Callejón: Futbol nie kończy się na Realu

Program El Partido de las 12 w radiu COPE został nadany ostatniej nocy z Neapolu, gdzie spotkano się z czterema Hiszpanami i Gonzalo Higuaínem, którzy obecnie święcą triumfy w barwach Napoli. Oto co główni bohaterowie mieli do powiedzenia na temat swojej sytuacji i Realu Madryt:

Rafa Benítez:
– Wybraliśmy Pipę, bo szukaliśmy napastnika z jakością i inteligencją, który wie, co ma robić na boisku. Mieliśmy o nim także dobre referencje na poziomie osobistym. Trener, którego nazwiska nie zdradzę, nakłaniał mnie na ten transfer i muszę mu podziękować, bo to trafiony strzał. Jeśli ja prowadziłbym Real, nie sprzedałbym Higuaína z powodu jego umiejętności. Kiedy było blisko transferu, nie miałem już wątpliwości.

– Callejón pracuje, strzela i wybiega za plecy obrony. Referencje na poziomie osobistym były bardzo dobre, więc na niego postawiliśmy i mieliśmy rację. Wiem, że śledzi go Del Bosque. Callejón musi tylko utrzymać ten poziom.

– Albiola znałem trochę lepiej z Valencii, debiutował z nami. Jako stoper jest poważny i jest cichym liderem obrony. Przekazuje drużynie pewność i spokój.

– Real i Barcelona mają ogromny potencjał i w lutym będą grać o wiele lepiej. Bayern utrzyma swój poziom.

Gonzalo Higuaín:
– Cavani? Nie przyszedłem tutaj być niczyim następcą, przyszedłem wypełnić pokładane we mnie nadzieje. Real to wielka drużyna, to było wiele sezonów, z dobrymi i słabymi chwilami, które rozwijały mnie jako zawodnika, ale teraz moja głowa jest nastawiona na triumf tutaj. Czy jestem bardziej szczęśliwy? Mam różne dni. Drużyna dobrze nas przyjęła i to jest najważniejsze.

– Sądzę, że gdy człowiek ma absolutne zaufanie kolegów, działaczy i trenera, to czuje się lepiej i bardziej komfortowo. W Realu to było wiele lat na najwyższym poziomie, gdzie stale musiałem pokazywać to, co już pokazałem wcześniej, ale to wszystko zostaje z tyłu. Najważniejsze, że teraz czuję się dobrze tutaj. Otrzymałem tutaj ciepło. Nie wiem czy jest go więcej niż w Madrycie, ale mam to ciepło, którego zawodnik czasami potrzebuje.

– Odejście z Realu nie było łatwą decyzją. W dniu, kiedy wygraliśmy mistrzostwo, już byłem nastawiony na zmianę otoczenia. Stadion jednak prosił o pozostanie i zostałem na jeszcze jeden sezon. Odszedłem nie z powodu gorącej głowy, ale z powodu poszukiwania nowych wyzwań. Bardzo cieszę się z podjęcia tej decyzji.

– Nie będę teraz mówić o Realu, bo to przeszłość. W mojej głowie jest tylko Napoli i przyszłość. Rozmawiałem przed transferem z kolegami z reprezentacji, którzy tutaj grali i mówili mi, że to szaleństwo, że tutaj żyje się przede wszystkim z piłki, a potem jest cała reszta.

– We Włoszech wiele drużyn gra piątką w obronie i dla mnie przez to jest bardzo ciężko.

– Mundial? Nie obchodzi mnie rywal dopóki Argentyna będzie w grze.

Test:
Chłopak z Argentyny urodzony we Francji, który dojrzał w Hiszpanii i gra we Włoszech, podchodzi z...
Argentyny.

Benítez czy Mou?
Dwaj wielcy trenerzy, obu jestem wdzięczny. Benítez szybko mnie przekonał, żeby tutaj przejść.

Cristiano czy Callejón?
To dwaj inni, ale też bardzo dobrzy zawodnicy.

De Laurentis czy Florentino?
Laurentis też szybko mnie przekonał. O Florentino nie będę rozmawiać.

Messi czy Maradona?
Obaj.

W tym sezonie będę szczęśliwy, jeśli...
Coś wygram.

Pepe Reina:
– Callejón radzi sobie bardzo dobrze. Jeśli utrzyma ten poziom, to łatwo dostanie się do reprezentacji.

Test:
Iker czy Víctor Valdés?
Iker przechodzi przez ciężki moment, bo nie gra w swojej drużynie. Víctor ma najlepszy sezon w swojej karierze. Obaj są wielkimi bramkarzami, ale dla mnie na dzisiaj najlepszy na świecie jest Víctor Valdés, bo robi inne rzeczy niż reszta.

Callejón:
– Sądzę, że pokłada się teraz we mnie wielkie nadzieje, co mi się podoba. Rozwijam się jako zawodnik i to widać na boisku. Z Madrytu tęsknię za przyjaciółmi. Kiedy tam byłem, wygrałem swoje, przeżyłem ważne i niezapomniane chwile. Jednak teraz jestem na nowym etapie, tworzę projekt dający nadzieję, z nowymi i młodymi ludźmi, którzy mają głód sukcesów i chcą zrobić coś bardzo dobrze. W Lidze Mistrzów trafiliśmy na ciężką grupę, ale musimy walczyć.

– W Napoli czuję się ważny i dobrze mi z tym. Na boisku widać, kiedy zawodnik jest szczęśliwy. Z Realu już raz odchodziłem wcześniej, z Castilli, to była ważna decyzja, ale musiałem ją podjąć. Potem powrót był fajny, ale droga idzie dalej. Futbol nie kończy się na Realu, musiałem wykonać kolejny skok jakościowy i to mi się tutaj udało.

– Mam nadzieję zdobyć w sezonie 15 bramek, taką presję narzucił na mnie trener.

– Cieszynka z Mou? Jeśli wygramy mistrzostwo, a Benítez skoczy mi na plecy, to go złapię.

Test:
Mou czy Benítez?
Teraz Benítez.

Benzema czy Higuaín?
Higuaín.

Casillas, López czy Reina?
Wszyscy trzej... Dobra, niech będzie łysol [Reina].

Bernabéu czy San Pauli?
To inne obiekty. Niech będzie Bernabéu z kibicami Napoli.

Sprzedaż Özila to szaleństwo?
Dla mnie to jeden z najlepszych mediapuntas na świecie. Ja bym go nie sprzedał.

Za czym najbardziej tęsknisz z Hiszpanii?
Za rodziną, przyjaciółmi, bratem...

W tym sezonie będę szczęśliwy, jeśli...
Wygramy mistrzostwo.

Raúl Albiol:
– Nie tęsknię za Realem. Jestem tutaj z rodziną, drużyna przyjęła mnie dobrze, gram... Jestem więc szczęśliwy.

– Oczywiście, że czasami się denerwuję. Jestem spokojnym gościem, cierpliwym, ale na boisku się zmieniam. Jednak jestem taki sam, jak zawsze, transfer niczego nie zmienił.

– Nawet jeśli po sezonie nie byłoby Mundialu, to nadszedł moment na odejście, bo potrzebowałem gry, potrzebowałem poczucia pewności i radości z wygranych.

Test:
Benítez czy Mou?
Benítez.

Pepe czy Ramos?
Ramos.

Higuaín czy Benzema?
Higuaín.

Callejón czy Cristiano?
Po jednym na każde skrzydło.

Casillas, López czy Reina?
Iker na bramce i Reina w środku pola.

W tym sezonie będę szczęśliwy, jeśli...
Wygramy mistrzostwo. Jeśli wygramy Ligę Mistrzów, to będę bardzo, bardzo szczęśliwy.