Advertisement
Menu
/ marca.com

Bernabéu dwunastym zawodnikiem

Kibice pokazali na Mestalla, ile znaczy wsparcie fanów

Bayern musi poczuć na własnej skórze, co oznacza gra na Bernabéu w Lidze Mistrzów. Takiego zdania są zarówno zawodnicy, jak i zarząd Realu Madryt przed dzisiejszym starciem z mistrzem Niemiec, które według wielu jest najważniejszą potyczką w sezonie.

Po tym jak opadły już emocje po zeszłotygodniowym zwycięstwie w Copa del Rey, teraz oczy wszystkich zwrócone będą na pojedynek między Realem Madryt i Bayernem. Czynnik własnego boiska może okazać się kluczowy. Wszyscy w Madrycie uważają, że Królewscy wcale nie są skazani na porażkę, a dwumecz będzie bardziej wyrównany niż może się wydawać. Oczywiście, madridistas czują przed Bawarczykami respekt, jednak doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakim potencjałem dysponuje ich drużyna. Triumf w Pucharze Króla z pewnością doda podopiecznym Ancelottiego energii, która może okazać się niezbędna w potyczce z Niemcami.

Aby stawić czoła wyzwaniu, piłkarze i działacze Realu Madryt uważają za niezwykle istotne wsparcie Bernabéu. Włodarze Królewskich byli pod wrażeniem dopingu, jaki zaserwowali drużynie fani na Mestalla i teraz oczekują na Bernabéu tego samego, lecz ze zdwojoną siłą. Dyrekcja Blancos poprosiła zresztą o wsparcie nie tylko na stadionie, a już od samego przybycia autokaru z zawodnikami pod obiekt. Oczekiwanie pod Santiago na piłkarzy przed najważniejszymi meczami stało się już tradycją. W Walencji fani zdali sobie sprawę, że również mają wkład w osiągnięty sukces. Dlatego też teraz po raz kolejny mają zamiar pomóc swojemu zespołowi przed niezwykle istotnym spotkaniem. Tydzień temu po golu Bartry na 1:1 kibice zaczęli jeszcze intensywniej dopingować drużynę Ancelottiego, aż w końcu doczekali się nieziemskiego gola Garetha Bale'a.

Z wyżej wymienionych powodów, w Valdebebas i na Bernabéu są przekonani, że publiczność może na swój sposób strzelić dziś bramkę. Poza tym Florentino liczy na to, że gracze będą żądni rewanżu za pamiętną klęskę z Bayernem w Madrycie w rzutach karnych 25 kwietnia 2012 roku. Piłkarze z pewnością są pełni chęci na sportową zemstę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!