Advertisement
Menu
/ as.com

Miranda: Jedziemy na Bernabéu, żeby znów zwyciężyć

Wywiad z zawodnikiem <i>Rojiblancos</i>

Ile razy oglądałeś powtórkę twojego gola z finału na Bernabéu?
Wiele. Nikt mi nigdy za nic nie dziękował tyle razy, ile za tamtą bramkę.

Dlaczego?
Zmieniła historię, prawda? Myślę, że od tego spotkania podchodzimy do wszystkiego w inny sposób. Jestem bardzo szczęśliwy, że byłem jednym z głównych postaci w tym wszystkim. Myślę, że od tamtego dnia bardziej wierzymy w siebie.

Rywal bardzo się zmienił od tamtego meczu?
Nie, ciągle jest bardzo silny i jest faworytem, jednak my jesteśmy bardzo mocni i bardzo odważni. Jedziemy na Bernabéu, żeby znów zwyciężyć.

Bernabéu czeka na was pałając żądzą rewanżu.
Wiemy, że atmosfera będzie podobna do tej na San Mamés. Jednak już udowodniliśmy, że potrafimy znieść taką presję.

Od kiedy przyszedł Simeone, drużyna zachowuje czyste konto w ponad połowie spotkań. Czujecie się niepokonani?
Simeone zmienił nasz styl bronienia. Przed jego przyjściem broniliśmy, praktycznie, czterema lub pięcioma zawodnikami.

Zmierzycie się z jednym z najlepszych ataków na świecie.
W takich spotkaniach obrońcy motywują się szczególnie. Chcesz zatrzymać najlepszych napastników, a Real Madryt ma wielu takich zawodników.

Na przykład zdobywcę Złotej Piłki. Zatrzymaliście już go dwukrotnie. Jak to zrobić?
Nie można tracić go ze wzroku nawet na chwilę. Aż do 93 czy 94 minuty, do ostatniego gwizdka sędziego. On potrafi zaskoczyć cię w mgnieniu oka, a na to nie możemy pozwolić.

Niedawno graliście z Barceloną. Sposób mierzenia się z tymi dwoma gigantami jest nieco inny?
Tak. Być może, z mojego punktu widzenia, Barcelona nie ma takiej głębi gry, jak Real Madryt. Zawodnicy, kadry są różne, ale mierzenie się z tymi drużynami to ekstremalna trudność.

Atak Realu Madryt jest silny, a obrona ostatnio nie pozwala na zbyt wiele. Co sądzisz o duecie Pepe-Ramos?
To para nieco inna od naszej, ale myślę, że kluczowe jest to, że z Ancelottim Real Madryt jest solidniejszy we wszystkich liniach, a to jest coś dobrego dla obrońców.

Żeby zaszkodzić Realowi Madryt będziecie już mieli Diego do swojej dyspozycji. Jego przyjście było tak niezbędne?
Tak. Przyszedł do nas w najważniejszym momencie i to prawda, że go potrzebujemy. Potrafi zrobić różnicę, a takie detale rozstrzygają o wyniku meczu czy dwumeczu. Teraz znów będzie u naszego boku.

Co będzie kluczowe?
To będzie bardzo wyrównany mecz, więc zdecydują detale. Jedno zagranie, jedna akcja, stały fragment gry… Tak jak ten, który dał nam Puchar Króla…

Takie zaplanowane akcje sprawiły, że jesteście silni.
Tak, mamy to szczęście, że jesteśmy razem, całą grupą, już od długiego czasu, a to mam pomaga w tego typu akcjach. Koke jest świetnym wykonawcą. Poza tym kilku zawodników bardzo dobrze gra głową. Nie tylko ja, są jeszcze Raúl García czy Godín, którzy również zdobywali gole w tym sezonie. Wiemy, jak ważne są stałe fragmenty gry, dużo ćwiczymy i wprowadzamy te schematy w meczach.

Mimo świetnych chwil, które przeżywasz w ostatnich miesiącach, zaskakujące jest to, że Scolari cię pomija. Straciłeś nadzieję na wyjazd na mundial?
Nie, ciągle ją mam, chociaż wiem, że to trudne. Brazylia ma wielu zawodników z wielką jakością na wszystkich pozycjach. Ciągle mam nadzieję, ale to nie jest najważniejsze. Dla mnie liczy się to, żebym dobrze się czuł wykonując swoją pracę w Atlético. Jeśli będę się tutaj prezentował dobrze, dostanę jakąś szansę, a jeśli nie…

Myślisz, że Scolari zapomina o piłkarzach Atlético?
Nie sądzę, żeby tak było. Wielu zawodników ma nadzieję na powołanie do reprezentacji, a kiedy go nie otrzymujesz, normalne, że jesteś niezadowolony. Jak nie pojadę na mundial, będę kibicował.

Jesteś już częścią historii Atlético. W tym tygodniu pożegnaliście Luisa, który jest legendą tego klubu.
Pożegnanie go było wielkim smutkiem. Wiele znaczył dla hiszpańskiego futbolu i dla Atlético. Od teraz jest także motywacją dla nas. Postaramy się dalej tworzyć historię tego klubu, tak jak on to robił, a pierwszy krok możemy wykonać na Bernabéu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!