Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Ancelotti: Słowa Di Maríi zaskakują

Konferencja Włocha

Ostatnio powtarza pan, że najważniejszy jest kolejny mecz i że nie można patrzeć na Klasyk. Czy jest obawa, że zawodnicy nie podejdą w odpowiedni sposób do jutrzejszego starcia?
Nie sądzę. Ja mam wielkie zaufanie do profesjonalizmu, powagi i charakteru tych graczy. Wszyscy rozumieją, że jutro mamy ważny mecz w taki sam sposób, jak ważne może być spotkanie w następną niedzielę. Mówiliśmy wiele razy, że mecze w tym okresie sezonu są tak samo ważne. Nie uważam, że panuje rozprężenie, bo drużyna dobrze trenowała w tym tygodniu, była bardzo skoncentrowana. Myślę, że byliśmy zadowoleni z tego tygodnia pracy.

Jak przyjął pan kontuzję Arbeloi i to, że wypada nawet na 2 miesiące? Jakie ma pan inne opcje na tę pozycję? Czy brak jego osoby boli? Carvajal będzie grać wszystko czy będą jakieś rotacje?
Cóż, nie zabraknie tylko Arbeloi, ale też jego nastawienia, treningu, profesjonalizmu, umiejętności na boisku. Musimy dobrze to rozwiązać, tak jak zrobiliśmy to z kontuzją Khediry. W tym tygodniu pracowaliśmy na prawej obronie z Nacho, bo on może to robić. Nacho ma umiejętności do gry na wszystkich pozycjach w obronie. Mamy także jako ostatnią opcję Sergio Ramosa, który dobrze radził sobie tam w przeszłości, ale to jest ostatnia szansa.

Czy pan i drużyna uważacie, że Klasyk może zamknąć Ligę na korzyść Realu Madryt?
Nie, nie rozmawialiśmy o tym. Rozmawialiśmy o tym, że jutro mamy ważny mecz, że trzeba się do niego dobrze przygotować. Zagramy z ekipą, która ostatnio rozegrała świetne spotkania z Osasuną, wygrała je, do tego ma wielką wiarę w dalszą poprawę i wygranie z nami. Tylko o tym. Uważam, iż zawodnicy zgadzają się, że Liga zostanie zamknięta po ostatnim meczu sezonu.

W jakiej dyspozycji jest Isco? Jak przebiega jego adaptacja do gry w środku pola? Jest już do niej przyzwyczajony? To problem taktyczny, ilości minut?
Uważam, że to tylko problem przyzwyczajenia, przyzwyczajenia zawodnika do pozycji, do wszystkiego, czego wymaga ta strefa. To inna pozycja, może oznaczać więcej pracy w obronie. Rozmawiałem z Isco o porównaniu do Seedorfa, on był zadowolony, bo on lubił Seedorfa, kiedy grał. Rozmawiałem też z Seedorfem [uśmiech], też jest zadowolony, bo widzi w Isco świetnego zawodnika z wielkim talentem. Ja jestem pewny, że Isco może grać dobrze i pomagać drużynie na tej pozycji bez żadnego problemu. Podobnie jest z Di Maríą. Nie miał przyzwyczajenia do gry na tej pozycji, może zagrał tam kiedyś w reprezentacji, ale po 3-4 spotkaniach znalazł przyzwyczajenie do tej gry i radzi sobie dobrze.

[oficjalna telewizja] Czego oczekuje pan jutro od drużyny, żeby wygrać w Maladze?
Kontynuacji w nastawieniu z meczu z Levante, intensywności w grze, koncentracji, tego wszystkiego. Oczekuję, że zagramy z tym samym nastawieniem i intensywnością, co w meczu z Levante.

Czy łatwo jest przekonać zawodników, żeby nie myśleli o Klasyku, a w całości skupili się na jutrzejszym meczu?
Tak, to jest łatwe, bo obecnie nie rozmawiamy o Klasyku. Myślę, że odpowiednie jest skupienie się na jutrzejszym meczu, a mamy jeszcze we wtorek starcie z Schalke w Europie. W tym sensie nie ma problemu, drużyna jest bardzo skoncentrowana na tym spotkaniu i nie myśli o niczym innym.

Miesiąc temu wszyscy tutaj pytali czy Jesé powinien jechać na reprezentację, czy powinien grać za Bale'a... Teraz jest wręcz odwrotnie, bo trójka podstawowych atakujących gra świetnie. Czy to pana martwi? Ile może zagrać w najbliższych spotkaniach? Czy on jest tym lekko zdenerwowany?
Rozmawiam z nim codziennie, pozostaje spokojny, rozumie sytuację, a wszyscy rozumieją to, co on dał i da drużynie w następnych meczach. Nie wiem ile może on grać, ale on nie prosi o grę, jest spokojny i skupiony. Piłkarze muszą być gotowi, bo może i w najbliższych spotkaniach zagrają minutę, ale ta minuta może być najważniejsza w sezonie, więc uważam, że piłkarze dobrze to zrozumieli, Jesé i inni, którzy nie mieli dużej ilości minut w ostatnich spotkaniach. Wszyscy są gotowi do gry.

Di María powiedział, że wolałby jutro nie zagrać, żeby móc wystąpić w Klasyku. Di María jutro zagra? Zastąpi go Isco? Ktoś inny?
Nie wiem czy Di María to powiedział. Jeśli powiedział, to jestem zaskoczony. Jak mówiłem, w tym momencie nie ma ważniejszego meczu niż inne. Najważniejszym spotkaniem dzisiaj jest to jutrzejsze. I na jutro wystawię najlepszą możliwą drużynę bez myślenia czy zawodnikowi pokażą kartkę i straci mecz, bo wierzę w całą kadrę. Czy Di María jutro zagra? Nie wiem.... No dobra, wiem, ale nie powiem [śmiech]. Jak zagra i pokażą mu kartkę, to nie zagra z Barceloną i zagra za niego ktoś inny.

Pan mówi, że Liga zamknie się w ostatniej kolejce. W tej kolejce zmierzą się ze sobą Barça i Atlético. Pana zdaniem to dobrze czy źle dla Realu Madryt? A może nie myślał pan o tych kombinacjach?
Nie myślimy o tych kombinacjach, bo w tym momencie na szczęście mamy los w swoich rękach. Musimy dobrze nim zarządzać. Mamy malutką przewagę i musimy dobrze rozegrać najbliższe mecze, żeby uniknąć czekania na wyniki. Trzeba walczyć i grać tylko dla siebie.

Czy uczulał pan zawodników na to, co stało się Barcelonie w ostatnim tygodniu? Obawia się pan tego?
[uśmiech] Oczywiście, że tego nie chcę, ale musimy być zawsze ostrożni przy wszystkich meczach. Teraz mamy jednak dobrą filozofię. Jest taka legenda, która opowiada o lwie i gazeli, że lew budzi się rano i myśli, że musi się ruszać, bo trzeba jeść. Jeśli nie będzie biegać, nie będzie mógł upolować gazeli. Więc lew po obudzeniu się myśli przede wszystkim o bieganiu. Gazela też myśli o bieganiu, bo kiedy się budzi, to wie, że jeśli nie będzie biegać, to lew ją zje. Dlatego powiedziałem zawodnikom, że nieważne kim są po obudzeniu się, lwem czy gazelą, pierwszym, o czym mają myśleć, jest bieganie [uśmiech].

Znamy już kilku możliwych rywali w 1/4 finału Ligi Mistrzów. Jednym z nich jest PSG. Czy w przypadku waszego awansu, chciałby pan na nich trafić z powodu dobrej znajomości rywala?
Posłuchaj, mam dobre stosunki z zawodnikami PSG, mam świetne wspomnienia. To byłoby dla mnie wyjątkowe starcie, tylko pod tym względem. Jednak to byłby tak silny rywal, jak każdy, który dojdzie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Uważa pan, że w tej kolejce któraś z ekip za wami też może się potknąć?
Nie wiem, nie myślimy o tym. Jak mówiłem, jesteśmy skupieni na naszej pracy i na naszym meczu. Nie myślimy o niczym innym. Myślenie o czymś innym nie byłoby dobre, bo mamy ważny mecz i wszyscy chcemy dobrze go rozegrać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!