Advertisement
Menu
/ marca.com

Illarra chce wrócić w przyszłym tygodniu

Bask uważa, że nie ma czasu do stracenia

Illarra nie chce tracić więcej czasu. Urodzony w Mutriku piłkarz chce jak najszybciej wrócić na boisko po kontuzji mięśniowej doznanej w meczu z Granadą. Jego celem jest dołączenie do grupy w przyszłym tygodniu. Kontuzja Modricia rozpoczęła casting na zawodnika, który będzie towarzyszył w środku pola Toniemu Kroosowi, którego pozycja w wyjściowej jedenastce jest na dzień dzisiejszy niepodważalna.

Asier zaczyna walkę z nieco gorszej pozycji, ponieważ w sobotę miną trzy tygodnie od jego ostatniego treningu z resztą zespołu. Ostatni raz Illarramendi miał okazję pojawić się na murawie w wyjazdowym starciu z Granadą. Bask wszedł na ostatnie sześć minut w miejsce Isco i w tym czasie zdążył doznać urazu. Carlo korzystał z usług Illarramendiego głównie wtedy, gdy Królewscy potrzebowali nieco odetchnąć. Były gracz Realu Sociedad wywiązywał się ze swoich zadań bez zarzutu. Ancelotti nie szczędził Illarze pochwał po meczach z Villarrealem czy Elche. Zarówno Carletto, jak i zarząd liczą na zawodnika z numerem 24 na plecach, który zeszłego lata stał się najdroższym hiszpańskim zawodnikiem w historii Realu Madryt.

W klubie mają nadzieję, że Illarra zrobi krok do przodu, jednak by tak się stało, Ancelotti musi dać mu na to szansę. Włoch korzystał już w tym sezonie z jego usług, a w obliczu kontuzji Modricia możliwym jest, że będzie dostawał jeszcze więcej okazji na pokazanie umiejętności.

Na tę chwilę wydaje się jednak, że miejsce Chorwata zajmie Khedira, którego profil jest bardziej zbliżony do Modricia. Illarramendi jest raczej piłkarzem, który ustawiony jest tuż przed obrońcami, dlatego też bardziej pasowałby w obecnym schemacie jako dubler Toniego Kroosa.

Bask wierzy, że w obecnym sezonie będzie miał większy wpływ na grę drużyny niż w pierwszym roku, w którym dopiero się adaptował. Zmiana Realu Sociedad na Real Madryt i Mutriku na stolicę Hiszpanii nie jest taka prosta. Modrić, Benzema czy nawet Bale również znajdowali się w swoich debiutanckich sezonach pod obstrzałem krytyki.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!