Laso: Był to po prostu kolejny dzień

– Chciałbym pogratulować moim zawodnikom zwycięstwa. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Rozpoczęliśmy słabo, z kłopotami w defensywie, przez co rywale przejęli kontrolę. Następnie zaczęliśmy kontrolować zbiórki i ostatecznie wykonaliśmy znakomitą zespołową robotę – podsumował półfinał przeciwko Barcelonie trener madryckiego zespołu, Pablo Laso.

– Rozegraliśmy trzy bardzo dobre kwarty, ze świetną obroną i bardzo dobrą skutecznością w rzutach, przeciwko znakomitemu rywalowi, jakim jest Barcelona. Musimy jednak ciężko pracować, ponieważ pozostało jeszcze jedno bardzo trudne spotkanie przeciwko Maccabi.

– Sergio został MVP Euroligi, zasłużył na to i dzisiaj to zaprezentował. Odniosłem wrażenie, że cała drużyna cieszyła się z tego, że wybrano go najlepszym zawodnikiem. Rozegrał świetnie spotkanie, ale najlepsza w wykonaniu Sergio była jego reakcja, kiedy wręczali mu nagrodę. Powiedziałem, że nie otrzymałby jej bez swoich kolegów. To jest właśnie siła tej drużyny. Zawsze mogę mówić dobre słowa o nim i reszcie zespołu, która również była dziś niesamowita.

– Nie jestem osobą wierzącą ani w wielkie wzloty, ani w upadki. Jest to nieuniknione w sporcie. Nasz drużynowy rozwój oparty jest na codziennej pracy. Choć zabrzmi to dziwnie, dziś był po prostu kolejny dzień. Jesteśmy bardzo zadowoleni, jednak czeka nas jeszcze spotkanie przeciwko świetnemu rywalowi. Znamy go, zaprezentował, że jest zdolny do rozegrania meczu o najwyższe miejsce. Grają dobrze jeden na jeden, mają duże serce. Jeżeli chcemy wygrać, musimy rozegrać znakomite spotkanie.

– Reakcja po porażce w Palau? Wrażenie, które można było odnieść, nie było prawdziwe w stosunku do mojej drużyny. Rozgrywa ona wyborny sezon, z terminarzem wypełnionym ponad sześćdziesięcioma spotkaniami. Chłopacy zawsze byli bardzo skoncentrowani, niezależnie od tego, co widać było na zewnątrz. Nie mam wątpliwości, w jakim stanie była drużyna. Pokazała, że podczas wielkich dni wie, jak zareagować. Nie mogę zrobić nic więcej, jak tylko pochwalić moich zawodników.

– Mówicie, że jesteśmy faworytami całego sezonu, lecz nie można mówić o faworytach w finale. Jest to starcie pomiędzy dwoma znakomitymi drużynami, bardzo dobrze przygotowanymi. Jest to finał i oba zespoły zagrają tak, aby go wygrać.

– Bardzo dużo kosztowało nas wygranie obu meczów przeciwko Maccabi. Jeżeli drużyna dociera do finału Euroligi, oznacza to, że ma bardzo groźną broń. Ma dobrych zawodników podkoszowych, łączy zagrożenie z gry obwodowej z podkoszową. Martwię się jednak jedynie regeneracją drużyny po dzisiejszym wysiłku i podjęciem rywalizacji w możliwie najlepszym stylu.