Advertisement
Menu
/ mundodeportivo.com

Florentino chce powrotu starej gwardii

Raúl, Sanchís, Salgado i inni wrócą do Madrytu?

El Confidencial poinformował wczoraj, że Królewscy starają się sprowadzić do klubu Raúla. O krok dalej poszło za to katalońskie Mundo Deportivo, według którego Real w planach ściągnięcie nie tylko jego, ale też wielu innych…

Powrót Fernando Hierro do Realu Madryt, w którym zostanie asystentem Carlo Ancelottiego od przyszłego sezonu i zastąpi Zinédine'a Zidane'a, jest tylko początkiem wielu powrotów byłych wielkich piłkarzy Królewskich na Santiago Bernabéu. Raúl González i Manuel Sanchís, poza innymi, mają już przygotowane miejsce w Madrycie. Obaj mają wrócić do klubu jeszcze przed końcem kadencji Florentino Péreza. Mandat obecnego prezesa wygasa w 2017 roku, ale stara gwardia Merengues ma wrócić do stolicy Hiszpanii jeszcze przed jego końcem.

Mundo Deportivo doszło do informacji, według których Pérez nie będzie chciał być dłużej prezesem Realu, gdy jego kadencja dobiegnie końca. W 2017 roku Florentino będzie miał już 70 lat i może być wyczerpany piastowaniem tej funkcji i zwolnić miejsce innym.

Pragnieniem Péreza jest pozostawienie klubu w dobrych rękach i chciałby żeby został on w lejcach byłych piłkarzy. Zdaje sobie sprawę, że pojawią się przeciwnicy tego pomysłu i opozycja, tak jak miało to miejsce dwukrotnie, gdy stawał do wyborów. Florentino zabezpieczył jednak klub, że bez wymaganych gwarancji nie można wziąć go we władanie.

Pérez chce odzyskać symbole Realu, które opuszczały go w rożnych okolicznościach (Sanchís, Hierro, Raúl…), by przebudować część sportową klubu. Prezes przede wszystkim chciałby powrotu Raúla, ale ich relacje nie były najlepsze po tym, jak napastnik opuścił klub tylnymi drzwiami w 2010 roku, po rozegraniu w jego barwach szesnastu sezonów.

Intencje Florentino są takie, by postąpić z Raúlem tak samo jak z Hierro, który jest jego bliskim przyjacielem i sprowadzić go do domu. Królewscy już teraz chcieli powrotu legendarnej „7”, jednak intencją napastnika było kontynuowania kariery w Al-Sadd, a później przejście do MLS, pomimo oferty Péreza. Po hołdzie oddanym Raúlowi podczas ostatniego Trofeo Santiago Bernabéu, mityczny snajper powiedział: „To mój dom i kiedy będę gotowy do powrotu i dostanę taką ofertę – wrócę”. Wiele osób głośno domagało się powrotu jednego z największych symboli madridismo, który skończył niedawno 37 lat.

Raúlowi w powrocie może towarzyszyć inny dawny znajomy madryckich kibiców, Manuel Sanchís, który bronił barw klubu przez osiemnaście sezonów, o cztery więcej niż Hierro. Sanchís był częścią legendarnej Quinta del Buitre, a przez ostatnie lata był komentatorem w RTVE. W przeszłości wielokrotnie mówiło się o tym, ze może zostać następcą Péreza na Bernabéu.

Sanchís – zwolennik „modelu Bayernu”
Byłemu kapitanowi Blancos zawsze podobał się model, który stosował Bayern Monachium, klub prowadzony przez byłych wielkich piłkarzy bawarskiej drużyny. „Taki projekt powinien ruszyć pewnego dnia w Realu Madryt. Niestety nie wydaje mi się, żeby kiedyś to się wydarzyło”, powiedział były zawodnik Realu, który prawdopodobnie będzie jednym z kandydatów na prezesa w najbliższych wyborach.

Sanchís nigdy nie ukrywał tego, że pragnie być w przyszłości prezesem klubu. „Być może w pewnym momencie, nie wiem dokładnie kiedy, zgłoszę swoją kandydaturę do bycia prezesem. Akceptuję odpowiedzialność i zawsze będę wdzięczny, ale gdy wystartuje w wyborach, chcę być tym, który ureguluje obecną sytuację”, powiedział w maju 2009 roku Hiszpan.

W przyszłości Florentino chce znaleźć też miejsce dla kolejnych byłych graczy Blancos, tak jak choćby Míchel Salgado, który jest bliskim przyjacielem Hierro i Raúla. Galisyjczyk pracuje obecnie w Al Jazeerze, gdzie komentuje mecze. W Madrycie przebywał przez dekadę i nigdy nie ukrywał miłości do tego klubu. „Jestem do usług Realu, kiedy tylko będą mnie potrzebować. Mój telefon zawsze jest otwarty na Real. Nie należę do nikogo, z wyjątkiem Realu”, powiedział kiedyś w wywiadzie dla Asa były prawy obrońca.

Prędzej czy później do klubu wróci też Míchel. Obecnie jest trenerem Olympiakosu, ale były członek Piatki Sępa niejednokrotnie mógł już zostać trenerem Realu. Nie ma wątpliwości, że znajdzie się w grupie byłych zawodników, którzy wrócą do stolicy Hiszpanii.

W Realu Madryt pracuje już kilku byłych zawodników z DNA klubu. Emilio Butragueńo piastuje funkcję dyrektorską, Chendo jest delegatem pierwszego zespołu, a Guti pracuje w Valdebebas z canteranos. Od przyszłego sezonu będzie asystentem Roberto Rojasa w Infantilu A. Kontrowersyjna era galácticos wydaje się już skończona, a teraz Florentino ma nowy ambitny plan, który zakłada powrót byłych piłkarzy Realu do Madrytu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!