Advertisement
Menu
/ własne

Victoria!

Po bardzo ciężkim i emocjonującym meczu Królewscy pokonali dziś odwiecznego...

Po bardzo ciężkim i emocjonującym meczu Królewscy pokonali dziś odwiecznego rywala zza miedzy Atletico 2:1! Zdobyte na Vicente Calderon 3 punkty wciąż pozwalają myśleć realnie o tytule Mistrza Hiszpanii.
Spotkanie rozpoczęło się fantastycznie, bo już w 4 minucie Real objął prowadzenie. Wszystko zaczęło się od Figo, który przejął piłkę, minął dwóch rywali i świetnym podaniem obsłużył Santiago Solariego. Argentyńczyk wpadł w pole karne i silnym, mierzonym strzałem w krótki róg nie dał szans źle ustawionemu Aragonesesowi! 1:0! Do końca połowy oba zespoły prowadziły bardzo wyrównaną batalię i wynik już sie zmienił.
Drugie 45 minut zaczęło się wprost przeciwnie do pierwszych. Od razu w 1 minucie Pavon sfaulował w polu karnym Nikolaidisa (pojawił się na boisku po przerwie) i sędzia spotkania Moreno Delgado wskazał "na wapno". Paunović podbiegł do piłki i pokonał Casillasa. 1:1. Co gorsza za to przewinienie Francisco otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko! Królewskich czekała 45-minutowa bitwa o zwycięstwo w osłabieniu...
Mimo to grający w dziesiątkę Real nie miał najmniejszego zamiaru się poddać i zaczął atakować! Niestety większość strzałów mijała o centymetry słupek bramki gospodarzy. Atletico również nie dało za wygraną i bardzo groźnie kontratakowało. Na szczęście w bramce Królewskich stoi galaktyczny Casillas, który wygrał dwa pojedynki jeden na jeden! Najpierw z Jorge, a później z Nikolaidisem! To w głównej mierze dzięki Ikerowi udało się odnieść dzisiaj zwycięstwo!
Ataki Królewskich dały w końcu efekt w 77 minucie. Figo dośrodkowuje piłkę z rzutu rożnego, bramkarz Aragoneses ledwo dotyka futbolówki (minimalnie dotyka go Raul, ale na prawdę trudno powiedzieć, żeby napastnik Królewskich faulował bramkarza), piłka wpada na głowę Becksa, który odgrywa przed bramkę, gdzie stoi Helguera i pakuje uderzeniem głową piłkę do bramki! 2:1! Piłkarze Atletico domagali się od katalońskiego arbitra odgwizdania przewinienia Raula na bramkarzu, ale nic nie wskórali. Ostatnie kilkanaście minut to próby gospodarzy na doprowadzenie do wyrównania, ale Królewscy umiejętni przetrzymywali piłkę w środkowej strefie boiska. Dopiero w doliczonych 5 minutach zaczęła się nerwówka, dwa rzuty wolne, niecelny strzał z kilku metrów, rzut rożny i ciągłe przepychanki. Na szczęście udało się to przetrwać i przynajmniej do jutra możemy cieszyć się z fotelu lidera! Sporym zaskoczeniem był brak w wyjściowej jedenastce Gutiego, którego zastąpił w środku pola Helguera, a na środku obrony zagrali Raul Bravo i Pavon. Jednak po czerwonej kartce tego drugiego Ivan został zmuszony do cofnięcia się do obrony. Bardzo dobre zawody rozegrał Solari, którego jednak nie wiedzieć czemu w 70 minucie zmienił Cambiasso. Królewscy grali dobrze, walczyli o zwycięstwo, a Queiroz wpuszcza defensywnego pomocnika... Nieźle zagrali Zizou i Figo (kilka dobrych rajdów z piłką). Ponadto Portugalczyk palił się do gry i wszędzie było go pełno! Największe pochwały powinien zebrać jednak Iker Casillas. Nasz bramkarz po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z najlepszych w swoim fachu na świecie! Hala Madrid!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!