Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Casillas: Nie jestem nieśmiertelny

Wywiad z kapitanem zespołu

– Pozytywne jest to, że jesteśmy na fali wznoszącej. Naszym zamiarem jest osiągnięcie najwyższego poziomu i zmniejszenie straty punktowej do naszych rywali w lidze – stwierdził Iker Casillas w wywiadzie przeprowadzonym podczas akcji promocyjnej piwa Mahou.

– Gdy wszyscy zawodnicy wrócą z reprezentacji, będziemy razem i zmierzymy się z trudnymi meczami, które przed nami. Levante to drużyna potrzebująca punktów. Przeciwko Liverpoolowi, w dwóch spotkaniach, możemy zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. Klasyk natomiast będzie przepięknym meczem, na który ludzie czekają już teraz.

– Rywalizujemy w Lidze Mistrzów ze świadomością, że jest trudna. Cierpieliśmy w Bułgarii, ale takie są właśnie te rozgrywki. Każdy zespół jest trudny i może sprawić ci kłopoty. Za każdym razem drużyny są jeszcze silniejsze.

– Czuję się bardzo kochany na Bernabéu. Nikt nie lubi gwizdów, ale nie mam z tym problemów. Publiczność jest suwerenna w ocenie i to, co muszę zrobić, to dobrze trenować, dobrze grać, abyśmy na zakończenie sezonu mogli wszyscy wspólnie skakać przy Cibeles. Nie zamierzam kierować się przeciwko moim kibicom, którzy są ze mną zarówno w momentach najtrudniejszych, jak i tych dobrych.

– Relacje z trenerem są dobre. Pracujemy razem nad dobrą formą, zdobywaniem tytułów i dawaniu ludziom powodów do radości. Wszystkim podoba się, kiedy twój trener mówi o tobie dobrze. Wpływa to bardzo pozytywnie na grupę.

– Gdy rozmawiam o klubie, nie rozmawiam o prezesie. Jeżeli będę musiał pewnego dnia rozmawiać o prezesie, najpierw porozmawiam z nim. Gdy mówisz o uczuciu odizolowania, dzieje się tak z tego powodu, że podczas leczenia kontuzji jesteś bardziej na boku, nie trenujesz z kolegami.

– Isco? Czego więcej możesz oczekiwać? Wygraliśmy La Décimę, Puchar Króla i Superpuchar Europy. Oczekujemy, że w tym roku nadal będzie talizmanem i będzie nadal sprawiał radość kibicom Realu Madryt, którzy najbardziej cieszą się grą zespołu. Isco jest graczem wierzącym w siebie, podobnie jak Carvajal, który również jest dobrym chłopakiem. Mają dużą chęć, aby dokonać istotnych rzeczy.

– Nie jestem nieśmiertelny. Każdy musi wiedzieć, kiedy opuścić reprezentację. Na dzień dzisiejszy widzę siebie jako dobrego i silnego, aby pomagać mojej ojczyźnie w awansie na Mistrzostwa Europy we Francji, a później próbie zwycięstwa, choć nie będzie to łatwe, ponieważ jest wiele silnych drużyn.

– Mam wyśmienite relacje z Del Bosque. Nie czuję się źle z powodu braku gry przeciwko Luksemburgowi. Takie jest życie, nie zawsze będę mógł grać w piłkę.

– Zaraz po meczu, którego nie wygrałeś, w głowie pojawiają się myśli: gniew, rozdrażnienie, chęć mówienia tego na głos... Zamierzam kontynuować grę w reprezentacji, dopóki taka będzie decyzja trenera. Dlatego wywalczyłem miejsce w Realu Madryt. Pragnę być w reprezentacji tak długo, jak to możliwe.

– Nie byłem traktowany niesprawiedliwie. Kiedy grasz tak długo, wymaga się od ciebie najlepszego. Musisz to utrzymać, znieść tę presję i odpowiedzieć na krytykę grą w piłkę. Po ostatnich latach zostaną mi dobre momenty i wygrane tytuły. Gdybyś chciał wszystko porównać, więcej było dobrego niż złego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!