Bale: Nie muszę niczego udowadniać

W wywiadzie dla BT Sport Gareth Bale opowiada o swoim pierwszym roku w Realu Madryt. Walijczyk wspomina między innymi najlepsze momenty i zdradza, kto wzbudza w nim podziw.

– Ja tylko gram w piłkę nożną i robię wszystko by sprawiało to radość. Nie czuję, żebym musiał cokolwiek udowadniać. W zeszłym sezonie zrobiliśmy wiele, podobnie było w Tottenhamie – rozpoczął Walijczyk.

– To był dobry sezon. Wygrałem Ligę Mistrzów z Realem Madryt, a był to wielki cel dla wszystkich w klubie i dla mnie też. W dodatku w pierwszym roku wygraliśmy też Puchar Króla, kolejny duży turniej. To największy klub na świecie i swoją grą przyczyniłem się do tych sukcesów.

– Najlepszy moment to wygranie Ligi Mistrzów. Klub czekał na to dwanaście lat. To tym ważniejsze dla nas. To było jak sen, nie tylko dla mnie.

– Liga Mistrzów jest w tym roku szczególnie ważna dla wszystkich w klubie. Oczywiście chcemy wygrać wszystko, ale Liga Mistrzów będzie priorytetem.

– Ulubiony mecz to oczywiście Gran Derbi. Każdy to ogląda, towarzyszą temu niesamowite emocje, tego nie da się opisać. Możesz nie być fanem piłki, ale to trzeba przeżyć. Jak znajdujesz się na stadionie atmosfera jest dużo gorętsza niż zwykle. To coś specjalnego, a na boisku widać pasję – kontynuował.

– Kiedyś moim ulubionym piłkarzem był Ryan Giggs, to oczywiste. Lewa noga, grał na mojej pozycji no i jest Walijczykiem. Jego styl był świetny. Robił niesamowite rzeczy.

– Na świecie jest wielu genialnych piłkarzy, a wśród nich Cristiano, Messi i inni. Zasługują na ogromny szacunek ze względu na ciężką codzienną pracę utrzymując się na szczycie co roku – zakończył.