Keylor Navas zachwyca na treningach

„Sokół” (ksywka Kostarykanina – przyp. red.) Navas wylądował w Valdebebas z wielką ochotą do trenowania. Bramkarz od pierwszego dnia zaskakuje zwinnością, siłą i nastawieniem do pracy, z jakimi pojawił się w zespole. W ćwiczeniach prowadzonych przez Villiama Vecchiego Keylor wypada na tę chwilę najlepiej z trójki golkiperów. Trener bramkarzy jest oczarowany kostarykańskim zawodnikiem, który przeniósł znakomitą formę z mundialu na treningi Królewskich. Świetne przygotowanie fizyczne zaskoczyło także Carlo Ancelottiego. Navas jest jednym z najsilniejszych graczy w kadrze i od pierwszego dnia to udowadnia. Nie narzeka na to, że zaczął pracę później niż inni.

„Jest gotowy, żeby grać choćby jutro”, można usłyszeć w Valdebebas. Kostarykanin prezentuje w Madrycie to, co już robił w Walencji. Daje z siebie maksimum na każdym treningu. Podchodzi do wszystkiego bardzo poważnie aż do momentu zakończenia zajęć. Keylor chce walczyć o miejsce w składzie już od pierwszego dnia, tak jak zapowiadał podczas prezentacji. Zawodnik już wie, że w Cardiff będzie tylko rezerwowym, ponieważ tam wystąpi Iker Casillas. Jednak Navas mierzy w wyjściową jedenastkę podczas spotkań o Superpuchar Hiszpanii. Były piłkarz Levante nie zamierza pozwolić Ikerowi nawet na jeden oddech, chce walczyć o miejsce w składzie na każdym treningu.

Jak na razie, jego plan spełnia się znakomicie. Keylor zaimponował sztabowi trenerskiemu i zyskał sobie szacunek kolegów, a za nim tylko kilka treningów. Każdy mógł zobaczyć występy Navasa na mundialu, jednak Vecchi i jego współpracownicy chcieli przyjrzeć się mu z bliska i móc ocenić jego możliwości. Na tę chwilę Kostarykanin zdał egzamin z oceną o wiele lepszą niż satysfakcjonująca.