Advertisement
Menu
/ Marca

Toril: Odchodzę z podniesioną głową

Wywiad z byłym trenerem Castilli

17:00. Kafeteria California w galerii Esquina del Bernabéu. Tutaj pisze się epilog Alberto Torila w Realu Madryt przy filiżance kawy z mlekiem w towarzystwie ludzi, którzy byli w ostatnich latach jego rodziną - asystenta Ivana i trenera od przygotowania fizycznego Daniego. Były trener Castilli oczekuje aż jego agenci zakończą z klubem sprawy formalne. Nikt nie czeka na niego w biurach. Jego odejście podpisywane jest w departamencie zasobów ludzkich.

Oczekiwał pan tego?
To sytuacje, które zawsze są obecne w życiu trenera. Oczywiście wolałbym, żeby to się nie wydarzyło. Także z powodu naszych dokonań i naszej pracy myśleliśmy, że możemy mieć więcej zaufania i kredytu. Jednak tak nie było i trzeba iść dalej.

Czuje pan, że zabrakło wsparcia ze strony klubu?
Cóż, sądzę, że w naszej drodze i przez te lata, przez które tutaj jesteśmy, zawsze nas wspierali i pomagali. To prawda, że z jednej strony wolałbym zostać. Z drugiej wiem, że to trudna sytuacja i teraz po prostu odpoczniemy powoli myśląc o przyszłości. Wielka szkoda, bo spędziło się tutaj kilka lat i poświęciło się wiele czasu i życia. Pozostaje mały żal. Jednak staram się być nastawiony pozytywnie i patrzeć przed siebie.

Co zabierze pan ze sobą z tego drugiego etapu w Realu?
Przede wszystkim radość chłopaków, wiadomości ze wsparciem i wszystko to, co dzieliliśmy przez te lata. Sądzę, że to największa satysfakcja dla trenera, kiedy widzi, że wszyscy doceniają jego pracę, przede wszystkim to.

Uważa pan, że gdyby pozostał pan na stanowisku, to uratowałby zespół przed spadkiem?
Wszyscy wiemy, że to trudna sytuacja przy tych wszystkich wydarzeniach, które miały miejsce od czasu przygotowań, ale myślę, że z czasem byśmy się poprawili. Do grudnia można byłoby spokojnie poprawić sytuację i stamtąd można było walczyć. To też młodzi chłopcy, którzy na pewno będą poprawiać się w czasie sezonu.

Puchar Mistrzów, awans do Segundy, świetny sezon w tej lidze, piłkarze przechodzący do pierwszej ekipy i klubów Ligi... Odchodzi pan z podniesioną głową?
Bez miejsca na wątpliwości. Odchodzę zadowolony ze swojej pracy, z profesjonalizmu i poświęcenia, które mieliśmy dla tego klubu. Teraz trzeba iść dalej.

Uważa pan, że zasłużył na inne odejście?
Na końcu zawsze oczekujesz, że to odbędzie się inaczej. Angażujesz się, poświęcasz wszystko, zżywasz się z chłopcami i ludźmi z klubu, więc wolałbyś inne traktowanie, ale klub jest tak wielki, że te małe sprawy, które także mają swoją wagę, nie zwracają jego uwagi.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!