Advertisement
Menu
/ marca.com

Gento: Trafienie Bale'a było fantastyczne

Krótki wywiad z legendą

Podekscytowany. Tak jednym słowem można opisać Paco Gento podczas rozmowy telefonicznej z Marką. Wiedział dokładnie, dlaczego tego wieczora miał 25 nieodebranych połączeń od tego samego numeru: chciano porozmawiać z nim o bramce Garetha Bale'a i nieuniknionym porównaniu pomiędzy sprintami Walijczyka a tymi, które wykonywał on sam w połowie XX wieku.

Kiedy zobaczył pan bramkę Bale'a, co jako pierwsze przyszło panu do głowy?
Cóż... To, że ja sam robiłem takie rzeczy kilka razy. Sporo... Niektórzy członkowie rodziny i przyjaciele dzwonili do mnie, mówiąc: „Robiłeś coś takiego, Paco”. I mieli rację, robiłem. Przede wszystkim, gdy widziałem obrońcę zbliżającego się do mnie od przodu lub z boku. Wysyłałem piłkę przed siebie i biegłem za nią, żeby nie dać się złapać. To był najlepszy sposób, żeby wyjść z takiej sytuacji. Często też wykonywałem długie sprinty z obrońcą u boku, tak jak Bale zrobił z Bartrą. Jego trafienie było fantastyczne z powodu sposobu i minuty, w której strzelił i ponieważ zakończyło się bramką, która wygrała nam mecz.

Czy któryś z pańskich sprintów zakończył się kiedyś taką bramką?
Tego już nie pamiętam. Jestem pewien, że kilka owszem, ale że wtedy nie było nagrań... Biegałem wzdłuż linii bocznej i przez nią, także dobiegałem do linii końcowej i strzelałem. Byłem znany z potężnych strzałów. Przy bramce Bale'a zerwałem się z miejsca. Trzeba być bardzo dobrym, żeby strzelić bramkę po sprincie ze środka boiska. Jaki on ma potencjał! Zobaczymy, czy powtórzy to teraz przeciwko Bayernowi. Real potrzebuje wygranej w Lidze Mistrzów. Nie możemy trwać przez tyle lat bez zwycięstwa. To nasze rozgrywki. Potrzebujemy wygranej.

Wyobraźmy sobie coś, przecież to nic nie kosztuje. Kto wygrałby w wyścigu – pan czy on?
W biegu z piłką przy nodze byłby remis. Bez piłki, nie wiem... Ja też biegałem od połowy boiska, tak samo Di Stéfano. W naszej drużynie jedynym, który mógł sobie pozwolić na luksus zostawania z przodu był Puskás. Poza prędkością, miałem jeszcze dodatkową umiejętność, która mnie wyróżniała – wiedziałem, kiedy przytrzymać piłkę i zatrzymać się, żeby zmylić obrońcę.

Chociaż nie ma filmów, może pan porównać waszą dwójkę. Jesteście podobni?
Tak, oczywiście. Jesteśmy podobni. Prawdopodobnie on jest silniejszy fizycznie. Ma lepiej rozwinięte ciało, ale ja również miałem siłę i potrafiłem biec wrzucając kolejno pierwszy, drugi i trzeci bieg, jak teraz robi to Bale.

Ustawiałby go pan na lewej stronie?
On czuje się tam lepiej, jak ja kiedyś. To bardziej naturalne, żeby biegać i utrzymywać się przy piłce, ale na lewej jest Cristiano i z tym nie można się spierać. Bale strzelał bramki także z prawego skrzydła. Trudniej jest mu dośrodkowywać, ale może skupić się na strzelaniu. Tak jak Messi, który jest lewonożny, a uwielbia atakować z prawej strony.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!