Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Porażka Castilli na inaugurację sezonu

<i>Blancos</i> ulegli Atlético Madryt

O godzinie 12 Castilla rozpoczęła pierwszy mecz w sezonie 2014/15. Królewscy wybrali się na Cerro del Espino, żeby zmierzyć się z rezerwami Atlético Madryt. Był to zarazem debiut Zidane’a w roli trenera drugiego zespołu Blancos, chociaż trzeba pamiętać, że Francuz ciągle nie ma uprawnień trenerskich, więc oficjalnie jest drugim szkoleniowcem Królewskich. W składzie Castilli pojawiło się wielu nowych zawodników, a spotkanie z wysokości trybun oglądał Diego Simeone.

Mecz zaczął się dosyć spokojnie, tak jakby oba zespoły chciały się najpierw wybadać. Pierwszą groźną sytuację miał Markkanen, jednak strzał Fina minął bramkę gospodarzy. W 28. minucie piłka wpadła do siatki Castilli, ale arbiter, słusznie zresztą, odgwizdał spalonego. W odpowiedzi z dystansu uderzył De Tomás, lecz futbolówka minimalnie minęła bramkę Atlético. Chwilę później Burgui otrzymał piłkę na prawym skrzydle, zagrał ją do De Tomása, który strzałem z linii pola karnego pokonał golkipera Rojiblancos. Atlético chciało szybko wyrównać, jednak fantastyczną interwencją popisał się Herrero.

Po zmianie stron Królewscy mogli niemal natychmiast mogli podwyższyć prowadzenie, niestety strzał Medrána wylądował na słupku. Atlético szybko odpowiedziało, chociaż również nie zdołało zdobyć bramki. W 56. minucie Rojiblancos wyrównali za sprawą Aquino. Napastnik gospodarzy wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego. Atlético poszło za ciosem i wyszło na prowadzenie 2:1. Znakomitą akcję przeprowadził Samuel, wyłożył piłkę do Keity, który bez problemów pokonał Herrero. Castilla zdołała wyrównać, jednak sędzia nie uznał tego gola, odgwizdując spalonego. Arbiter miał rację, ale sytuacja była o tyle pechowa, że gdyby De Tomás nie dotknął piłki, ona i tak wpadłaby do siatki. W 90. minucie zawodnik Atlético, Pier, zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić murawę.

Niestety Castilla rozpoczyna sezon od porażki. Królewscy nie potrafili utrzymać prowadzenia wywalczonego w pierwszej połowie. Znów zawiodła defensywa przy stałym fragmencie gry, co było wielkim problemem Blancos w poprzednim sezonie. Zabrakło trochę szczęścia i zgrania, chociaż należy podkreślić, że w kadrze rezerw Atlético również doszło do wielu zmian. Tak czy inaczej, Castilla niezbyt dobrze rozpoczyna walkę o powrót do Segunda División.

Atlético Madryt B – Real Madryt Castilla 2:1 (0:1)
0:1 Raúl de Tomás 34’ (asysta: Jorge Burgui)
1:1 Daniel Aquino 56’
2:1 Keita 65’ (asysta: Samuel Sáiz)

Atlético Madryt B: David Gil, Mario Marín, Iván Pérez, Nacho Huertas, Tiri, Benjamin, Ivi (Carlos Ramos 75’), Pier, Ian González (Keita 62’), Samuel Sáiz (Borja Martínez 82’), Daniel Aquino.

Real Madryt Castilla: Alfonso Herrero, Fran Rodríguez, Diego Caballo, Jaime Sánchez, Derik Osede, Javier Noblejas (Abner Felipe 80’), Marcos Llorente (Lucas Torró 72’), Álvaro Medrán, Jorge Burgui (Marcos Legaz 57’), Raúl de Tomás, Eero Markkanen.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!