Advertisement
Menu
/ własne, euroleague.net

Wymęczone zwycięstwo w Krasnodarze

Koszykarze pokonali Lokomotiw (74:78)

Wyczerpujący turniej Copa del Rey i nocne świętowanie dało o sobie znać. Koszykarze Realu Madryt przystąpili do meczu z PBC Lokomotiw nie do końca wypoczęci, długo szukając własnego rytmu gry, jak i prowadzenia. Ostatecznie podbili Basket Hall, pokonując tamtejszą drużynę różnicą ledwie czterech punktów (74:78) i dopisując do dorobku piąte zwycięstwo w tegorocznym Top 16 Euroligi.

Madrytczycy byli z początku pozbawieni wszelkiej pewności siebie. Nacierali na kosz przeciwnika bardzo nieśmiało, czytelnie, natomiast w obronie spóźniali się z interwencjami i notowali niepotrzebne przewinienia. Gospodarze postawili dobrą defensywę, dzięki której przez pięć pierwszych minut stracili zaledwie trzy punkty. Zgadza się, Królewscy przez połowę kwarty trafili tylko jeden rzut i przegrywali aż trzynastoma punktami (16:3). Wynik poprawili trochę rzutami osobistymi, lecz wciąż to oni musieli gonić rywala, nie na odwrót.

Pogoń zakończyła się pomyślnie już w kolejnej części spotkania, w sposób efektowny, iście madrycki – świetnym alleyem Sergio Rodrígueza do Salaha Mejriego (34:34). Hiszpański rozgrywający wymusił na kolegach lepszą grę, stwarzając ku temu doskonałe warunki. Ostatecznie udało się zgubić rywala na odległość czterech punktów (36:40).

Całe dwadzieścia minut po przerwie można śmiało wykreślić z raportu, bowiem rywalizacja nie należała do najatrakcyjniejszych, a różnica dzieląca oba zespoły pozostała bez zmian. Real Madryt co prawda zdołał wypracować jedenaście punktów przewagi (60:71), lecz bardzo szybko je stracił, po wręcz lekceważącym podejściu do gry obronnej. Może zabrakło sił, może motywacji. Zawodnicy sprawiali wrażenie, jakby nie zależało im na wysokiej przewadze, a jedynie na odhaczeniu tego trudnego wyjazdu w kalendarzu.

Rezultat spotkania na minutę przed przerwą (74:74) zwiastował niezwykłe emocje. Kibice mogli poczuć się zawiedzeni, bowiem mądra postawa i trzy interwencje – przechwyt Rudy'ego Fernándeza, punkty Nikoli Miroticia i blok Ioannisa Bourousisa – uchroniły hiszpański zespół przed nerwową końcówką, dając kolejne zwycięstwo.


74 – PBC Lokomotiw (23+13+18+20): Simon (14), Kalnietis (15), Likhodey (-), Brown (21), Hendrix (12) – Grigoriew (5), Williams (-), Jasaitis (-), Zubkow (2), Zhukanenko (-), Marić (5).

78 – Real Madryt (18+22+18+20): Llull (15), Fernández (7), Darden (2), Mirotić (12), Bourousis (9) – Draper (-), Reyes (4), Rodríguez (16), Slaughter (7), Mejri (6).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!