Szansa na opuszczenie strefy spadkowej

Dawno nie można było napisać, że Castilla mierzy się z drużyną, która zajmuje gorsze miejsce w tabeli niż Królewscy. Tym razem tak właśnie jest. Co prawda oba zespoły zgromadziły po 27 punktów, ale Blancos mają nieznacznie lepszy (o jednego gola) bilans bramkowy. Piłkarzom José Manuela Díaza nie trzeba przypominać jak ważny mecz ich czeka. Tydzień temu udało się wysoko pokonać Hérculesa. Teraz znów Castilla stanie naprzeciwko bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie. W przypadku zwycięstwa i sprzyjających wyników innych spotkań, Królewscy mogą opuścić strefę spadkową i wskoczyć nawet na 15. miejsce.

Mirandés jest klubem z niewielkiego miasta na północy Hiszpanii. Jabatos znajdują się teraz w najlepszym okresie w swojej historii, który brutalnie może dobiec końca. Przełomowy okazał się sezon 2011/12. Mirandés dotarł do półfinału Pucharu Króla, gdzie przegrał z Athletikiem, a królem strzelców turnieju został Pablo Infante (piłkarz Mirandésu) z siedmioma trafieniami. Poza tym udało się wywalczyć mistrzostwo Segunda División B i po raz pierwszy w historii awansować do Segunda División. W poprzednim roku już tak dobrze nie było, jednak 15. miejsce i utrzymanie traktowano jak wielki sukces. Teraz znów Jabatos będą do samego końca walczyć o pozostanie na tym poziomie ligowym.

Taki sam cel ma Castilla, choć rezerwy Blancos mają na koncie zdecydowanie więcej sezonów spędzonych w Segunda División, bo aż 33. Zawodnicy Díaza mają za sobą dwa zwycięstwa z rzędu. Udało się pokonać Alcorcón i rozbić Hérculesa. Pacheco w obu tych spotkaniach zachowywał czyste konto. Castilla znów zaczęła się prezentować bardzo dobrze, ale teraz Królewscy muszą to udowadniać w każdym kolejnym starciu. Nie można sobie pozwolić na kolejne wpadki, szczególnie że rywalizacja jest bardzo wyrównana. Trzy punkty mogą pozwolić Castilli w końcu wygrzebać się ze strefy spadkowej. Nie można przepuścić takiej szansy. ĄAdelante Castilla!

• Wynik pierwszego meczu: Real Madryt Castilla 0:1 CD Mirandés.