Advertisement
Menu
/ independent.co.uk

Rząd chce pomóc mniejszym klubom

Hiszpański parlament zajmie się finansami

Istnieje szansa na to, że hiszpański parlament weźmie pod dyskusję kwestię prawa sportowego, a konkretniej przyjrzy się podziałowi pieniędzy z tytułu praw telewizyjnych. Nie od dziś mniejsze kluby z hiszpańskiej La Liga próbują zwalczyć monopol na tym polu Realu Madryt i Barcelony. Naprzeciw tej sytuacji chcą wyjść parlamentarzyści, którzy proponują ustanowienie prawa wprowadzającego nowe reguły w kwestii podziału wpływów z praw telewizyjnych pomiędzy wymienionymi klubami a pozostałą resztą. Przykład pierwszy z brzegu to mecz Barcelony z Rayo Vallecano w sobotni wieczór.

Specjaliści od biznesu i finansów z instytutu Bloomberga podali w tym tygodniu informację, że sprawa jest dość poważna i hiszpański parlament nie zamierza poprzestać na słowach. Obecnie Barcelona i Real zarabiają średnio sześć i pół razy więcej niż mniejsze kluby. Nowe prawo miałoby ograniczyć tę różnicę do czterokrotności w stosunku do najgroźniejszych rywali. Te zmiany nie wyrównają szans, ale mają być zaczątkiem reform zmierzających w dobrym kierunku.

Kataloński klub, obecny lider La Liga, zarabia około 150 milionów euro z umów telewizyjnych, zaś ich sobotni rywal, Rayo, zajmujący miejsce w strefie spadkowej, w granicach 15 milionów. Hiszpańskie kluby mogą same negocjować oferty telewizyjne, ale mając w składzie Messiego, Ronaldo, Neymara czy Bale’a atrakcyjność Królewskich i Blaugrany jest znacznie większa.

Mimo to Real i Barcelona wyrozumiale podchodzą do nowej ustawy. Ich przewaga nad resztą i tak będzie ogromna, ale dochody z praw telewizyjnych zostaną zmniejszone. W dobie finansowego fair play każdy grosz się liczy, zwłaszcza, że obydwa zespoły starają się być najlepsze na świecie. Gdy jednak negocjowane są nowe umowy, dwa wielkie kluby rzadko są reprezentowane i nie biorą udziału w dyskusjach. Są zadowolone z obecnego stanu rzeczy. Mają szanse dominować w Primera División i krajowym pucharze. Pozostałe zespoły od dawna marzą o sprawiedliwym podziale finansów jak ma to miejsce w Premier League czy niemieckiej Bundeslidze, ale wydaje się to być mrzonką.

Do takich zmian na pewno bardzo daleko, ale The Independent uważa, że proponowane reformy zapalają światełko na końcu tunelu, dają nadzieję. Zwłaszcza teraz, gdy ciemne chmury wiszą nad wieloma klubami, a wraz z nimi widmo bankructwa. Prawo sportowe ma być skierowane głównie do tych, którzy nie radzą sobie finansowo.

To nie tylko takie kluby jak Rayo Vallecano, Almería CF, Elche CF czy Granada CF, ale także Atlético Madryt, które dołączyło do hiszpańskiego topu. Drużyna z Vicente Calderón zarabia trzy razy mniej niż Barcelona i Real. Tym bardziej praca Diego Simeone budzi podziw. Poza ligową postawą, są także niepokonani w Lidze Mistrzów, a ich najbliższym rywalem będzie w tych rozgrywkach AC Milan.

Przed sobotnim meczem Rayo z Barceloną drużyna Paco Jémeza miała 37 punktów straty do prowadzącej trójki. Ponadto klub z Camp Nou miał 40 bramek strzelonych więcej i 35 straconych mniej. Drużyna z siedzibą w Madrycie awansowała do La Liga w 2011 roku i przegrała wszystkie sześć meczów z FC Barcelona. Od 0:7, przez 0:5 i dwukrotnie 0:4. Łącznie w sześciu spotkaniach Katalończycy strzelili 23 bramki i stracili jedną. To jeszcze dobitniej pokazuje rozwarstwienie.

Rayo najbardziej dramatyczne chwile przeżywało w pierwszym sezonie po awansie. W kampanii 2011/2012 Raúl Tamudo zapewnił drużynie utrzymanie w meczu z Granadą w ostatnich minutach meczu kosztem Villarreal CF. Podobnie może być i w tych rozgrywkach, a utrzymanie to prawdopodobnie jedyna szansa, by otrzymać nieco więcej gotówki w nowej kampanii za zajętą pozycję w lidze.

Nowy kontrakt telewizyjny jest długo wyczekiwany w La Liga i choć zapowiadane zmiany to nie rewolucja, mogą dać początek kolejnym dyskusjom w temacie finansów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!