Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Messi Maradoną czy Van Persie Van Bastenem?

Dziś drugi półfinał mistrzostw świata

Czasem, podczas ligowego sezonu, zdarzają się takie weekendy, że już w piątek możemy obejrzeć mecz, który zwali nas z nóg i od razu wiemy, iż resztę spotkań do końca tygodnia obejrzymy tylko z przymusu, bo i tak nic lepszego już nas nie spotka. I dokładnie tak jest teraz. Co prawda ten mundial niejednokrotnie potrafił zaskoczyć i kiedy wydawało się, że obejrzeliśmy najlepsze spotkanie mistrzostw, to kilka godzin później trzeba było przecierać oczy ze zdumienia. Ale nie tym razem. Mimo że dziś wychodzą na boisko Argentyna i Holandia. Mimo że będziemy oglądać Arjena Robbena i Leo Messiego, to wiemy, że jesteśmy już jednocześnie po sytym obiedzie i pysznym deserze. Teraz został już tylko czas na lekką kolację.

Znów Ameryka Południowa zmierzy się z Europą. Pomimo że w słowach Dariusza Szpakowskiego Messi jest już Maradoną, to Albicelestes wciąż czekają aż Leo przejmie dziedzictwo Diego Armando. Holandia z kolei czeka na drugi taki zespół, który miała w 1988 roku, gdy wygrywała Euro z Rijkaardem, Gullitem, Koemanem i Van Bastenem w składzie. Teraz znów monolit zmierzy się z indywidualnościami. A w zasadzie z jedną, wielką indywidualnością. Cała Argentyna wierzy w Leo Messiego. Kiedy kontuzji nabawili się Sergio Agüero i Ángel Di María, trudno uwierzyć, by ktokolwiek inny mógł pociągnąć tę reprezentację do samego finału. Trudno też przypuszczać, żeby Argentyna zaczęła nagle prezentować zespołowy futbol, skoro wszystkie pozostałe mecze wygrała dzięki pojedynczym przebłyskom swoich gwiazd. Wczoraj Brazylijczykom zabrakło Neymara, który w pojedynkę doprowadził ich do półfinału. Dziś drugi gwiazdor Barcelony stawi się na murawie, ale będzie potrzebował wielkiej pomocy ze strony partnerów, bo w pojedynkę nie da się ograć tak dobrego zespołu jak Holandia.

Oranje też pokładają wielką nadzieję w Arjenie Robbenie, ale udowodnili już na tym mundialu, że podobnie jak Niemcy, potrafią grać jako zespół, choć warto zauważyć, że występy Holendrów na tych mistrzostwach to prawdziwy misz-masz. Mieliśmy już kanonadę przeciwko Hiszpanii, kontrataki z Chile, remontadę z Meksykiem czy karne z Kostaryką. Podopieczni Louisa Van Gaala sprawiają jednak wrażenie zespołu, który ma przygotowane wiele wariantów gry i w każdym meczu jest świetnie ustawiony taktycznie. Owszem, często wiele wiary jest pokładane w Robbenie czy Van Persie'em, ale potrafią błysnąć też Depay, Blind czy nawet Sneijder. A kto błyśnie w Argentynie, jeśli zabraknie Di Maríi i Agüero, a Holendrzy będą skutecznie uprzykrzać życie Messiemu? Faworyta i tak wskazać jest trudno, ale o wszystkim przekonamy się już dzisiaj o 22:00 na Arenie Corinthians. Transmisja na TVP1 HD, Sport TVP.PL i TVP Sport HD.

Przewidywane składy:
Holandia: Jasper Cillessen; Stefan de Vrij, Ron Vlaar, Bruno Martins Indi; Dirk Kuyt, Georginio Wijnaldum, Jonathan de Guzmán, Daley Blind; Wesley Sneijder; Arjen Robben, Robin Van Persie.
Argentyna: Sergio Romero; Pablo Zabaleta, Martín Demichelis, Ezequiel Garay, Marcos Rojo; Enzo Pérez, Lucas Biglia, Javier Mascherano, Ezequiel Lavezzi/Sergio Agüero; Lionel Messi, Gonzalo Higuaín.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!