Özil kontra Özil

W tym tygodniu na światło dzienne wyszły wiadomości o rozejściu się dróg Mesuta Özila i jego ojca Mustafy. Bild poinformował, że obaj panowie byli bliscy sądzenia się o pieniądze. Konflikt narastał od dłuższego czasu, a punktem zapalnym miało być odejście z Realu Madryt.

Mesut podpisał z Arsenalem umowę na 8 milionów euro netto rocznie, ale popchnął go do tego ojciec. Pomocnik odszedł tylnymi drzwiami z klubu, który kochał i w którym czuł się doskonale. Miesiąc później zawodnik zrezygnował z usług Mustafy, który założył wcześniej firmę Özil Marketing do prowadzenia interesów syna. Piłkarz nie był jednak zadowolony ani z prowadzenia swojej kariery, ani z wydawania kosmicznych pieniędzy na luksusowe samochody i hotele. Biznes przejął brat zawodnika, Mutlu, ale Mustafa, który podobno zgarnął za transfer syna 8 milionów euro, nie przyjął tego dobrze i pozwał Mesuta na kwotę 630 tysięcy euro, które miały należeć mu się za podpisane kontrakty reklamowe. Gracz Arsenalu postanowił skontrować i odpowiedział wezwaniem do zapłaty miliona euro i oddania służbowego auta. Ostatecznie Bild poinformował, że sprawa zakończyła się polubownie, ale na końcu stosunki ojca i syna są zerwane, o co tak bardzo swego czasu miał obawiać się Real Madryt.

Marca stwierdza, że działaczom z Bernabéu nigdy nie podobały się sposoby działania Mustafy i dlatego bez problemu pozwolili na odejście Özila za 50 milionów euro. Królewscy uznali, że oddają tykającą bombę za naprawdę dobre pieniądze. Czas przyznał Realowi rację. Największym przegranym pozostaje jednak Mesut. Dziennik twierdzi, iż najbliżsi pomocnika cały czas wspominają, że tęskni on za Realem i Madrytem. Niemiec wciąż utrzymuje doskonałe stosunki z Ramosem czy Benzemą i zapewne z nostalgią ogląda grę i sukcesy Królewskich.