Advertisement
Menu
/ marca.com

PSG jednak nie tak blisko pozyskania Di Maríi

Argentyńczyk zostanie w Madrycie?

Paris Saint-Germain przyjmuje z dużym zaskoczeniem wiadomości na temat transferu Ángela Di Maríi. Francuzi nie ukrywają swojego zainteresowania Argentyńczykiem, który chce odejść z Realu Madryt, ale do ostatecznego porozumienia jest jeszcze daleka droga.

Pomiędzy Nasserem Al-Khelaifiem a Florentino Pérezem zawarty jest pakt o nieagresji. Oznacza to, że paryżanie nie będzie zawierać porozumienia z piłkarzem za plecami i bez zgody Królewskich. Innym problemem Francuzów jest karą, którą nałożyła na nich UEFA w związku z Finansowym Fair Play. PSG może być w tym sezonie jedynie 50 milionów na minusie jeśli chodzi o bilans kupna i sprzedaży graczy, a już przed startem okienka wydało 50 milionów na pozyskanie Davida Luiza z Chelsea. Mistrz Francji musi więc sprzedać kilku piłkarzy, jeśli chce pozyskać kolejnych, by wyrównać finansowy bilans.

W związku z tym ciężko zgadnąć skąd Paris Saint-Germain zdobędzie 60 milionów euro na Di Maríę, jeśli nie zamierza sprzedawać najbardziej wartościowych zawodników. Lucas Moura, Marco Verratti, Zlatan Ibrahimovic, Edinson Cavani, Marquinhos czy Thiago Silva są według włodarzy PSG nie na sprzedaż. A za darmo klub opuścili już Alex i Jéremy Menez, którzy odeszli do Milanu i Kingsley Coman do Juventusu.

Z drugiej strony, Królewscy są gotowi sprzedać Di Maríę. Carlo Ancelotti chciałby jednak, żeby ten pozostał w drużynie, ponieważ uważa, że jest on kluczowym zawodnikiem w jego kadrze. Problem jest jednak stricte finansowy. Fideo nie czuje się odpowiednio doceniany w Madrycie, ale w klubie panuje też przekonanie, że istnieje scenariusz, który mógłby rozwiązać ten kłopot.

Argentyńczyk był już w orbicie zainteresowań paryskiego klubu przed rokiem. Wówczas w stolicy Hiszpanii potrzebowano zwrotu pieniędzy, które przeznaczono na transfer Garetha Bale'a. Ancelotti spowolnił jednak plan sprzedaży zawodnika i przekonał go, że ten będzie miał miejsce w jego drużynie, co zaowocowało pozostaniem Argentyńczyka w Madrycie. W tym roku scenariusz może się powtórzyć. Królewscy potrzebują uzbierać odpowiednią sumę, by kupić Jamesa Rodrígueza. I znów tylko jedna osoba może zapobiec pożegnaniu Di Maríi. I znów może być to Carletto.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!