Advertisement
Menu

Nieprzygotowani, ale zmotywowani

Koszykarze przed szansą na pierwszy tytuł

Real Madryt w poprzednim sezonie zachwycił wielu. Niestety, wspaniała gra nie przełożyła się w całości na wyniki, a niepowodzenie w finale Euroligi odmieniło zespół już do samego końca. Zmiany były konieczne. Real Madryt rozpoczyna dziś wszystko od początku – odmieniony, ale z tą samą filozofią gry. Sezon nieoficjalnie otworzy starciem z Valencia Basket Club o finał Superpucharu Endesa.

Nie jest tajemnicą, że zespół nie przygotował się do tego turnieju w zadowalającym stopniu. Znakomita większość zawodników (aż dziewięciu z trzynastu) ma za sobą wakacyjne zgrupowanie reprezentacji i koszykarski mundial, przez który dołączyła do zespołu dopiero pod koniec okresu przygotowawczego. Sergio Rodríguez, główny reżyser madryckiego spektaklu, od czerwca nie zagrał w białej koszulce choćby minuty. Pozostali mieli okazję zaprezentować się podczas wycieczki do Ameryki Południowej, lecz tamtejsze sparingi trudno nazwać poważnym sprawdzianem. Takim będzie niewątpliwie obrona Superpucharu Endesa, zdobytego przed rokiem.

Valencia Basket Club jest z całą pewnością lepiej przygotowany do nowego sezonu. Oczywiście także nie obyło się bez zmian (odszedł między innymi Justin Doellman), lecz trzon grupy został zachowany i miał okazję do solidniejszych treningów od najbliższego przeciwnika. Dwa tygodnie temu, w turnieju na Costa del Sol, udowodnił to dwudziestoma dwoma punktami przewagi (58:80).

Królewscy pochwalić się mogą znakomitymi indywidualnościami, lecz bardzo często w tym sporcie jeden czy dwóch błyszczących zawodników nie wystarczy. Potrzeba drużyny. Prawdą jest również, że madrycka kadra cierpi na bogactwo. Trójka graczy znalazła się w niej w roli obcokrajowców, stąd jeden z nich – Facundo Campazzo, Marcus Slaughter bądź Gustavo Ayón – obejrzy mecz z wysokości trybun. Rotacja będzie jednym z najistotniejszych elementów taktyki trenera w nadchodzącym sezonie. Nieoficjalnie sezon ten rozpoczyna się już dzisiaj.

Madrycki skład jest co prawda odmieniony i nieprzygotowany, ale motywacji nie powinno mu zabraknąć. Nowi zawodnicy pragną pokazać się z jak najlepszej strony, starzy myślą o rewanżu, a szkoleniowiec już na starcie chce odpłacić się za zaufanie zarządu. Kłopot w tym, że podobne nastawienie z pewnością panuje i w Walencji, i w Baskonii, i w Barcelonie. Rywalizacja o tegoroczny puchar zapowiada się bardzo ciekawie.


Półfinałowe starcie Superpucharu Endesa pomiędzy Realem Madryt a Valencia Basket Club odbędzie się w piątek, o godzinie 19:00, w Fernando Buesa Arena w Vitorii. Transmisję zapowiedział Sportklub.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!