Advertisement
Menu
/ marca.com

Uśmiech znika z twarzy Chicharito

Meksykanin praktycznie nie dostaje szans

W szatni Realu Madryt uwagę przykuwa przypadek Javiera Hernándeza, który w obecnym sezonie niezwykle rzadko pojawia się na murawie, choć przecież nie miał żadnej kontuzji. Meksykanin zgromadził na koncie zaledwie 320 minut. Jest to wynik dużo poniżej oczekiwań, które miał w momencie przeprowadzki do stolicy Hiszpanii.

Z opowieści wynika, że Chicharito jest wesoły, z optymistycznym nastawieniem i w ciągu pierwszych tygodni wykazywał się dużym entuzjazmem. W ostatnich dniach uśmiech na jego twarzy miał być jednak coraz mniej widoczny.

Napastnik był przekonany, że jego przygoda w Realu Madryt będzie sukcesem, jednak brak szans zaczyna wpływać na jego samopoczucie. Co prawda nawet nie przechodzi mu przez myśl, by się poddawać czy skarżyć się, ponieważ to nie w jego stylu, jednak nie można również powiedzieć, że jest zadowolony ze swojej obecnej sytuacji.

Meksykanin wiedział, na co się pisze. Przychodził na wypożyczenie w roli zmiennika Benzemy, lecz zarazem miał stanowić ważny element drużyny. Być może liczył na rolę zawodnika numer dwanaście, tego, który wchodzi, gdy drużyna nie może się przełamać. Rzeczywistość jak na razie brutalnie weryfikuje jego pierwotne wyobrażenia.

Chcicharito jest rozczarowany, ponieważ ma wrażenie, że szanse dostają wszyscy oprócz niego. Nawet Keylor ma na koncie więcej minut spędzonych na placu gry. Kostarykanin zgromadził 360 minut, Javier ma ich 320. W minionych tygodniach jego frustracja była jeszcze większa, ponieważ w ostatnim czasie praktycznie nie miał żadnej okazji na pokazanie umiejętności. W czterech ligowych potyczkach w październiku i listopadzie na boisku przebywał przez sześć minut, natomiast w trzech ostatnich starciach w Lidze Mistrzów trzy minuty.

Co ciekawe, Hernández zszedł na drugi plan po tym jak wyszedł w pierwszym składzie w spotkaniu z Levante 18 października. Na Ciudad de Valencia Meksykanin zagrał cały mecz, notując więcej niż przyzwoite zawody. To po faulu na nim Królewscy mieli rzut karny, po którym padła bramka na 1:0. Następnie strzelił głową gola na 2:0 i asystował przy trafieniu Isco. Od tamtej pory wypożyczony z Manchesteru United napastnik w siedmiu pojedynkach w Lidze i Champions League grał w sumie przez dziewięć minut. Jedyną szansę dostał w Copa del Rey przeciwko Cornelli, gdzie na boisku przebywał od pierwszego do ostatniego gwizdka arbitra. Wówczas również wywiązał się z zadania, pokonując golkipera rywali.

Patrząc na statystyki, nie można powiedzieć, że Chicharito się nie sprawdza. Wystąpił w dziewięciu meczach, w których cztery razy wpisywał się na listę strzelców, zaliczył jedną asystę i wywalczył dwa rzuty karne. Za każdym razem, gdy jest na boisku, stwarza zagrożenie. Niemniej, Carletto wciąż mu nie ufa. – Javier jest cały czas gotowy, jego nastawienie jest pozytywne, ponieważ gdy już grał, robił to dobrze. Jeśli natomiast nie melduje się na murawie, są to decyzje czysto sportowe. Drużna spisuje się bardzo dobrze i dlatego nie potrzebuję wprowadzania zmian – tłumaczył na wtorkowej konferencji Włoch.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!