Advertisement
Menu

Kolejna „setka” w Palacio

Czwarte zwycięstwo koszykarzy w Eurolidze (115:94)

Obyło się bez niespodzianki. Real Madryt bez żadnych kłopotów, różnicą dwudziestu jeden punktów (115:94), pokonał Dinamo Sassari. Królewscy prowadzili od pierwszej do ostatniej kwarty, deklasując rywali zwłaszcza w elementach ofensywnych. Dzięki czwartemu zwycięstwu w Eurolidze zachowali pozycję grupowego lidera.

Wydaje się, że madrycka pierwsza piątka potraktowała to spotkanie trochę tak, jak traktuje się sparing. Spokojne tempo rozgrywania akcji, mało biegania i szukania wolnych pozycji, a do tego jedynie prowizoryczne krycie przeciwników na obwodzie. Wypracowanie prowadzenia nie sprawiło miejscowym kłopotu (27:17), ale była to raczej zasługa słabej postawy rywali niż wybitnej ich samych.

Dziesięć punktów przewagi nie sygnalizowało tego wyraźnie, ale po obrazie gry widać było, że spotkanie nie ma prawa zakończyć się inaczej, jak zwycięstwem gospodarzy. Skorzystali oni w drugiej kwarcie z jednej ze swych najgroźniejszych broni – rzutów z dystansu. Dwukrotnie trzy punkty dostarczył Jaycee Carroll, raz Sergio Rodríguez. Nie było to jednak początkiem dominacji, bowiem brak szybkości i zdecydowania w obronie nieustannie prowadził do straty punktów.

Słowa z ostatniego akapitu potwierdził sam Jonas Mačiulis, zapytany w przerwie o to, co należy jeszcze poprawić. Okazało się jednak, że madrycka ofensywa była po przerwie tak silna, iż momentalnie usunęła temat obrony w cień (78:55). Rywalizacja została rozstrzygnięta tak szybko, jak w minionych dwóch meczach. Królewscy odnieśli czwarte zwycięstwo w rozgrywkach i zatrzymali pozycję lidera w grupie. Nadal nie zaznali jeszcze w tym sezonie porażki.

Pablo Laso powinien być zadowolony z przebiegu spotkania, ponieważ dzięki stosunkowo łatwej przeprawie mógł pozwolić kilku zawodnikom na odpoczynek (Ioannis Bourousis), a kilku innych potrzymać na parkiecie dłużej niż zazwyczaj (Facundo Campazzo, Marcus Slaughter). Zespół zaprezentował się poprawnie, a martwić może jedynie niski poziom zaangażowania w obronie.


115 – Real Madryt (27+30+27+31): Campazzo (8), Llull (15), Mačiulis (6), Nocioni (15), Ayón (14) – Rivers (8), Reyes (17), Rodríguez (6), Carroll (15), Bourousis (2), Slaughter (4), Mejri (5).

94 – Dinamo Sassari (17+25+22+30): Sanders (10), Brooks (4), Lawal (12), Logan (14), Dyson (16) – Sosa (15), Chessa (-), Sacchetti (3), Vanuzzo (-), Todić (20).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!