Advertisement
Menu
/ marca.com

Wywiad z Gutim

Guti udzielił gazecie Marca obszernego wywiadu, mówiąc między innymi o swoim niezadowoleniu z utraty miejsca w składzie.

Co się stało, że nie grasz w podstawowym składzie i siadłeś na ławce?

Najbardziej zaskoczony tym byłem ja. Mówiło się, że gram dobrze. To była decyzja trenera. Powiedział, że drużyna traci wiele goli, coś trzeba zmienić i padło na mnie. Takie były postanowienia trenera.

Nie grasz w jedenastce od wyeliminowania przez Monaco i bolesnej porażki z Osasuną. Uważasz, że to niesprawiedliwe?

To tak jakbym miał pistolet przyłożony do głowy. Niby wygląda na to, że to ja jestem winowajcą tych złych wyników i tego, że straciliśmy tyle goli. Ale ja jestem spokojny. Jeśli o to chodzi, to kiedy nie gram wciąż przegrywamy.

To chyba już jest zwyczajne, że od kilku sezonów Guti traci swoją pozycje.

No tak. Przyzwyczajam sie do tego. Jestem już w Realu Madryt wiele lat i takie sytuacje już mnie nie dziwią. Wiem, że kiedy drużyna gra dobrze i wyniki są korzystne, wtedy się gra. Jednak kiedy przegrywamy, musi się znaleźć ktoś winny. Wśród tylu wspaniałych gwiazd, których zmienić trenerowi jest trudno, nazwisko Guti jest tylko jednym z wielu.

A co sądzisz o tym, że trenerzy nie wystawiaja Cie na twojej nominalnej pozycji?

Na początku sezonu mówiłem, że po odejściu Makelele nie mamy żadnego odpowiedniego zawodnika na jego pozycję. Wierze jednak, że drużyna sharmonizowała się i nie ucierpiała po tej stracie. Jesteśmy profesjonalistami i ostatecznie pozostaje nam wierzyć w trenera, to on podejmuje decyzje o powołaniach i składzie.

Może nie było trenera, który potrafiłby wykorzystać Twoje możliwości?

Nie wiem. Czułem się dobrze z wieloma trenerami. Kiedy grałem jako napastnik miałem bardzo dobry sezon, miałem wkład w grę drużyny i dużo grałem. Podobnie w poprzednim roku u Del Bosque. W ważnych meczach grałem i przyczyniałem się do wyników drużyny. Uważam, że okres, gdy trenerem był Del Bosque był dotychczas dla mnie najlepszy.

Czy ta sytuacja zmieniła coś w Twoim myśleniu o przyszłości?

Nie. Odnowiłem kontrakt i czuje się wyśmienicie w Realu Madryt. Teraz jest jeszcze jeden etap, który trzeba przeżyć. Jedyna rzecz, która teraz zaprząta moją głowę, to to, że wciąż mamy matematyczne szanse na mistrzostwo.

Jako drugi kapitan nie chcesz nic mówić, że drużyna potrzebuje jakiegoś wstrząsu?

Tak. Teraz jest moment, kiedy musimy się zjednoczyć i jeśli jest cokolwiek do powiedzenia najlepiej to zrobić po sezonie.

To, że nie grasz ma wpływ na twoje szanse na wyjazd na Euro do Portugalii?

Oczywiście. Jeśli nie pojade to na pewno wpływ będzie miało na to, że w ostatnich pięciu, sześciu spotkaniach nie zagrałem. Kiedy się nie gra nie można pokazać selekcjonerowi, że jest się w formie na Euro.

Ciężko wam będzie zdobyć mistrzostwo.

Valencia ciągle gra w UEFA i na pewno nie będzie im łatwo. Nasz kalendarz wygląda trochę prościej. Najbardziej nas jednak drażni to, że liga nie zależy już od nas.

Co będzie oznaczało niezdobycie mistrzostwa, po przegranym finale Pucharu Króla i odpadnięciu z Ligi Mistrzów?

Będzie oznaczało bardzo zły rok. Z takimi wspaniałymi piłkarzami Real Madryt musi zdobywać wiele tytułów. Jasne jest, że zawsze jesteśmy faworytami wszystkich rozgrywek. Pozostaje nam opcja wygrania ligi w ostatnim momencie. Tego też się wymaga od Realu Madryt.

Uważasz, że potrzebna jest zmiana konstrukcji polityki Zidanów i Pavonów?

Uważam, że potrzebne jest jakieś wzmocnienie drużyny. To bardzo dobrze, kiedy młodzi z rezerw wchodzą do drużyny. Ja stamtąd się wywodzę. Ale wierzę również, że fundamentalną sprawą dla wielkiego klubu jest kontynuowanie zakupów wielkich piłkarzy.

Czy przyjście nowej wielkiej gwiazdy, mówi się o Tottim, wpłynie źle na interesy Gutiego?

Tak, ale co roku powtarza się ten sam scenariusz. Ostatecznie wszystko kończy się dla mnie dobrze. Uważam, że w tym sezonie sporo grałem w pierwszym składzie. Jasne jest, że gra w Realu Madryt to bardzo trudna sprawa, ale zawsze są jakieś szanse pokazania się. Chcę powiedzieć, że jeśli drużyna chce grać o wszystko powinno się dawkować grę zawodnikom.

Co się mówi w szatni, słysząc zewsząd, że Queiroz nie zostanie dłużej na swoim stanowisku i wymienia się tyle nazwisk nowych trenerów?

Piłkarz musi to tolerować. Będziemy zadowoleni ktokolwiek nie przyjdzie. Jesteśmy również bardzo zadowoleni z Queiroza oraz z tych trenerów, którzy byli przed nim.

Chciałbyś coś przekazać tym, ktorzy bronią Cię, i chcą Twojej gry w pierwszym skladzie?

Żeby nie zaprzątali sobie tym głowy, bo ja też sobie nie zamierzam tym zaprzatąć.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!