje wysoką jakość. Jest przyzwyczajony do gry w różnych ustawieniach, nie jest stricte defensywnym piłkarzem. To taki box to box. Nieco przypomina Modricia i Kroosa.

Jaki był wkład Ramosa i Pepe w zwycięską serię 16 spotkań?
Po dwóch porażkach w lidze na początku musieliśmy poprawić się w obronie. Wszyscy spisali się znakomicie. Pepe i Ramos zagrali w tym czasie najwięcej meczów. Niemniej Varane także wywiązał się ze swoich zadań bez zarzutu. Marcelo, Arbeloa i Carvajal również mieli swój wkład. Przede wszystkim nie mieliśmy już problemów z koncentracją.

Co pan sądzi i Marco Asensio?
To bardzo dobry piłkarz i dlatego też się nim interesujemy i próbujemy ściągnąć go z Mallorki. Jeśli go sprowadzimy to latem, nie zimą.