Advertisement
Menu
/ kassiesa.home.xs4all.nl, własne

Real Madryt wraca na szczyt

Królewscy liderem klasyfikacji UEFA

Wczorajsze zwycięstwo nad Bayernem Monachium to nie tylko przełamanie bawarskiej niemocy, pokonanie drużyny mającej, zdaniem wielu ekspertów, dominować przez długie lata i awans do upragnionego finału. Wiktoria na Allianz Arenie to także punkty, które pozwoliły Królewskim, po raz pierwszy od dziewięciu lat, znaleźć się na czele klubowego rankingu UEFA.

Ostatni raz liderem Blancos byli po sezonie 2004/2005, zakończonym pierwszym z serii zbyt wielu odpadnięć już w jednej ósmej finału Ligi Mistrzów. Porażki z Juventusem, Arsenalem, Bayernem, Romą, Liverpoolem i Lyonem sprawiły, że piłkarze z Bernabéu stopniowo spadali w klasyfikacji aż do trzynastego miejsca, na którym zakończyli sezony 2008/2009 i 2009/2010. Objęcie sterów przez José Mourinho zapoczątkowało stopniową odbudowę i choć Portugalczyk nie zdołał osiągnąć zamierzonego celu, kończąc swoją pracę w Madrycie na czwartym miejscu, przywrócił piłkarzom i kibicom wiarę, którą Carlo Ancelotti przekuł w tak długo wyczekiwany powrót na szczyt.

Dziś nikt już nie nuci, śmiejąc się przez łzy, "jedno serce, jeden klub, jedna ósma aż po grób". Dziś wszyscy oczekują na to, co wydarzy się w Lizbonie.

Pełną klasyfikację znajdziecie tutaj.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!