Hiszpanie o Reusie

Trudno nawet komentować to, co wydarzyło się dzisiaj na okładkach Marki i Mundo Deportivo. Oba dzienniki dumnie ogłaszają nowości w sprawie Marco Reusa. Madrycka gazeta na pierwszej stronie informuje, że „Mou staje na drodze”, a w środku artykuł tytułuje słowami „Pod kontrolą”, gdy Katalończycy ogłaszają, że „Reus jest w zasięgu”. Wydaje się, że wiadomości z Barcelony bazują na informacjach, które ostatnio publikował Bild - Niemcowi podoba się opcja gry w stolicy Katalonii, a Ter Stegen to jego dobry przyjaciel. Przypomnijmy, że ta ostatnia gazeta stwierdziła, że hiszpańskie kluby mogą zaoferować zawodnikowi największy prestiż, ale wydaje się, że to Bayern ma najlepszą pozycję do pozyskania zawodnika. Gdzieś w kolejce pozostaje City z największą pensją i Chelsea, gdzie podobno Mourinho byłby gotowy oddać za atakującego André Schürrle. Dlaczego więc według Marki Real ma sytuację pod kontrolą?

Gazeta zaczyna swój artykuł od tego, że Reus jest obserwowany od trzech lat i Królewscy doskonale wiedzą z czym mają do czynienia. Raport, który znajduje się na Bernabéu, ustawił zawodnika na szczycie listy potencjalnych wzmocnień. Działacze są zachwyceni nie tylko umiejętnościami gracza, ale także cechami przywódczymi i zachowaniem poza murawą. Podobno Real Madryt wie, że Reus na pewno odejdzie z Borussii po tym sezonie, więc to jedyna szansa na jego transfer. Problem jest tylko jeden - kadra Królewskich. W tym momencie o miejsca w ataku walczą Isco, James, Jesé, Cristiano, Benzema, Chicharito i Bale. Na dzisiaj trudno znaleźć Niemcowi miejsce w tej układance. Marca twierdzi, że wszystko pokaże długi sezon. Jeśli drużyna Ancelottiego znowu zatriumfuje i wszyscy piłkarze się sprawdzą, to będzie ciężko o taki transfer. Drzwi otworzą się szerzej w przypadku jakichś wpadek i konieczności przebudowania ofensywy.

Najważniejszym punktem artykułu wydaje się jednak zapewnienie po raz kolejny przez dziennik, że Królewscy mają opcję pierwszeństwa przy tej operacji. Wcześniej informowano, że Florentino poinformował o zainteresowaniu prezesa Borussii i poprosił go o pozostawanie w kontakcie. Oba kluby mają doskonałe stosunki i pan Rauball miał pójść Hiszpanowi na rękę. Latem miał nastąpić kolejny krok przy okazji negocjacji w sprawie Kroosa, bo pomocnik ma tych samych agentów, co atakujący BVB. Real podobno zakomunikował firmie SportsTotal, że chce otrzymywać w tej sprawie aktualizacje i chce być na bieżąco z każdym ruchem czy jakimikolwiek negocjacjami.