Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Football Manager 2015 - recenzja i konkurs!

Zapraszamy do udziału w konkursie

7 listopada miała miejsce polska premiera popularnej gry Football Manager 2015. RealMadryt.pl podjął współpracę z firmą Cenega i z radością informuje o rozpoczęciu serii konkursów, w których do wygrania będzie popularna gra na PC w polskiej wersji językowej. Wejdź na naszego Facebooka, wytypuj prawidłowo wynik starcia Realu Madryt z FC Basel, a egzemplarz gry na PC może trafić właśnie do Ciebie! Dokładne zasady konkursu dostępne są pod linkiem.

Biorę udział!

Zapraszamy również do zapoznania się z recenzją gry autorstwa Banana.
___

Ostatnie trzy-cztery lata stanowiły dla mnie czas niemal kompletnej rozłąki z grami o tematyce futbolowej. Nigdy nie byłem wielkim fanem FIFY, natomiast mój ukochany PES z roku na rok coraz bardziej zaczynał mnie od siebie odpychać. W obliczu zaistniałej sytuacji postanowiłem po długiej przerwie dać pod wpływem impulsu szansę symulatorowi piłkarskiemu nieopierającemu się na zręcznościowej rozgrywce. W ten sposób w moje ręce dostał się najnowszy Football Manager.

Pamiętam jeszcze dość odległe czasy, gdy z wypiekami na twarzy grałem w Championship Managera 4, spędzając przed monitorem długie godziny, na przemian złorzecząc i świętując dość żywiołowo kolejne zwycięstwa. Czar wspomnień skłonił mnie do powrotu do serii, która wychodzi dziś już nie jako Championship Manager, a Football Manager. Po kilkuletnim rozbracie z piłkarskimi menedżerami zdecydowałem zobaczyć, ile pozostało we mnie z tamtych czasów. Chciałem przekonać się, czy jedynie bierne przyglądanie się poczynaniom zawodników wciąż będzie budziło we mnie tyle frajdy co za dzieciaka.

Twórcy już na samym wstępie postanowili zrobić ukłon w stronę nowych graczy i tych, którzy, podobnie jak ja, powracają po latach, oferując klasyczny, przyspieszony tryb rozgrywki przeznaczony dla zwykłych śmiertelników. Nie zabrakło też jednak pełnego szczegółowego symulatora, wariantu dla bardziej cierpliwych graczy oraz wyjadaczy , dla których nawet najmniejszy szczegół ma znaczenie. Dla pragnących wyrwać się nieco ze schematu przygotowano także tryb wyzwań, w którym znajdziemy różne zadania takie jak na przykład zjednanie sobie wrogo nastawionej starszyzny zespołu, poradzenie sobie ze szpitalem w kadrze czy prowadzenie niszowej drużyny od razu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mogę z czystym sumieniem przyznać, że mimo wybrania przyspieszonej rozgrywki, ani przez moment nie miałem wrażenia, że mam do czynienia z okrojoną wersją i że omija mnie coś istotnego.

Interfejs jest bardzo przyjazny. Dostanie się do któregokolwiek panelu nie stanowi raczej problemu. Umieszczony z lewej strony pasek z zakładkami jest czytelny i nie zmusza nas do błądzenia po labiryntach wyskakujących okienek i arkuszy rodem z Excela. Baza danych gry jest doprawdy olbrzymia. Była to zresztą od zawsze jedna z najmocniejszych stron serii. Chcesz spróbować swoich sił w lidze indonezyjskiej? Nie ma problemu. Chcesz wiedzieć, którzy piłkarze z drużyny na co dzień się ze sobą przyjaźnią i jakich szkoleniowców podziwiają? Proszę bardzo. Rozgrywka osadzona jest również w aktualnych realiach. Swoją wirtualną przygodę z trenerką rozpocząłem oczywiście Realem Madryt. Już na samym początku zostałem więc wrzucony w wir plotek dotyczących przyszłości Samiego Khediry. Wiernie odwzorowane został również wszelkie dane statystyczne.

Sam model rozgrywania meczów nie stoi być może graficznie na poziomie zręcznościowych symulatorów, ale też i nie ma takiej potrzeby. Proste trójwymiarowe modele biegające po murawie w pełni wystarczają. Sylwetki zawodników poruszają się płynnie, a samo rozegranie akcji jest bardzo różnorodne i nie ogranicza się jedynie do kilku oklepanych schematów i animacji. Twórcy zapowiedzieli już dalsze prace nad oprawą graficzną spotkań, jednak trzeba przyznać, że na ten moment i tak jest ona dość przyjemna dla oka.

Najmocniejszą stroną najnowszego Football Managera jest jednak jego grywalność. Syndrom „jeszcze jednego meczu” mocno dał mi się we znaki. „Jeszcze tylko rewanż”, „jeszcze tylko zaległe spotkanie ligowe”, „zaraz kończy się runda” i tak dalej i tak dalej... A czas leci nieubłaganie. Do tego stopnia, że za pisanie niniejszego tekstu wziąłem się dosłownie w ostatniej chwili.

Na wysokim poziomie stoi również lokalizacja. Ekipa odpowiedzialna za polską wersję językową, choć nie ustrzegła się drobniejszych błędów, w ogólnym rozrachunku wykonała bardzo dobrą robotę. Na pierwszy rzut oka widać, że za tłumaczenie wzięła się grupa osób znająca od podszewki futbolowy żargon.

Podsumowując, powrót do wirtualnej trenerki okazał się dla mnie więcej niż udany. Z pewnością nie żałuję czasu spędzonego przed komputerem. Football Manager 2015 jest świetną opcją zarówno dla początkujących graczy, jak i tych, którzy na tego typu symulatorach pozjadali zęby. Na koniec pozostaje mi jedynie życzyć sobie i wam, by ekipa Carlo Ancelottiego odnosiła w tym sezonie podobne wyniki do tych, które udało mi się osiągnąć w grze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!